Perełkowo, edycja 8 :) ♥♥♥ Leczymy Puszynkę.

Spilett pisze:
Ryż się gotuje, warzywa też. Dlaczego nie mogę zjeść pizzy z czipsami na obiad?

bo ja jadłam pizzę

Hej Perełsonowo :1luvu:

Za Pluszynkę :ok:

A Tosia i Bazyl przyszły pomachać do Rafała :kotek:

Jestem, wróciłam

Poznałam miłą osobę (a w zasadzie dwie), wyciumkałam dwie cudne devonki i mam swoje suplementy

Fajnie było

ja zrobiłam interes życia kupując trzy niemalże nowe garnki za 35 zł

w tym dwa z pokrywkami.

A my nie zaniedbujemy obowiązków. Trzeba przy każdym smarowaniu dać Puszynce smakołyk, żeby wiedziała że po tym strasznym przychodzi to dobre

Mała dzielna pacjentka:
Obrazek

Śliczna

smakołyk musi być, Melisiowe wyznają tę samą filozofię

Magdzia od niebieskich, Ty mówiłaś że umarłaś stokrotki a tu wyraźnie widać że padły ofiarą Tośki

NatjaSNB pisze:A Tosia i Bazyl przyszły pomachać do Rafała

RIP stokrotki, RIP owies :ryk:

Nieeee, muszę przyznać się do winy - to ja je umarłam, a raczej upał w szklarence :twisted:

Czy Wam też tak nic się nie chce?
Może to dlatego, że mało dziś zjadłam... Ale w końcu dieta

Bakaliową! :ryk:

ja zjadłam aż za dużo, mimo że tą pizzą najadłabym się spokojnie na cały dzień to właśnie zjadłam jeszcze bułkę z tuńczykiem.

Jezuniu, jak ten kotek za mną tęsknił... najpierw rzecz jasna dałam jeść, bo od rana nic nie jadła, ale potem jak już się najadła to tak na mnie patrzyła że rzuciłam w kąt wszystko i wzięłam ją na ręce i utuliłam, maleństwo takie było stęsknione że dopiero po niecałej godzinie zaczęła się myć po jedzeniu (na ogół robi to od razu) a ja mogłam zjeść tę swoją bagietkę. Nie mogłabym jej zostawić na trzy dni skoro po dziesięciu godzinach patrzy na mnie z miną "mamusiu ja myślałam że ty już nigdy przenigdy nie wrócisz" ....

Dla mnie gorzka z miętą (ewentualnie taka z chili albo z wasabi) :-)

)

Ojojojoj, ale Melisia już ma swoją mamusię :1luvu:

Aż do jutra rana :1luvuL

Perełkowo, edycja 8 :) ♥♥♥ Leczymy Puszynkę.

Kto przegląda forum