Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

[aga66]

Ogon Manuli jakby z salonu fryzjerskiego ufryzowany

[czitka]

To nie kot, to jakiś inkub .

Sama jesteś inkub

Uważałabym z tym zachwytem nad Godotem. Do Ciebie wszyscy lubią się wprowadzać bez konsultacji i zapowiedzi. Jeszcze sprowadzi całą rodzine i gdzie wtedy Cosia będzie siedzieć jak zajmą cały metraż ogrodowy ?

Rzeczywiście coś w tym jest. Post niżej MaryLux pisze, że rozważa ewentualne wprowadzenie się do Hiltona też . Ale Mary niedługo jedzie do sanatorium więc pewnie odpuści, wróćmy do Godotów.
Egwusia zwróciła uwagę, że białobrzuszne czyli moje to jeże wschodnie, te zachodnie mają ciemne brzuszki.
Ze wschodu.... sprowadzą rodzinę.... pod ochroną
Teoretycznie nie jest to jednak gatunek inwazyjny, co do MaryLux nie wiem...
Nie mam wyjścia, udawać, że ich nie ma się nie da.
Dzisiaj dostaną mięsko plus .

[MaryLux]

A po co mam jechać do sanatorium, skoro do Hiltona jest bliżej?

[Wojtek]

(...) Godoty białobrzuche, bo jeże wschodnie
(...)

Może uchodźcy?

[jolabuk5]

(...) Godoty białobrzuche, bo jeże wschodnie
(...)

Może uchodźcy?

Na pewno!

[MB&Ofelia]

Nie pokażę Ofelii tego zdjęcia bo jeszcze pozazdrości Mamuśce ogona i sobie zażyczy zawiezienia do Maminego fryzjera

[Lifter]

Nie wiem czy priv doszedl wiec tu wrzucam linki

https://www.empik.com/karta-pamieci-imr ... h6qb15AQAA

To powyzej karta micro sd ale z adapterem, wiec aparat ja bedzie widzial. No i tanio wyjdzie.

A tu po prostu karta sd Mozna ja odebrac w Vobisie na Grunwaldzkim, co znacznie zmniejszy koncowa cene, bo odpadnie 2/3 za dostawe

https://vobis.pl/smartfony-i-telefony/k ... 7d19f2bd5b

[Annaa]

Godoty są pożyteczne, napewno nie wygonią kotów z ogrodu

[MaryLux]

Po co komu Godoty?

[Lifter]

Zeby na nie czekac, to oczywiste.

[czitka]

No właśnie. Ale to też trochę beznadziejne jest. Uświadomiłam sobie, że od jesieni czekam na Godota. Sama albo z kimś, bo to czekanie zaraźliwe dodatkowo. W jesieni czekałam, żeby przyszedł i wypróbował Hiltona, który zrobił dla niego Pan Grzesiu, ten sam, który znalazł ze mną Foresta w lesie. Pomijając fakt, że Godot dokładnie miał tę konstrukcję w nosie i ostatecznie zrobił sobie noclegownię w stercie liści.
Potem czekanie żeby zasnął w końcu, potem, żeby się obudził, potem czy nie zmarzł bo się obudził za wcześnie, ale chyba poszedł spać ponownie, bo zniknął i znowu czekanie, żeby się obudził już tak ostatecznie. To teraz czekam co wieczór, żeby przyszedł, a że przychodzą dwa Godoty, to czekam bardziej, bo nie przychodzą razem. Mało tego, już od popołudnia czekam na godzinę, gdy zacznę czekać.
Ten mniejszy to tylko nerwowo biega i mało je, ten piłka nożna je dużo i jest gruby. Pomyślałam sobie, że może to pani Godotowa, która właśnie urodziła, albo urodzi za chwilę, więc czekam na małe Godoty.
Kooooniec, błędne koło, od jutra niech kto inny czeka .

[MaryLux]

To ja poczekam

[czitka]

Ok. Ale musisz czekać aktywnie, inne się nie liczy.

[MaryLux]

Ok. Ale musisz czekać aktywnie, inne się nie liczy.

Aktywnie, tzn jak?

[Annaa]

To ja czekam na wieści o małych Godotach ....jeśli będą ....