Broszka & Company cz.5

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 02, 2013 17:00 Re: Broszka & Company

Broszka, nie umieraj! Masz zakaz!!!
Mam nadzieję, że możesz poleżeć, wygrzać się i odpocząć.
Dużo zdrówka! :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 02, 2013 19:53 Re: Broszka & Company

Oj kochana szybkiego powrotu do zdrowia Broszko życzę :ok:
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Nie lut 03, 2013 12:29 Re: Broszka & Company

Broszko, mam nadzieję, że już lepiej :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie lut 03, 2013 16:37 Re: Broszka & Company

Dzięki :1luvu:
Szkoda że nie mogę sobie kilku dni poleżeć czy choć posiedzieć w domu :evil:

Dzisiaj złożyliśmy klatkę - można uznać dokocenie za dokonane :ok:
Oczywiście seniorki nadal strzelają wielkiego focha, ale ogólnie już jest w miarę :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie lut 03, 2013 19:56 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Dzięki :1luvu:
Szkoda że nie mogę sobie kilku dni poleżeć czy choć posiedzieć w domu :evil:

Dzisiaj złożyliśmy klatkę - można uznać dokocenie za dokonane :ok:
Oczywiście seniorki nadal strzelają wielkiego focha, ale ogólnie już jest w miarę :wink:

Dbaj o siebie Broszeczko, bo niedoleczone choroby wracają ze zdwojoną siłą :roll:

Gratuluję dokonanego dokocenia ślicznym chłopaczkiem :1luvu:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon lut 04, 2013 10:33 Re: Broszka & Company

No i zaczęły się problemy których najbardziej się obawiałam :(
Mały się zadomowił i coraz śmielej sobie poczyna - seniorki go unikają i chowają się przed nim a przy konfrontacji ofukają i pacną łapą i Pippin odpuszcza. Upatrzył więc sobie Broszkę, pewnie dlatego że w sumie to młoda kotka więc powinna być dobrym kompanem do zabaw i gonitw - tyle że Broszka ma niewydolne serduszko i płuca i nie może szaleć :?
Pippin ją zamęcza - zabawa kończy się najczęściej atakiem duszności i kaszlu a mały jeszcze dobrą chwilę męczy Broszkę która już nie może dalej się bawić...
Dzisiaj rano Broszka straciła przytomność podczas gonitwy - z ledwością ją docuciłam :cry:
Co tu robić? Przecież nie mogę ich pilnować 24/24... Jak stała klatka to zamykałam Pippina jak wychodziłam i kiedy za bardzo męczył Broszkę - od wczoraj klatki nie ma :(
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lut 04, 2013 10:52 Re: Broszka & Company

O, wróciłaś :D .
Jak zdrowie?

Wiem, ze już postanowiłaś, że Pippin zostaje.
Ale może warto byłoby pomyśleć jeszcze o wyadoptowaniu go?
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 04, 2013 11:11 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:O, wróciłaś :D .
Jak zdrowie?

Wiem, ze już postanowiłaś, że Pippin zostaje.
Ale może warto byłoby pomyśleć jeszcze o wyadoptowaniu go?


Nadal fatalnie się czuję, ale weekend się skończył wiec i tak muszę być bardziej "na chodzie" bo TZ w pracy :evil:

Przeszło mi dzisiaj przez myśl wyadoptowanie Pippina - ale obawiam się że zanim znalazłby się dla niego dom sprawy u nas na tyle by się ułożyły że nie byłoby już potrzeby go oddawać :roll: Zastanawiałam się również czy nie wziąć drugiego kociaka w jego wieku żeby miał towarzysza zabaw... ale czy to nie pogorszyłoby i tak trudnej dla nas wszystkich sytuacji :?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lut 04, 2013 11:20 Re: Broszka & Company

oj, to nie dobrze, że dalej kiepsko sie czujesz :( .
(mnie za to po kilku dniach zdrowia dopadła jakaś grypa :roll: ).

I nie zazdroszczę dylematów związanych z Pippinkiem.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 04, 2013 12:00 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Zastanawiałam się również czy nie wziąć drugiego kociaka w jego wieku żeby miał towarzysza zabaw... ale czy to nie pogorszyłoby i tak trudnej dla nas wszystkich sytuacji :?

Tak szczerze mówiąc, to może to wcale niezly pomysl.
Jak potwór mojej mamy pojechal z nami pierwszy raz na letnisko, to czepil się Felixa, który nie chcial mieć z nim do czynienia i w rezultacie musial spędzać sporo czasu w areszcie, czyli zamknięty w jednym pokoju (potwór znaczy).
Kiedy w następnym roku przyjechal rudzielec, to obaj latali po ścianach i rwali sobie pióra, a Felix mial spokój. Fakt, czasem potworowi coś odwali i pogoni Felka, ale w sumie to każdy z nich czasem pogoni innego, zaś generalnie nie jest źle.

Pytanie, co powiedzialyby na kolejnego kociaka seniorki?
Niemniej, ja bym chyba poważnie przemyślala tą opcję, bo mlody jeszcze dlugo będzie mial nadmiary energii do spożytkowania.

ps. Może jak wychodzisz z domu, to zamykaj - przynajmniej chwilowo - zbója w jakimś pokoju, żeby Broszce nie dokuczal.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 04, 2013 15:31 Re: Broszka & Company

Czytam o tym smyku ruchliwym i dopatruję się podobieństwa z moją Lunką, gania Sisi ta przed nią ucieka, mała chce się bawić a Sisi ma 2,5 roku. Ona się jej boi, ostatnio Lunka nawet po raz pierwszy pogoniła Pusię. Ja ja wychodzę z domu to Lunka ma w drugim pokoiku kuwetę, picie i tam sobie sama odpoczywa, moje wtedy mają labę. Na noc też mała jest osobno. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon lut 04, 2013 16:00 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:oj, to nie dobrze, że dalej kiepsko sie czujesz :( .
(mnie za to po kilku dniach zdrowia dopadła jakaś grypa :roll: ).

I nie zazdroszczę dylematów związanych z Pippinkiem.

Znów Cię złapało? Niedobrze... Trzymaj się cieplutko :wink:
Grypsko szaleje i zbiera żniwo a taka pogodowa huśtawka też nie pomaga :evil:
Ja zupełnie nie wiem już jak się ubierać wychodząc na dwór - za grubo źle bo przy robocie od razu pot mnie zalewa a za cienko też źle bo zanim się rozgrzeję przy robocie to mnie telepie :roll:

felin pisze:Pytanie, co powiedzialyby na kolejnego kociaka seniorki?
Niemniej, ja bym chyba poważnie przemyślala tą opcję, bo mlody jeszcze dlugo będzie mial nadmiary energii do spożytkowania.

Boję się że wraz z drugim kociakiem problem urośnie razy dwa bo najgorsze jest to że niestety Broszka bardzo chciałaby biegać i bawić się :( Zawsze tak z nią było że nie potrafiła zastopować w szaleństwach i kończyło się niefajnie omdleniami a nawet zapaściami - ratowało ją to że seniorki zupełnie ignorowały i olewały jej zachęty do gonitw a ja stale studziłam jej zapędy.

jasia0245 pisze:Czytam o tym smyku ruchliwym i dopatruję się podobieństwa z moją Lunką, gania Sisi ta przed nią ucieka, mała chce się bawić a Sisi ma 2,5 roku. Ona się jej boi, ostatnio Lunka nawet po raz pierwszy pogoniła Pusię. Ja ja wychodzę z domu to Lunka ma w drugim pokoiku kuwetę, picie i tam sobie sama odpoczywa, moje wtedy mają labę. Na noc też mała jest osobno. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Właśnie u nas taką samą rolę spełniała klatka - malucha zamykaliśmy na jedzenie, na noc i kiedy wychodziłam. Nie mam za bardzo jak inaczej go izolować bo tu gdzie są koty mamy jedną otwartą przestrzeń - przy remoncie wywaliliśmy drzwi między pomieszczeniami... A wynoszenie Pippina do innego osobnego pokoju odpada bo całkiem by się zapłakał - on straszny płaczek jest jak zostaje sam.
Na razie klatka wróciła i zobaczymy jak to bedzie dalej, na razie chcę wypróbować żeby na czas brykania i rozrabiania Pippina może Broszkę będę zamykać :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lut 04, 2013 16:08 Re: Broszka & Company

Pepin rozrabia a Broszka będzie za karę w klatce. Fajne. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Lunka nie płacze jak jest osobno, tylko nieraz da znać, że chce być z nami to zamiauczy.
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon lut 04, 2013 16:48 Re: Broszka & Company

jasia0245 pisze:Pepin rozrabia a Broszka będzie za karę w klatce. Fajne. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

No ale to Broszka nie może biegać więc dlaczego Pippin ma być pozbawiony możliwości wybiegania się? :wink:




Serdecznie zapraszam na nowy bazarek na DT u hanelki :ok: :ok: :ok:
Super fanty z kotami: viewtopic.php?f=20&t=150526
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lut 04, 2013 17:52 Re: Broszka & Company

Broszko, ja wzięłam Maniusię, bo Melka męczyła seniorkę Emmę. I to był strzał w dziesiątkę.
Tylko u Ciebie jest inaczej, Broszeczka chce się bawić :? Emma miała Melisy dość.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości