Anka pisze:A Otis - no cóż, facet, nikt nie będzie podglądał jego prywatnego życia z damą

Taaa, chyba coś w tym jest

on w ogóle taki jakiś skryty jest i raczej mało wylewny

Chociaż, chociaż, ostatnio daje się Księżniczce adorować - on śpi na moich kolanach, wpada Sońka i na powitanie kilka liźnięć po czółku...kiedyś dostawała za to po głowie łapą albo zębami, teraz hrabia pozwala na tę odrobinę poufałości, ale nie za długo, bo złowrogo uchyla jedno oko...

więc Sonia niewiele myśląc sadowi się na mnie również, a z braku kolanek - nie są aż tak obfite

udeptuje mi wątrobę na przykład i też zasypia. I taka kolejność jest OK, tzn. teraz Otisowi już to nie przeszkadza. Ale scenka w drugą stronę - tzn. najpierw Księżniczka Sonia układa się na kolanach, a potem nadchodzi Otis...no wtedy, to Sonia wali łapą bez ostrzeżenia i dzielnie broni swojego okopu na pańci kolankach. Otis albo odpuszcza albo próbuje coś ugrać, wtedy na ogół oboje lądują na podłodze, a pańcia duma, co tu z kolankami zrobić, co by nie kusiły. Dodam, że tuż obok są wygodne, szerokie kolanka TŻ-ta, jakoś nie ma na nie chętnego, nad czym TŻ bardzo kiedyś ubolewał, teraz trochę przywykł, ale nie wspomina o trzecim kocie, który może by go polubił
