Puchato i plaskato w naszej Chatce. Zuzia [*] Nowe nadchodzi

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 14, 2014 19:39 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Cira, Zuzia i Tolenc

Obrazek
Obiecane zdjęcie. Przepraszam za jakość, ale robiłam szybko, bo bałam się że ze mnie zejdzie.


Obrazek
To mama robiła i ładniej wyszło.



Obrazek
A tu zmęczony po zabawie mówi "dobranoc" :D


Powrócę jeszcze do mruczenia. Jak tylko Tolek słyszy i widzi że idę od półki z żarciem w stronę miski od razy biegnie staje tuż przed miską i jak jestem już blisko to mówi miau. A potem się ociera o mnie i mruczy, dzisiaj to o mało nie wypadła mi z reki saszetka jak się ocierał. Kochany Tolisiek. :1luvu: . Jeszcze go nakarmię przed spaniem saszetką, tylko żeby ta saszetka ze mną nie wylądowała na ziemi, bo niby Tolek jest chudy a siły to ma w sobie dużo. :)
Jestem córką Nemeziss :D
Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162043 <----- Link do naszego wątku.
Zuzia [*] 11.07.15

Apocalipto

Avatar użytkownika
 
Posty: 85
Od: Sob wrz 29, 2012 19:35
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro maja 14, 2014 20:15 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Cira, Zuzia i Tolenc

Hehe, dokładnie Tolek - tak jak u mnie :D Jak widział miseczkę z mięsem to był taniec wokół nóg :lol:
Cieszę sie, że wiecej je!
... i zazdroszczę kota śpiącego na kolanach :oops:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt maja 16, 2014 6:46 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Cira, Zuzia i Tolenc

Na linii Cira-Tolek bez większych zmian. Trochę dystans się skraca, ale Cira dalej syczy na Tolencjusza jak on się rusza lub za blisko jest.
Ale żeby nie było za słodko to wczoraj Zuzia się dziwnie zachowywała. Przy podnoszeniu miauczy jakby ją coś bolało, nie chce jeść i chowa się po kątach :( dziś po południu biegniemy do weta. Jestam pełna najgorszych przeczuć bo Zuzia jest nerkowa dziewczynka. JUż 2,5 roku temu wet dawał jej najwyżej 1,5 roku zycia. Na szczęście jest z nami nadal, ale jak długo to nie wiadomo. Żyje z wyrokiem.
Pocieszam się, że jest niewielka szansa że może gdzieś zle skoczyła i coś sobie zwichnęła, ale martwię się o nią bardzo.
Czy nerki bolą? Na tyle żeby się skarżyła jak ją biorę na ręce?

Nemeziss

Avatar użytkownika
 
Posty: 420
Od: Pon kwi 21, 2008 10:52
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt maja 16, 2014 6:58 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Cira, Zuzia i Tolenc

Tak, nerki mogą boleć.
Ale może np boleć brzuszek, może kręgosłup, może pęcherz przeziębiła, a może to ogólna reakcja na ruszanie - bo może się źle czuje ... Jak nerki, to raczej to nie reakcja na ból, a ogólne złe samopoczucie :(

Mocne kciuki!
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt maja 16, 2014 7:47 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Cira, Zuzia i Tolenc

Dzięki
Dam znać po wizycie u weta co i jak. Na razie mogę się jedynie pomartwić :(

Nemeziss

Avatar użytkownika
 
Posty: 420
Od: Pon kwi 21, 2008 10:52
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt maja 16, 2014 9:19 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Cira, Zuzia i Tolenc

biedactwo :(

będę czekać na wieści, oby dobre

macie jakiegoś sprawdzonego weta?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76202
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 16, 2014 12:27 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Cira, Zuzia i Tolenc

Raczej tak. Leczę swoje stado u dr Klorygi w CZMZ i na razie jestem bardzo zadowolona. Doc ma świetne podejście do zwierząt.
Mam nadzieję, że i tym razem ją wyciągnie. Proszę o kciuki po południu.

Nemeziss

Avatar użytkownika
 
Posty: 420
Od: Pon kwi 21, 2008 10:52
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt maja 16, 2014 13:06 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Cira, Zuzia i Tolenc

Nemeziss pisze:Raczej tak. Leczę swoje stado u dr Klorygi w CZMZ i na razie jestem bardzo zadowolona. Doc ma świetne podejście do zwierząt.
Mam nadzieję, że i tym razem ją wyciągnie. Proszę o kciuki po południu.



znam go, pamiętam z czasów kiedy pracował w klinice w alejach, mieszkałam w pobliżu i chodziłam tam z pieskami


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76202
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 16, 2014 18:13 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Cira, Zuzia i Tolenc

Wielkie uuuuufffffff :) okazało się że Zuzię trochę boli brzuszek i ma problemy z rzepkami kolanowymi. Dostała lek i czuje się lepiej. Zresztą już dziś przed wizytą u weta już nie miauczała. Napędzila nam stracha jak nie wiem co. Zuzik często funduje mi takie jazdy po których przybywa mi siwych włosów, ale na szczęście wszystko się skończyło na strachu.
Dzięki za kciuki :)

Nemeziss

Avatar użytkownika
 
Posty: 420
Od: Pon kwi 21, 2008 10:52
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt maja 16, 2014 18:14 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Cira, Zuzia i Tolenc

Dubel przepraszam :)

Nemeziss

Avatar użytkownika
 
Posty: 420
Od: Pon kwi 21, 2008 10:52
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt maja 16, 2014 18:16 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Cira, Zuzia i Tolenc

a z jakiego powodu ją bolał brzuszek?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76202
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 16, 2014 18:39 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Cira, Zuzia i Tolenc

No to uffff :D
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt maja 16, 2014 18:58 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Cira, Zuzia i Tolenc

mir.ka pisze:a z jakiego powodu ją bolał brzuszek?



Weterynarz powiedział że ma coś twardego na jelitach czyli po prostu twarda kupka :D
Jestem córką Nemeziss :D
Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162043 <----- Link do naszego wątku.
Zuzia [*] 11.07.15

Apocalipto

Avatar użytkownika
 
Posty: 85
Od: Sob wrz 29, 2012 19:35
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt maja 16, 2014 19:01 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Cira, Zuzia i Tolenc

Apocalipto pisze:
mir.ka pisze:a z jakiego powodu ją bolał brzuszek?



Weterynarz powiedział że ma coś twardego na jelitach czyli po prostu twarda kupka :D



a co ona jada, że wystąpił taki problem?
to jej się zdarza?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76202
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 16, 2014 20:19 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Cira, Zuzia i Tolenc

Trzymam kciuki za koty-grunt by zdrowe byly- moze pasty odklaczajacej trzeba dawac......moje bardzo gubia siersc to wlaczam bezopet :P
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103276
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 189 gości