PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto paź 15, 2013 10:56 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

To u mnie jest na odwrót, cielęcinkę zjem bez problemu, ale jagnięciny wcześniej nie pamiętam żebym jadła, bo ja jestem wieprzowinowo-wołowinowy człowiek nie ma to np jak dobry stek wołowy :D albo szyneczka wieprzowa z piekarnika jammmmiiii, tak więc po pierwszym spróbowaniu - nie. TŻtowi też nie smakowała a my zawsze w kuchni na kompromis idziemy i ja nie gotuję rzeczy któych on nie lubi ewentualnie jesli ja bardzo je lubię to jemu gotuję osobno i sobie osobno.
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 15, 2013 11:25 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Ja wieprzowinę bardzo lubię, ale nie umiem jej przyrządzać :oops:
Zawsze wychodzi mi szara , sucha , twarda bryłka, niezależnie od tego, co chciałam przyrządzić. Umiem obsłużyć tylko mielone :oops: :oops: :oops:

Ale odkryłam, że po odpowiednim przyprawieniu wieprzowinę idealnie udaje indyk :ryk:

A odkryłam to tak:
Jemy obiad, mąż mówi: Kochanie jaki pyszny gulasz! Idealnie kruchy! Pierwszy raz w życiu wyszła ci smaczna wieprzowina.
Ja: To indyk jest :evil:
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 15, 2013 11:31 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

:smiech3: z tymi TŻ-ami.. :lol:

a jadłyście kiedyś koźlinę? to to dopiero śmierdzi. 8)
Obrazek
sen podchodzi do drzwi na palcach, jak kot...

<3 Truff - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=156003
Obrazek

Trufelia

 
Posty: 1297
Od: Pon sie 19, 2013 20:00
Lokalizacja: Olsztyn i okolice.

Post » Wto paź 15, 2013 11:41 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Elianko, ale jak to nie umiesz wieprzowinki? Toć to najprostsze mięsko do przygotowania, ja w szczególności lubię nadziewać albo roladki robić albo po prostu wkładam całą szynkę do piekarnika i piekę. Poza tym uwielbiam karkówkę, łopatkę jakieś gulasze z tego robić czy coś, pychotka!
Koziego mięsa też nigdy nie jadłam, ale jak mówisz, że śmierdzi to nie spróbuję :)
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 15, 2013 11:49 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

No właśnie nie umiem.
Ja naprawdę umiem gotować i lubię, a wieprzowina to moja pięta achillesowa. Zawsze sucha, twarda, szara bryłka - czy to pieczeń, czy gulasz, czy bitki... Umiem tylko schabowe :D No i mielone mięsko na 125 sposobów :D
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 15, 2013 12:03 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Gulasz suchy?! To może za długo dusisz? Albo za krótko, albo za długo podsmażasz co jest najbardziej prawdopodobne :). Mielone i schabowe to sprawa oczywista chociaż ze schabowym to z kolei ja mam lekki problem czasami bo mi twarde potrafią wyjść, pieczeń polecam piec nieco krócej i w rękawie do pieczenia podlaną lekko wodą z oliwą z oliwek (lub samą oliwą) i przyprawami. Wówczas w środku jest różowa i soczysta mimo, że skórkę ma ładnie spieczoną. Jeśli chodzi o bitki to ważne, aby były krojone w poprzek włókien i obsmaża się bardzo króciutko. Ja obsmażam obtoczone delikatnie w mące na rozgrzanym oleju rzepakowym max 2 minutki po każdej stronie a później wrzucam do rondla, podlewam wodą, dodaje ziół i duszę do miękkości. Zwykle robię ok kg mięsa i duszę około godziny czasem nieco krócej, bo próbuję w trakcie. Gulasz w tym samym stylu, krótkie smażenie i duszenie do miękkości.
Edit: no i zarówno do gulaszu jak i do sosu z bitek daję dość ciemną zasmażkę - rewelacyjnie wzmacnia smak :)
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 15, 2013 12:09 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Sheila - uwierzysz albo nie, ale ja to naprawdę wszystko wiem i próbowałam :ryk:
Trudno - da się żyć bez wieprzowiny. Bitki robię wołowe, gulasz z indyka a pieczeni nie robię wcale :ryk:

Każdy ma taką rzecz w kuchni, która mu za chiny ludowe nie wychodzi mimo wielokrotnych prób. Nie widzę sensu się szarpać, więcej mięska zostaje dla kotów.
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 15, 2013 12:14 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Ja zasadniczo zanim poznałam teściową to i wodę potrafiłam przypalić. W 3 miesiące się gotować nauczyłam i uwielbiam gotowanie a najbardziej lubię gotować właśnie wspólnie z teściową, ona jest dla mnie kulinarnym guru. Zawsze potrafimy razem coś nowego wymyślić albo jakiś stary zapomniany przepis wygrzebać i ulepszyć. Ja jestem dla niej jak córka, której nie miała a ona dla mnie jak mama.
Edit: jeszcze nie doszłam do takiej rzeczy w kuchni, której nie mogłabym przeskoczyć. Miałam duży problem z biszkoptem (którego każdy normalny człowiek nie ma problemu zrobić) a mi nigdy nie chciał wyrastać, nawet z przepisu teściowej i przy niej robiony, ale postawiłam sobie za cel, że w końcu wyjdzie i wyszedł. Całkiem niedawno a cieszyłam się jak głupia cały dzień :D
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 15, 2013 12:48 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

ja głównie jadam drób, bo ciężko zmaścić potrawę z drobiu. No i czasem schabowego zrobię, ale jeśli chodzi o różnego rodzaju gulasze itp. to tak jak eliance - twarde mi wychodzi jakieś... Raz sie uda, raz nie... ja to zawsze zwalam, że musiała pewnie stara krowa być, albo stara świnka :ryk: przecież nie ja nie umiem ugotować, c'nie?

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 15, 2013 15:05 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Proszę, jaki kulinarny temat :D
Jagnięciny nie jadłam, Luna zje bo zje. Cielęciny też nie. Ja w ogóle jestem drobiowa, tak jak Milena, uwielbiam robić pieczone piersi z kurczaka z miodem, kurczaka po pseudotajsku w warzywami, ryż ze szpinakiem i kurczakiem, rolady z indyka nadziewane pomidorem z mozzarellą, kurczak z ananasem, itd...
Wieprzowiny nie lubię, wołowiny używam tylko do gulaszu, który mi jakimś cudem wychodzi idealnie ;) zero gotowych sosów, tylko długie duszenie na małym ogniu i sosik sam się robi. No i mój chłop czasem lubi stek wołowy, to mu robię, ale nawet nie wiem, jak on smakuje :ryk:
No i ryby. Z tym, że ja preferuję filety, a trafiłam na rodzinę amatorów wędkarstwa, więc nierzadko są świeżo złowione rybki. A lubię praktycznie wszystkie. Ostatnio moim faworytem jest miętus ;)

BTW, tak trzymałyście kciuki za to kolokwium dzisiejsze, że aż go nie było :D dzięki! :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto paź 15, 2013 15:07 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

następnym razem będziemy trzymać tylko u jednej ręki :P
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 15, 2013 15:09 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Nienienie, trzymajcie zawsze oba :ryk:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto paź 15, 2013 15:14 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

jak będziemy za każdym razem oba trzymać to kolosa do przyszłego roku nie będziesz miała :D
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 15, 2013 15:17 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

No i właśnie o to chodzi! :D

Luna chyba także pragnie się wypowiedzieć w mięsnym temacie: nie zauważyłam, że Animonda Indyk i Królik ma większość wieprzowiny... A wzięłam ją, bo Luna lubi bardzo królika i wszystkie drobiowe karmy. A tu taki psikus :( no i nie zjadła swojego śniadanka. Nawet nie tknęła.

Edit: A niech tam, podzielę się z Wami nutką na dziś: http://www.youtube.com/watch?v=aHjpOzsQ9YI mimo że jestem fanką muzyki o częstej nazwie "darcie mordy", dubstepu szczerze nienawidzę, to w niej coś jest... Te skrzypce, taki klimat, do tego przepiękny teledysk i ona jak taki mały skrzacik :1luvu:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto paź 15, 2013 15:50 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

hej Bell, a własnie miałam pisać jak tam kolos :D a tu takie dobre wieści :ryk:

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Meteorolog1, puszatek i 8 gości