Sylwek the Silver zwany czasem także Simbadem, wczoraj na moje przywitanie zrobił qpalka z niespodzianką Tak więc dziś biegusiem do do weta po tabletki i zaczynamy pozbywać się bogatego życia wewnętrznego. A potem do kontroli. Pięknieje nam Sreberko z dnia na dzień mam nadzieję, że wet będzie zadowolony ze zmiany jaką zobaczy
Poranne karmienie, leków wszelakich podawanie już za nami Potem dużo mizianek, głaskania i mruczenia i Sylwek prawie szczęśliwy. Piszę prawie, bo szczęśliwy to on by był gdyby już w łazience mieszkać nie musiał i miał większą przestrzeń do zabaw. No, ale może już niedługo będzie mógł opuścić to małe pomieszczonko
mokkunia pisze:Pieszczoszek prawda? A jakie baranki robi w obiektyw Widzieliście?
Wedlug mojej corki to kotek przesylal jej buziaki przez monitor... i taka interpretacja u nas obowiazuje. Jutro jedziemy do alergologa na testy, trzymajcie kciuki.
I bardzo prosimy o wyglaskanie kota od nas. A moze jakies nowe fotki?
Arti, córeczka ma rację! Całuski od Sylwka specjalnie dla niej Dzieciaki są przesłodkie Trzymam kciuki za wyniki testów alergicznych Daj koniecznie znać jak wyniki. Fotki postaram się dziś jakieś zrobić
Arti, to ja tylko szepnę słówko o testach... mój Tż ma zrobione testy i widnieje na nich najsilniejsza alergia na koty.. koty w domu mamy dwa.. na początku kichał przez tydzień a teraz wszystko jest ok.. nie ma ponoć uczulenia na psy.. przy psach dusi się i płacze, kaszle i kicha... ja nie mam stwierdzionego żadnego uczulenia na koty a przy kontakcie z persami kicham jak głupia...
Proponuję po wykonaniu testów niezależnie od wyników pojechać z córką na jeden dzień do znajomych którzy mają koty i niech córka porzadnie sie z nimi pobawi.. wygłaszcze i wyprzytula.. to jest na moje oko najlepszy test
Adoptujkotazeschroniska - słuszna uwaga! Dziękuję Arti, jakbyś chciał, żeby córeczka pobyła z kotami, a nie miałbyś zakoconych znajomych mogę Cię umówić do mojej Mamki na wizytę u jej Tymka i forumowego Maybacha
Sylwek jutro jedzie do weta. Psikać zaczął mi dziś, martwię się, czy mu katarek nie wraca Nosek suchy jak narazie jest, nie wiem, czemu mu wróciło to piskanie, cały czas w cieple siedzi, nie wychodzi z łazienki, leki podajemy cały czas systematycznie.
Zobaczymy co wet jutro powie, trzymajcie kciuki, bo już pora zakończyć to chorowanie!
Ja już sama nie wiem co mam myśleć. Ja się w nim zakochałam od razu jak go zobaczyłam po raz pierwszy w schronie, a kiedy tydzień później przyszłam i zobaczyłam jak w schronisku jego stan się pogorszył, połykałam łzy. Miałam wyrzuty sumienia, że nie wzięłam go wcześniej, ale naprawdę nie mogłam. On jest taki cudowny, taki dzielny i ufny. Nie można go nie kochać.
Ania, jak rozumiem bogate życie wewnętrzne oznacza glisty.
One lubią wędrować do płuc, więc on może pokasływać trochę, nawet mieć odruchy wymiotne.
Jako że kichanie czy kasłanie to odruchy - kiedy coś drażni śluzówkę odpowiednio górnych i środkowych dróg oddechowych - częściowo pokichiwanie może mieć związek z robalami.