FIONA nerkowa za TM - 16 rocznica :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 09, 2006 18:48 chora Fiona

Nie pisalam nic, bo od 2 dni Fiona bardzo zle się czuje, caly czas spi,
Dzis wyniki badań moczu:
Leukocyty grubą warstwa pokrywają pole widzenia!!!
białko wzrosło do 27;cięzar 1015;erytrocyty śwoeze 5-7 wpw.
nabłonki płaskie pojedyńcze, bardzo liczne bakterie.
Synolux w zmniejszonej dawce nic nie dał, a bakterie widocznie już się uodporniły na ten antybiotyk.
Rozmawiałam dziś chwilę z dr Anią , jak zwykle nie ma czasu!
Kazala mi wieczorem zadzwonić, ale nie odbiera telefonu.
Chyba jutro zdecyduje się na inny antybiotyk - enorfloksacynę?
Naczytalam sie o tym leku i mnie przeraza.
Chciałam zrobić posiew , ale nie wiadomo czy cos wyjdzie.
jak czytam wszystkie opinie, z ludzkiego labu rzadko coś da sie wyhodować.
Już zaczynam wariować, bo co dalej? A na dobrej drodze wszystko było.
Wlaśnie dodzwonilam sie do dr.
Od jutra mam dawac 2/3 dawki w zastrzyku enorfloksacynę.
Spróbuje tez dać jutro mocz na posiew.Tylko gdzie???
Chyba do szpitala na Zaspie.

gisha
Ostatnio edytowano Śro cze 07, 2006 13:00 przez gisha, łącznie edytowano 2 razy

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw lut 09, 2006 20:27

Gisha, mocno trzymam kciuki za panienkę. :ok: :ok: :ok:
I za Ciebie. :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9489
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lut 09, 2006 21:19

Wetka chyba zawaliła sprawę. W pęcherzu jest silny stan zapalny i on może nawet niszczy nerki. Synulox był dobrym lekiem i najłagodniejszym dla nerek , więc nie wiem skąd ta ostrozność wetki. Bez dobrego antybiotyku nie da rady. Problem tylko z tym, że wyniki z posiewu mogą być za kilka dni ( w najlepszym razie), a tu czas nagli. Wydaje mi się, że nie ma czasu na czekanie. :(

Z tego co wiem, to po antybiotyku nie powinno się robić antybiogramu bo wyniki mogą być zafałszowane. Antybiogram robi się przed kuracją, a nie w czasie jej trwania lub tuż po niej. :?

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lut 09, 2006 21:59 CHORA fIONA

Zakocona pisze:Wetka chyba zawaliła sprawę. W pęcherzu jest silny stan zapalny i on może nawet niszczy nerki. Synulox był dobrym lekiem i najłagodniejszym dla nerek , więc nie wiem skąd ta ostrozność wetki. Bez dobrego antybiotyku nie da rady. Problem tylko z tym, że wyniki z posiewu mogą być za kilka dni ( w najlepszym razie), a tu czas nagli. Wydaje mi się, że nie ma czasu na czekanie. :(

Z tego co wiem, to po antybiotyku nie powinno się robić antybiogramu bo wyniki mogą być zafałszowane. Antybiogram robi się przed kuracją, a nie w czasie jej trwania lub tuż po niej. :?

Ja tez tak myslę, ale ona twierdzi ze i w czasie mozna zrobić, bo jesli nic nie wyrośnie, tzn że antybiotyk trafiony.
Komu wierzyc????
Juz naprawde nie wiem co robić!
gisha

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw lut 09, 2006 23:10

Gisha, strasznie mi przykro.
Ja bym się zaparła przy robieniu posiewu. Sama zobacz: kota zjadła jakąś szaloną ilość antybiotyku i masz pogorszenie.
Antybiotyki sieją ogromne spustoszenie w organiźmie i nie można ich stosować długotrwale i na chybił trafił, a Ty myślisz o tym, żeby zastosowac jakiś inny antybiotyk znowu w ciemno :?

Wracając zaś do kwestii laboratorium - jeśli nie ufasz wynikom to może złóż dwie próbki z tego samego moczu - jedną w ludzkim, drugą w labie weterynaryjnym i zobaczysz, co wyhoduja?
W każdym razie ja zdecydowanie zaczęłabym od badań.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw lut 09, 2006 23:14

I jeszcze dodam - w tym, co napisałam powyżej nie namawiam do tego, żeby czekać z leczeniem na wyniki posiewu, choć w normalnych warunkach tak pewnie byłoby najrozsądniej. To wet musi zdecydować czy w takim stanie kot może czekać bez leków.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pt lut 10, 2006 9:11

Ja powiem tak- uwazam ze dr Ania wie co robi. Posiew podczas antybiotyku jak najbardziej ma sens, to standard postepowania podczas leczenia antybiotykowego.Nalezy koniecznie podac te innformacje, tzn. ze lek jest podawany.
Tutaj mamy zapewne opornosc na Synulox, byc moze zbyt dlugo czekano, jednak jak pisalas u was z tym posiewem nie bylo latwo. W tym czasie bardzo spadly mocznik i krea wiec mozna bylo sadzic ze reakcja jest. Rowniez leu w ostatnim bad, krwi nie wskazywaly na silna infekcje.

Bez posiewu danie Synuloxu w ciemno bylo moim zdaniem wlasciwe, to bezpieczny lek a przy tym o szerokim spektrum dzialania.

Ja bym siechyba zdecydowala na zmiane antybiotyku bez czekania na wynik posiewu i po otrzymaniu ewentualnie wprowadzala modyfikacje.

Nie mozna demonizowac antybiotykow, to sa leki ratujace zdrowie i zycie, nie widze innej mozliwosci leczenia zakazen bakteryjnych. Dobrze przeprowadzona antybiotykoterapia nie sieje takich spustoszen w organizmie a infekcje nalezy leczyc.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Pt lut 10, 2006 9:36 chora Fiona

Nan, obyś miała rację, ze dr wie co robi.
Dziś dalam na posiew.Fiona wczoraj pożnym wieczorem i dziś od rana b.aktywna, ciągle chce jesc, gada ze mną, zaczepia.
Niestety nawet 100 ki rano kroplówki mi nie weszlo, wylewa się innymi
dziurkami po wczesniejszych nakłuciach?
Muszę komuś wierzyc, tylko zeby dr Ania miala więcej czasu żeby można było spokojnie porozmawiać.Ona chyba ma mnie dość , a na mojego TZ wczoraj się obrazila, bo zadzwonił i powiedział ze zycie Fiony wazniejsze
i musi znalezć czas zeby porozmawiac.
Ja juz nerwowo nie wytrzymuję.
Pozdrawiam serdecznie

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt lut 10, 2006 12:50

nan pisze:Nie mozna demonizowac antybiotykow, to sa leki ratujace zdrowie i zycie, nie widze innej mozliwosci leczenia zakazen bakteryjnych.

jestem trochę zaskoczona Twoja reakcją Nan, bo ja niczego nie demonizuję i jest rzeczą oczywistą, że infekcję trzeba leczyć, szczególnie taką infekcje.
Po prostu gorąco namawiam Gishę do zrobienia posiewu. Bo kota czeka już drugi antybiotyk i nie ma żadnej gwarancji, że będzie skuteczny. Uważam więc, że trzeba sprawdzić czy działa, a nie leczyć na chybił trafił.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pt lut 10, 2006 12:51 Re: chora Fiona

gisha pisze:Dziś dalam na posiew.


trzymam kciuki :ok:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pt lut 10, 2006 12:59

Jak to ? Wetka nie ma czasu? A od czego ona jest? Fiona jest jej pacjentką i musi jej poświęcić tyle czasu ile trzeba. :evil:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lut 10, 2006 14:57 chora Fiona

Z dr Ania jest tak , że ja czasami przynajmniej czuję się tak jakbym zawracala jej głowę.
Wiem ze lekarz tez musi miec prywatne zycie, ale jeśli to jest jedyny lekarz , który jakiegos dalszego leczenia się podjął to co moge zrobic?
A czytalam gdzies wskazowki dla lekarzy, którzy mają pacjentow zCRF ,
ze musza być bardzo wyrozumiali ze względu na wahania nastroju i zdrowia nerkowców, co oczywiście bardzo niepokoi wlascicieli.
A z kim mam się podzielic watpliwosciami, jesli nie z lekarzem?
W dalszym ciągu nie wiem, czy np.jak dzis Fiona czuje sie lepiej, to czy poczekać jeszcze z tą enorfloksacyną, i zrobić wiarygodny posiew za kilka dni, a być moze pomoże ten antybiotyk ,ale jak nie, kolejne 2 tygodnie stracone.
Czy Fionusia i ja tez bedziemy miały siłę tak dlugo walczyć?
Ostatnio edytowano Sob lut 11, 2006 16:34 przez gisha, łącznie edytowano 1 raz

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt lut 10, 2006 20:40

Gisha, przeanalizuj jeszcze raz to, co Ci pisałam na PW swego czasu, ja wiem, że Fiona rózni sie o tyle od tamtego przypadku, ze ma przewlekłą niewydolność nerek. Ale jeśli Synulox nie zadziałał a infekcja sie rozwija to wg. mnie nie masz wyjścia - to się samo nie wyleczy, nawet łagodny Synulox obciążył nerki a nie pomógł.
Napiszę tak - ja bym podała normalnodawkową serię norfloksacyny. Jesli sie opanuje infekcję, łatwiej bedzie wyprowadzić na prostą nerki. Bo teraz to też pracuja obciążone, tyle że infekcją a nie lekami.

Pozdrawiam serdecznie.
PS. Nie przejmuj się fochami wetki. Pewnie faktycznie jest zalatana i ma mniej czasu niż gdyby była urządzona, ale nie musisz miec z tego powodu poczucia winy, naciskaj nawet jeśli miałaby mieć zły humar przez Ciebie - chodzi przecież o chora Fionę. Skoro wetka ma taką dobrą opinię to nawet w złym chumorze powinna dobrze leczyć.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lut 11, 2006 9:30 chora Fiona

Jednak wczoraj dostala pierwszy zastrzyk norfloksacyny, niestety w zmniejszonej dawce.
We wtorek lub srode bedziemy mialy badanie krwi.
Dr wyjeżdza w srodę do W-wy na pare dni.
Fionusia dziś czuje sie dobrze.
Wyczytalam w któryms watku o wysterylizowanych kotkach, ktore teraz własnie czują zew natury.Z Fionką chyba tez tak jest.Wydaje z siebie takie nawołujące odgłosy, myślalałam ze to do mnie tak ciągle gada, ale chyba to jest to.
Apetyt ma duży, ciagle by jadla, a to chyba dobrze?Chyba ze Trovet jej tak smakuje.Ja chyba kompletnie zbankrutuję!
Wlaśnie wybieram sie po kolejną partię puszek.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob lut 11, 2006 10:24

Gisha, dawka antybiotyku nie jest zmniejszona, zeby oszczedzic nerki.
Przy uszkodzeniu nerek rowniez wydalanie lekow jest uposledzone, dlatego podanie standartowej dawki leku spowodowaloby znacznie wyzsze od zalecanego stezenie leku we krwi i mogloby miec tragiczne konsekwencje. Stad przy uszkodzonych nerkach podaje sie odpowiednio nizsze dawki lekow, jesli sa one wydalane przez nerki. A stezenie leku we krwi mimo mniejszej dawki odpowiada temu jakie ma zdrowy kot przy standartowej dawce antybiotyku.
Jesli widzisz, ze samopoczucie Fiony poprawia sie po nowym antiobtyku - mysle,ze jest on skuteczny.
Jesli dajac mocz na posiew zaznaczylas, jakie antybiotyki kot dostaje -wyniki beda wiarygodne. Antybiogram w czasie nieskutecznej antybiotykoterapii i zmiana antybiotyku jeszcze przed wynikami jest standartem.

Taki juz los dobrych lekarzy, ze sa rozchwytywani, ze zawsze maja malo czasu i nie starcza go na tlumaczenie wszystkiego. I znajac ten problem od 2 strony, nie ocenialbym tak szybko. Bo odbieranie takich telefonow, udzielanie bezplatnych porad przez telefon non stop jest bardzo duzym obciazeniem. Dr Ania ma bardzo wielu pacjentow, jej telefon dzwoni co chwila, a lekarz tez ma prawo do zycia prywatnego.

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 530 gości