Samo Zło juz na stałe śmiga po całym domu - tylko na noc jest zamykany w kojcu, ze względu na zbyt słabe zabezpieczenie balkonu przed kociakiem z adhd

Na razie śpię przy otwartym balkonie, wiec nie chcę ryzykować, ze coś zmajstruje.
Weekend Faraon spedził bez Groszka - kumpel zarabiał na chrupki na wystawie

Szukał go trochę po kątach, ale jakoś sobie wynalazł zajecia zastępcze.
Na przykład namiocik, w którym się Faro bawił z Groszkiem nagle dostał nóg i zbiegł po schodach na parter. Potem tez jakoś nie mógł ustać w miejscu - nie przypuszczałam, ze namiotem można sie bawic jak piłką
Plus biegania bez ograniczeń po całym domu jest taki, ze Małe Zło biega, biega, BIEGA i nagle pada, jakby bateryjki wyjęli. I śpi.
Teraz na przykład śpi grzecznie na fotelu, jak każdy grzeczny i dobrze wychowany kotek
Zrobiłam mu kilka fotek podczas wariactw drapakowych - nie wiem, które wybrać, wiec wklejam wszystkie







