Ciocia Słupek- manufakturę otwórz!!!!!
toż to istne arcydzieło

no gratuluję zdolności- i cierpliwości- chyba:) ja to wolałabym bezdyskusyjnie ta włóczkę zjeść niż tak oczkować i to jeszcze w paski....
posłanko już jest, parapet nasłoneczniony w użyciu... zagadaj proszę do Magnolki- może się ciut przesunie i i ja się gdzieś z boczku przytulę:)
Słupek- w szafie zbunkrowany cały worek wełny- jak Ci zapał i entuzjazm nie przejdzie- spakuję i podeślę, może uruchomisz produkcję seryjną

- ale nie pytaj co to-dla mnie WEŁNA to włóczka po prostu i dla takich jak ja ..skład na metkach piszą:D

ot co! moje motki metek nie posiadają, bo przedpotopowe są:D jak do tej pory mole nie zjadły, to pewnie nie wełna, co?
