Luna - czarne szczęście

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 20, 2013 15:50 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Poczekaj, aż Twój Steven będzie miał jakiś zabieg, to zobaczysz :ryk:


Don't even go there... Ja już wiem co się będzie działo. Już mi przykro na myśl o sobotnim szczepieniu. A przecież jeszcze za 4-5 m-cy sterylka. Ech!
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Wto sie 20, 2013 15:52 Re: Luna - czarne szczęście

Szczepienie nie jest złe, moja nawet nie zwraca uwagi na igłę, tak ją weterynarz bajeruje, tu pogłaska, tam przytrzyma i bach w dupkę :D nie jest też po nim śpiąca ani osowiała, jakby w ogóle tego zastrzyku nie było.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto sie 20, 2013 15:53 Re: Luna - czarne szczęście

ab. pisze:Prawda jest taka, że dzisiaj w nocy po sterylce przez 6 godzin spała u mnie na kolanach - ja w pozycji siedzącej, a potem resztę nocy na podłodze :ryk:

To znaczy ja na podłodze, bo ona w torbie na kocyku :ok:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sie 20, 2013 15:56 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Szczepienie nie jest złe, moja nawet nie zwraca uwagi na igłę, tak ją weterynarz bajeruje, tu pogłaska, tam przytrzyma i bach w dupkę :D nie jest też po nim śpiąca ani osowiała, jakby w ogóle tego zastrzyku nie było.


Ja się obawiam darcia, albo 'wystrzału' w powietrze jak Stevena dziabnie igła... A potem będzie się foszył na mnie, no bo przecież to ja go tu przywiozłam i ja na to pozwoliłam. Cały dzień będę musiała walczyć o względy księciunia, tak jak ostatnim razem, heh.
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Wto sie 20, 2013 16:04 Re: Luna - czarne szczęście

Nie sądzę, weterynarz przeważnie trzyma kota mocno za fałdę skóry na grzbiecie (tak, jak kocice noszą swoje kocięta). Moja diablica tylko raz zasyczała na weta, za drugim razem, bo przez ślinienie się w aucie istniała możliwość odwodnienia, więc poza zastrzykiem z lekką narkozą dostała 3 razy podskórnie strzykawką kroplówkę. 4 kłucia już jej się nie spodobały, biedactwu.

Co do foszenia - pewnie tak będzie :D ale to dla jego dobra przecież...
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto sie 20, 2013 16:23 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Nie sądzę, weterynarz przeważnie trzyma kota mocno za fałdę skóry na grzbiecie (tak, jak kocice noszą swoje kocięta). Moja diablica tylko raz zasyczała na weta, za drugim razem, bo przez ślinienie się w aucie istniała możliwość odwodnienia, więc poza zastrzykiem z lekką narkozą dostała 3 razy podskórnie strzykawką kroplówkę. 4 kłucia już jej się nie spodobały, biedactwu.

Co do foszenia - pewnie tak będzie :D ale to dla jego dobra przecież...


Dzielna dziewczynka! Btw, może jakieś zdjęcie? Ona jest taka śliczna.
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Wto sie 20, 2013 16:28 Re: Luna - czarne szczęście

Jutro pewnie będzie mała sesja, bo powinna przyjść fontanna i chcę to udokumentować :D

W ogóle straszna ze mnie gapa, zamówiłam w zooplusie tę fontannę i nie zauważyłam, że przy zamówieniach powyżej 99zl dają "jeżdżącą" myszkę gratis, trzeba tylko wpisać kod promocyjny. A ja nie wpisałam :( nie będzie myszki :(
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto sie 20, 2013 17:12 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Jutro pewnie będzie mała sesja, bo powinna przyjść fontanna i chcę to udokumentować :D

W ogóle straszna ze mnie gapa, zamówiłam w zooplusie tę fontannę i nie zauważyłam, że przy zamówieniach powyżej 99zl dają "jeżdżącą" myszkę gratis, trzeba tylko wpisać kod promocyjny. A ja nie wpisałam :( nie będzie myszki :(


Super! Czekam na zdjęcia i relację co do fonntany, bo mnie zaintrygowała. Chociaż Stevo to kot zdecydowanie hydrofobowy... No i szkoda myszora.
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Wto sie 20, 2013 18:05 Re: Luna - czarne szczęście

Luna właśnie też, chlipnie sobie tylko co jakiś czas, moim zdaniem stanowczo za mało, skoro 50% jej jedzenia stanowi suche... A z kranu lubi pić, więc może to pomoże :)
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Śro sie 21, 2013 14:35 Re: Luna - czarne szczęście

No to przyszła nam fontanna :D

Po długich mękach z instrukcją została poskładana, zalana wodą i włączona. Pracuje całkowicie bezgłośnie, nie słychać nawet szumu wody. Muszę tylko odpowiednio ustawić moc przepływu, bo wydaje mi się, że dość słabo ciurka. Przyszedł również dzbanek filtrujący do wody, więc kicia ma teraz świeżą, czyściutką wodę :ok:

A wygląda tak:

Obrazek

Luna zainteresowana, myślałam, że będzie większy szał, ale pije. Udało mi się to uchwycić tylko raz i marnie jakościowo, ale znowu dowód mam:

Obrazek

Oczywiście ma głęboko w zadku sam wodospad :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Śro sie 21, 2013 14:48 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:No to przyszła nam fontanna :D

Po długich mękach z instrukcją została poskładana, zalana wodą i włączona. Pracuje całkowicie bezgłośnie, nie słychać nawet szumu wody. Muszę tylko odpowiednio ustawić moc przepływu, bo wydaje mi się, że dość słabo ciurka. Przyszedł również dzbanek filtrujący do wody, więc kicia ma teraz świeżą, czyściutką wodę :ok:

A wygląda tak:

Obrazek

Luna zainteresowana, myślałam, że będzie większy szał, ale pije. Udało mi się to uchwycić tylko raz i marnie jakościowo, ale znowu dowód mam:

Obrazek

Oczywiście ma głęboko w zadku sam wodospad :D


Wygląda super! I widzę, że śliczna też popija więc elegancko. Sądząc po wielkości Stevena i fontanny, mógłby w niej kąpiel brać, poczekam aż trochę podrośnie, do reszty przeprosi się z wodą i mu chyba zakupię taki wodospad.
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Śro sie 21, 2013 14:51 Re: Luna - czarne szczęście

No jak na razie piła z niej 3 razy, ale za każdym razem jak podkradam się z aparatem, wytrzeszcza na mnie oczy i zwiewa :D
Jak się przyzwyczai, ze woda w misce się rusza, o jacie, to zrobię jakieś lepsze fotki :D

Haha, no tak, takie maleństwo miałoby z tego niezłą wannę!
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Śro sie 21, 2013 15:21 Re: Luna - czarne szczęście

Ważne, że pije! Ty z aparatem nie umiesz złapać, a ja nawet na oczy nie mogę zobaczyć choć czasami w półśnie coś widzę i słyszę, ale ruch na łóżku i już kotuś ucieka. Niektóre podobno tak mają - piją tylko gdy nikt nie patrzy. Dlatego niektórzy weci wychodzą z założenia, że jak dużo sika, to na pewno pije, bo przecież skądś się ta woda bierze (i chyba słusznie).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro sie 21, 2013 15:28 Re: Luna - czarne szczęście

To najważniejsze, i dla jej zdrowia, i mojego portfela. Bo jak by się okazało, że wywaliłam tyle kasy, a fontanna sobie stoi nieużywana, to bym dostała cholery :D

Najchętniej pije z tego miejsca, gdzie woda z wodospadu zderza się z krawędzią miski - robi się tam taka fala. Sądziłam, że największą furorę zrobi właśnie sam wodospad, ze względu na podobieństwo do kranu :D ale to już nieważne, niech sobie chlipie, skąd chce.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Czw sie 22, 2013 11:16 Re: Luna - czarne szczęście

Luna ma dziś chyba dobry dzień :D

Fontanna to jest hit stulecia, pije tyle, że będę musiała porobić zapasy żwirku, bo zużycie chyba wzrośnie o 100% :D
Grzecznie zjada Power of Nature za jednym, góra dwoma podejściami. I rano, i wieczorem. Za każdym razem najpierw "zakopuje" i odchodzi, patrząc na mnie podejrzliwie, jakbym chciała ją otruć. Ale po kilku minutach wraca i ładnie je. Śpi często w legowisku i drapie drapak, który raz dziennie psikam kocimiętką w spray'u. Może wie, że ma swój wątek tutaj, i jak będzie niegrzeczna, to pani się zaraz poskarży! :D

Poza tym gada dzisiaj jak najęta, pomiaukuje, ćwierka, mruczy, i wyłapała od rana chyba z 7 much. Anioł, nie kot!

Pozdrawiamy leniwie!

Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Meteorolog1, nfd, puszatek, Silverblue, Tygrysiątko i 12 gości