
Ale czas ucieka mi przez palce, nie wiem jak mam go łapać...
Piszę ostatnio w watku o kroplach Bacha, ponieważ moje dokacanie jest bardzo bolesne

Wczoraj Toffik znowu wyszedł i do tej pory jeszcze nie wrócił. Znając go powinien na wieczór już być, szwędak mu się włączył

W moim podpisie prezentuje zdjęcie Matyldy, po raz pierwszy!
/czy nie wydaje się Wam, że mam szczeście do futer ze złośliwością wypisaną na pyskach?
