

Potem natychmiast wskakiwal na moje kolana i zasypial

to byl kochany burasek, swietnie sie z Nim rozumialam, dogadywalismy sie bez problemow... Brakuje mi tego powitania i tego miauku...
Tesknie tez za kotem innej kolezanki... Byl mega spokojnym, zrownowazonym kotem, chodzaca lagodnosc, cierpliwosc... i do tego nieziemsko cudny pingwinek

To byl kot wyjatkowy o wyjatkowym charakterze... Byl po wypadku komunikacyjnym, niepelnosprawny, nie kontrolowal kupala, przez to chodzil w pieluszce



dzis potrafie sie usmiechac do wspomnien o nich, ale... nieraz nadal z tesknoty potrafie sie rozplakac. Tak mi bardzo brak tych moich kocich kumpli... Awatarek [*] poprawial mi humor samym swoim widokiem, a Eustachy [*] -on dzialal na mnie kojaco, kiedy sie do niego przytulalam natychmiast zapominalam o wszystkich swoich problemach i potrafilam sie cieszyc tym, co mam.