[*] Presia-trzyłapka i Julian- głuchy brytyjczyk

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 26, 2015 20:12 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Zastanawiałam się co bym zrobiła na Waszym miejscu i doszłam do wniosku, że chyba starałabym się pozwolić kotom samym załatwić swoje sprawy.
Mam takie dwa łobuzy- dużego kota 9 letniego i małą, drobną ale zadziorną i nieustępującą kotkę 8 letnią. Od początku była wielka miłość, starszy -wujek - od razu zaopiekował się mała, wychował ją, do tej pory śpią razem, bawią się, polują na siebie, wzajemnie się myją, ona włazi mu na głowę, on jej też itd. Ale... parę razy zdarzyło się że biły się na serio. Nie wiem o co poszło, co było przyczyną, ale przyznam - za pierwszym razem przestraszyłam się porządnie. To był kłębek wściekłej furii, cała sierść na sztorc, zęby i pazury wystawione, uszy położone. Wtedy je rozdzieliłam, robiłam to przez gruby koc, bo bałam się, że swoją furię przeniosą na mnie. Odizolowałam, każde wylądowało w innym pokoju. Wypuściłam po jakimś czasie, pod kontrolą - zachowywały się tak, jakby nic nie zaszło. Za drugim razem wystarczyła moja obecność i podniesiony głos - każde poleciało w swoja stronę i z daleka demonstrowało swoją złość. A w nocy - oba spały przytulone do mnie i do siebie nawzajem. A wydawałoby się, że koniec miłości.

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Nie kwi 26, 2015 23:01 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Paula - tak jak radzi Kwinta - wyluzuj. Koty muszą ustalić między sobą kolejność dziobania. Na razie nie jest źle, Julek Presi nie zagryzie :mrgreen: , a nastroszony ogon to nie zawsze oznaka strachu, ale też element zabawy.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16594
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 27, 2015 14:25 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Dziękuję Wam za rady! Staram się to przetrzymać, kiedyś to chyba w końcu minie...

Mąż mi też powtarza, że za bardzo panikuję i przeżywam... Wczoraj zostawiliśmy koty same na większość dnia. Gdy wróciliśmy to oba potworki żyły i miały się dobrze. Julian w ogóle nie boi się spryskiwacza z wodą (zamyka po prostu oczy i ani drgnie!). Dodam, że bawimy się z kociakami codziennie. Dziś rano Julian wybiegał się bardzo za światełkiem padającym z lusterka. (nowa ulubiona zabawa) Naprawdę szalał. I co? Wróciłam do domu, a on za chwilę pogonił Presię. Zauważyłam jeszcze jedną prawidłowość... koty były grzeczne, gdy mnie nie było (był mąż). Czuję jakbym to ja powodowała to, że Julian bije Presię. Robi to np. gdy ją głaskam- on przygląda się temu uważnie, a potem bum... (Też oczywiście go głaskam, najczęściej głaskam je na zmianę aby wymieszać ich zapachy) I po zabawie też często jest taki "nabuzowany" i wtedy ma ochotę gonić wszystko co się da- czyli Presię. A tak to właśnie śpią koło mnie- każdy po drugiej stronie moich kolan. Jedzą karmę mokrą na spodeczkach w odległości ok. 40cm (staram się codziennie minimalnie je przybliżać).
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon kwi 27, 2015 16:44 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

:ryk: To tak jak mój 2 letni siostrzeniec,przy wszystkich jest super grzeczny ale gdy wchodzi mama (moja siostra) młody zamienia się w diabełka. Widocznie więcej uwagi poświecasz Presi. Właśnie ci to napisałam, że zawsze jako pierwszego głaszczę rezydenta spoglądającego spod byka i obserwującego którego z nich pogłaszczę najpierw. Jeśli jego -wszystko ok i pędem biegnie do michy, nawet młodego poliże a jeśli odwrotnie :strach: to ma gdzieś moje głaski i czasem młodemu przyleje. Zazdrość i w naszych futrach mieszka. :)

asiek o

Avatar użytkownika
 
Posty: 1020
Od: Śro maja 26, 2010 15:14

Post » Wto kwi 28, 2015 13:59 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Asiek, zaczęłam mu dawać jako pierwszemu jedzenie. Dodatkowo daję mu trochę więcej i dzięki temu je dłużej i nie chce zabierać porcji Presi.

Kotki spały dziś z nami nad ranem. Julian tradycyjnie pod kołdrą, a Presia na kołdrze. Julek jest troszkę grzeczniejszy, rzadziej goni Presię, Kupimy dziś taki "laser", za którym kotki będą biegać, bo skoro lubią ganiać za światełkiem z lusterka to laser powinien być ok. Bawimy się z nimi codziennie. Przed chwilą mój mąż dosłownie odkurzył Julka :D Kiciuś w ogólne się nie bał odkurzacza, bo go nie słyszy ;) Presia zwiewa gdzie pieprz rośnie, gdy odkurzamy sąsiedni pokój. A Julian bez stresu :D

No i przed chwilą zwymiotował karmą suchą. (mam nadzieję, że nic mu nie jest...). Praktycznie nie kicha, oczka bez ropy. Ma jeszcze ostatnią porcję leku przeciwzapalnego.

Tak sobie spaliśmy: (jakoś blee, robiłam zdjęcia komórką)

Obrazek
Obrazek
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto kwi 28, 2015 15:39 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

moje w takiej odległości pojawiły się razem po 4 latach mieszkania :ryk:
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro kwi 29, 2015 7:05 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Jak dla mnie, to już sielanka :1luvu: :D
Głaski dla koteczków :201461
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro kwi 29, 2015 10:41 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Julian jeszcze raz wczoraj zwymiotował (ponownie suchą karmą). Zabrałam więc tą karmę i daję mu tylko mokrą- po niej nic mu się nie działo. Wczoraj mąż przyniósł z ogrodu trawę i "posadził" w starym garnku - koty jadły ją jak szalone (panie ze schroniska poleciły nam ten sposób na problemy trawienne kotów i rzeczywiście nasze koty ją lubią). Presia 2x zwymiotowała po chwili tą trawę, a Julian nie. Ogólnie koty czują się dobrze, latają jak szalone za światełkiem lasera. To Presi najnajulubieńsza (jest w ogóle takie słowo? :ryk: ) zabawa :mrgreen: Nawet szuka tej kropki, gdy już się nie bawimy. Julian oczywiście nadal gania Presię, ale ogólnie dobrze się dogadują- Presława się o niego ociera, jedzą w odległości 30cm, dziś znów spały z nami (Julian pod kołdrą, Presia na wierzchu). Śmieszne są strasznie i kochane. Kocurek jest troszkę nieokiełznany- wskakuje na blaty i stół. Wczoraj podczas naszej nieobecności rozerwał worek, w którym był chleb i porozrzucał wszystko po stole. Taki urwis z niego :oops:

Dziewczyny od portretów- przepraszam, że to tak strasznie długo trwa!!! Aż mi wstyd! :oops: :oops: Oczywiście pamiętam o tym, obydwa portrety mam już w połowie zrobione, ale ciągle coś mi wypada i odkładam to na potem... (w najbliższych dniach znów nie będę mogła kontynuować rysowania, bo od wczoraj przebywa u mnie mój 86-letni dziadek i będzie u mnie do piątku wieczorem, a wymaga on dużego zaangażowania z mojej strony). Dziadek średnio akceptuje zwierzęta trzymane w domu, ale o dziwo dobrze dogaduje się z naszymi kotami, bawi się z nimi laserem i swoją laską :D Więc proszę Was o jeszcze odrobinkę cierpliwości.

Mąż powiedział mi dziś, że bardzo przyzwyczaił się do Juliana i już by go w życiu nie oddał :mrgreen: Śmiałam się do niego, że w chwili, w której Julian wskakuje na stół i próbuje wszystko z niego zjeść to najchętniej wpakowałabym go do paczki i wysłała daleko :mrgreen: :mrgreen:

Pozdrawiamy wszystkie Ciocie!

Kociakowskie zjadające trawsko:

Obrazek
Obrazek

edit:

A jeszcze dziś zdiagnozowaliśmy sami u Juliana trądzik koci na bródce. Musimy się wybrać do weta żeby dał nam jakiś płyn do przemywania brody. Mam nadzieję, że mu to ustąpi... Ja naprawdę niedługo będę specjalistą od kocich chorób, bo już tyle się oczytałam przy Horusiu i przy Julianie :mrgreen:
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw kwi 30, 2015 0:41 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

koci trądzik często pojawia się przy używaniu miseczek plastikowych, przerabialiśmy to . Teraz mamy talerzyki z arcoroku :mrgreen:
Widzę, że koty mają perz zasadzony - on najlepiej działa na odkłaczanie, jest ostry. Moje koty wychodzą i nieraz obserwuję, jak z pełnym skupieniem wybierają akurat to źdźbło, które wg nich jest najlepsze.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16594
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 30, 2015 8:06 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Moje mają miseczki metalowe i jedną emaliowaną. W schronisku była miseczka plastikowa, a Julian przybył do nas juz z trądzikiem. Może to właśnie od tego? Samo się u Ciebie to wyleczyło czy jednak działałaś jakoś specjalnie? :)
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt maja 01, 2015 9:55 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Julian dziś zwalił z parapetu kwiatka, rozbijając przy tym ceramiczną doniczkę i szklaną podstawkę. Ach, te koty :evil: Kot albo kwiaty...
Kocurek przychodził dziś nad ranem pod kołdrę, po czym po 5 min wychodził, znów wchodził i tak w kółko. Chciał się miziać o 5 rano... Boziu. Presia przyszła przed 7 i połozyła się na moim brzuchu. U mnie w domu koty robią co chcą po prostu :oops:
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt maja 01, 2015 10:17 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

:D
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro maja 06, 2015 8:18 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

:cry: najprawdopodobniej będziemy musieli Julianka oddać do schroniska... Wiem, że to straszne, czuję się strasznie. Ale dziś prawie zagryzł Presię. Nie chcę nawet mówić co przeżyłam. Cała sytuacja doprowadziła mnie do łez, siedziałam i ryczałam jak dziecko. Napady agresji Juliana się pogłębiają... Robił to codziennie, kilka razy. Ale dziś rzucił się na nią, ona od razu się poddała (połozyła się na podłogę), a on nie ustępował. Gryzł i gryzł. Piski, syki, wycie... Presi ogon taki nastroszony, jakiego jeszcze w życiu nie widziałam. Nie mogłam kotów rozdzielić, musiałam pociągnąć Juliana za ogon... Wiem, że to straszne, to żadna metoda. Ale co miałam zrobić? Presia jest o połowę mniejsza, nie ma łapki... on jest silny, po leczeniu kociego kataru jest naprawdę mega silny i grubiutki... Julian wylądował znów w łazience, a ja mam po prostu do niego uraz. Nie wyobrażam sobie zostawić kotów samych w domu, a przecież nie mogę pilnować ich 24h/ dobę...

Napisałam do schroniska z prośbą o rady oraz informując ich, że rozważamy oddanie Juliana. Czuję wstyd, że nie radzę sobie z kotami. Jest mi wstyd, bo wzięłam kota, jestem za niego odpowiedzialna, miał mieć dom na całe życie, a nie na chwilę... :oops:

Was też proszę bardzo o rady, co mam zrobić??? Nigdy w życiu nie widzialam Presi tak przerażonej. Ten kot jest zastraszany, goniony codziennie. To im napisałam:

"Witamy! Nie mam dobrych wiadomości... Z wielkim bólem rozważamy oddanie Julusia z powrotem do schroniska zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie to dla niego szok i krzywda, ale musimy stanąć w obronie Impresji, z którą jesteśmy niesamowicie zżyci. Przyczyna naszej decyzji nie jest błaha- Julian po tym jak poczuł się pewnie w domu, zaczął gonić kotkę. Rozdzielaliśmy koty, interweniowaliśmy w odpowiedniej chwili, nawet za karę spędzał chwilę w łazience (oczywiście z wodą, jedzeniem, kuwetą i posłaniem) aby się wyciszył i uspokoił. Stosowaliśmy spryskiwacz z wodą aby oduczyć go zastraszania kotki. Ale efekty były marne. Cały czas mieliśmy wpięty w gniazdku feliway (kocie feromony). Julian jest kochanym kotkiem, dostawał zawsze pierwszy jedzenie (bo widzieliśmy, że w hierarchii jest wyżej od Impresji), ale nadal był agresywny wobec kici. Zastanawiało nas to, bo wydawał się bardzo łagodny i spokojny, opisywany był jako przyjazny wobec innych kotów. Wobec nas jest miły i kochany. Być może nasze kotki się nie zgrały, nie wiemy co jest przyczyną tych napadów, które zdarzają się niestety dzień w dzień... Julian jest po prostu bardzo terytorialny. Cierpliwie czekaliśmy, choć czasami z bólem serca patrzyliśmy na to, że Impresja miała ogon nastroszony do granic możliwości - z powodu stresu. A przecież to ona była tu wcześniej, to był jej ukochany dom, w którym zrobiła duże postępy jeśli chodzi o socjalizację. Kotka zawsze poddawała się w tej z góry przegranej walce, ale to Julianowi nie wystarczało. Dziś rzucił się na nią i zaczął mocno gryźć. Gdyby nie moja szybka interwencja to najprawdopodobniej by ją zagryzł (Julian po leczeniu kociego kataru jest silnym kotem, jest dwa razy większy od Impresji i ma w odróżnieniu od niej wszystkie łapki). W akcie desperacji, gdy nic nie działało- rozdzieliłam kotki pociągając Juliana za ogon do tyłu po prostu ta walka była tak straszna, że nie wiedzieliśmy co zrobić... Nie dało się po prostu rozdzielić kotów. Wiem, że nie tak powinno się to robić, ale gdy patrzy się na krzywdę zwierząt to człowiekowi przychodzą głupie pomysły do głowy. Po tym wszystkim Impresja uciekła i schowała się za meble. Nie wychodziła przez pół godziny, ogon miała zjeżony okropnie. Nasłuchiwała czy Julian nie wraca, oczy miała przerażone. To wydarzenie uzmysłowiło nam, że te codzienne napady agresji Juliana nie zmniejszają się, a postępują. Nie wyobrażam sobie zostawić kotów samych, gdy mąż pójdzie do pracy, a ja na zajęcia. Boję się je zostawiać same, bo Julian może zrobić krzywdę Impresji. Ona chodzi już cała zestresowana, a wiadomo, że stres działa destrukcyjnie na kota. Jest to ciężka decyzja dla nas, wiemy, że kot to nie zabawka! Zdajemy sobie z tego sprawę tak bardzo. I wstyd nam, że będziemy najprawdopodobniej musieli Juliana oddać. Przecież to nie paczka, którą można odesłać, a jednak nie wiemy co zrobić... Może Państwo nam coś doradzicie? Jak działać, chcemy dać mu jeszcze szansę, ale nie wiemy co zrobić... Wiemy, że oddanie to rozwiązanie ostateczne, ale nic innego nam nie przychodzi do głowy. Stosowaliśmy już to rozdzielanie, uznanie jego wyższości w hierarchii, kocie feromony, długie bawienie się w celu pozbawienia go nadmiaru energii (mieliśmy wrażenie, że stawał się jeszcze bardziej pobudzony)... Julian jest przepięknym kotem, niesamowicie przepięknym i kochanym, ale kotki muszą się między sobą dogadywać - chociaż akceptować, a te ewidentnie mają z tym wielki problem. Bardzo prosimy o porady, jesteśmy trochę bezsilni. Nie chcemy go oddawać, chcemy by jego dom był u nas. Julek jest głuchy i świetnie nauczyliśmy się z nim porozumiewać, też kosztowało to nas troszkę pracy."

Proszę, pomóżcie nam :(
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro maja 06, 2015 9:04 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Jeżeli dochodzi do ataków na życie Waszej koteczki, a nie macie opcji stałego odseparowania kotów
- wg mnie trzeba oddać Juliana do schroniska.
Sprawa się tylko pogłębia i może zakończyć się tragicznie dla Presi. Jednocześnie próbować szukać
Julianowi DT/DS poza schronem.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro maja 06, 2015 10:02 Re: Presia- trzyłapkowa księżniczka i Julian -różnooki książ

Kontaktowałam się ze schroniskiem telefonicznie. Cieszę się, bo Pani Kierownik zrozumiała naszą sytuację, nie oskarża nas o to, że pochopnie wzięliśmy zwierzątko. Bo to nie tak. Takie sytuacje się zdarzają, niestety. Julian na pewno znajdzie szybko dom, bo jest przepiękny i miziasty. Jak to Pani Kierownik określiła "Presia może przy nim zdziczeć"- od nieustającego stresu, obawy przed atakiem, ciągłą ucieczką. Przykro mi strasznie, ciągle płaczę. Nie umiem się uspokoić, bo już się z tym kotem zżyłam mimo wszystko... Ale z Presią jednak bardziej. Ona jest strasznie wdzięczna, widać, że bardzo nas kocha. Nie przeżyłabym gdyby zachorowała na fip przez stres jaki jej zgotowaliśmy sprowadzając Julka :cry:

Taki mam dziś beznadziejny dzień, naprawdę. ech.
„Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jeśli mnie oswoisz, ty będziesz dla mnie jedyny na świecie i ja będę dla ciebie jedyny na świecie."

Cycuś [*] 11.01.15- zaginął , Horacy [*] 29.03.15- FIP , Presia [*] 11.06.2016 - FIP i kocia białaczka, Julian [*] 20.08.21 - rak wątroby

Horek

Avatar użytkownika
 
Posty: 358
Od: Pt mar 20, 2015 10:18
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1 i 440 gości