
Rozumiem, że do kastracji Latte będą ustalać, który jest samcem alfa? Może dokopię każdemu, zeby wiedzieli, że alfa jestem w tym domu ja

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
magdar77 pisze:O widzę, że ktoś ogarnia temat.
Rozumiem, że do kastracji Latte będą ustalać, który jest samcem alfa? Może dokopię każdemu, zeby wiedzieli, że alfa jestem w tym domu ja
magdar77 pisze:Latte nie jest malusi. No chyba, że przy tym kolosie.
Tak, Moki go pilnuje (jeśli po to, żeby nie lał, to mam nadzieję że będzie skuteczny)
magdar77 pisze:Latte nie jest malusi. No chyba, że przy tym kolosie. Tak, Moki go pilnuje (jeśli po to, żeby nie lał, to mam nadzieję że będzie skuteczny)
magdar77 pisze:Miał. Wynik OK. On nie leje tylko znaczy. Tu pstryknie, tam pstryknie.
Oni dobrze wiedzą, że ja jestem szefem. Przy spięciu wystarczy ciche "nie" i jest spokój.
Ale nie zawsze jestem. Tłuką się kiedy mnie nie ma.
Marzenko czy to może mieć związek z tym, że Latte nie jest kastratem? Moki uwielbia koty, pierwszy raz widzę go walczącego. I też nie do końca, bo on lgnie do Latte i są buziaki i noski i wszystko jest OK, póki Latte nie znaczy. Jak zaczyna, Moki dostaje szału. Ja też, ale z innych powodówMam ich piękne foty jak leżą razem i jak się obwąchują. Zero agresji, sielanka. Jutro wrzucę. A za chwilę lejek obrywa
Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Google [Bot] i 10 gości