Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 09, 2012 1:14 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Nie było mnie na forum, więc zaglądam do Stokrotki.
Tamto zdjęcie zaczerwienionej pupy Stokrotki zrobiłam Ewo, po jej około 48 godzinnym pobycie na placu,
z czego całą noc i jeden dzień padał deszcz, chciałam aby było widać jak reaguje na to jej organizm.
Zabrałam ją, zrobiłam badania i znalazłam dom, nadal mam nadzieję najlepszy dom,
gdy jednak mam jakieś wątpliwości otwarcie o nich mówię, wystarczy sprawę wyjaśnić.

Dla mnie każdy kot jest szczególny, a takie koty jak Stokrotka tym bardziej,
dlatego Stokrotka zawsze będzie pod patronatem naszej Fundacji i jej opiekun
nawet po latach może prosić o pomoc i pomożemy, jeśli tylko będzie to w naszych możliwościach.

Jutro uzupełnię stary wątek Stokrotki i porozmawiamy o szczepieniu.

Stokrotka nie jest pierwszym kotem z chorym kręgosłupem, który był u mnie na tymczasie.
Tamten kociak również był żywiołowy i pełen energii, nauczył się po drapaczku wchodzić na fotel.
Ponieważ nie było możliwości dalszego leczenia, trafił do domu stałego.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto paź 09, 2012 7:29 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Cieszę się kotiko, że kociaki z trójmiasta mogą na ciebie liczyć, ważne jest to, że po świecie chodzą ludzie dobrego serca. Dla porównania mogę zrobić jutro zdjęcie pupy maludy i będzie je można porównać sprawdzić jak działa na jej organizm cieplutki domek i pełna micha :1luvu:

a malutka z każdym dniem jest coraz większa i ładniejsza :ryk: wczoraj zabrakło jej kilku cm by po mojej nogawce wdrapała się na tapczan :D
Obrazek
Podróż jest lepsza od dotarcia do celu.Liczy się to co człowiek przeżyje krocząc obraną drogą potknięcia, upadki, przyjaźnie. Trzeba tylko wierzyć, że przyszłość ułoży się po naszej myśli.

ewahejduk

 
Posty: 163
Od: Nie lip 22, 2012 20:04
Lokalizacja: jarocin

Post » Śro paź 10, 2012 23:32 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Na początku bardzo bym chciała podziękować w imieniu moich rodziców i kotka mojej koleżance Asi Lizuraj z Jarocina, która zafundowała małej prawie 3kg surowej karmy (serca kacze i kurze, wątróbka z kurczaka, gęsie żołądki, mięso z kurczaka) Obrazek jak również użytkowniczce forum o wdzięcznej nazwie dolabora za mięciutkie pieluchy z froty podszyte ceratką oraz za jednorazowe podkłady. Rodzice są bardzo wdzięczni i kazali naprawdę gorąco podziękować. Obrazek Tutaj jest kolejny filmik zabawa z moim Stasiem http://www.youtube.com/watch?v=9h7adnZh ... detailpage A tu prawdziwa niespodzianka Stokrotka od wczoraj sama wchodzi na tapczan i fotel :ok: http://www.youtube.com/watch?v=gEtHGwz-rZg&feature=plcp
Obrazek
Podróż jest lepsza od dotarcia do celu.Liczy się to co człowiek przeżyje krocząc obraną drogą potknięcia, upadki, przyjaźnie. Trzeba tylko wierzyć, że przyszłość ułoży się po naszej myśli.

ewahejduk

 
Posty: 163
Od: Nie lip 22, 2012 20:04
Lokalizacja: jarocin

Post » Śro paź 10, 2012 23:52 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

No super:))
Łapki biedne, takie spastyczne, ale dała radę.
Fajnie, że juz potrafi troszke wejść.
A próbowaliście może z takimi pochylniami typu schodki? To jest zwykly kawałek deski z przyczepioną wykładziną. Myślę, ze to by małej pomogło we wchodzeniu.

A jak z kuwetką? Czuje potrzeby?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 10, 2012 23:55 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Więc tak posłanie zawsze suche, całą noc bez siusiana w kartonik w którym nocuje. Ale kuweta ją nie kręci może inny żwirek bo ma taki drewniany mi najbardziej pasuje i dobrze wypada cenowo. Na kolana tacie też się nie załatwia. Lubi siuśnoć obok kuwety :? a w kuwecie to się lubi pokulać 8O
Obrazek
Podróż jest lepsza od dotarcia do celu.Liczy się to co człowiek przeżyje krocząc obraną drogą potknięcia, upadki, przyjaźnie. Trzeba tylko wierzyć, że przyszłość ułoży się po naszej myśli.

ewahejduk

 
Posty: 163
Od: Nie lip 22, 2012 20:04
Lokalizacja: jarocin

Post » Czw paź 11, 2012 0:03 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Może nie zdąża dociągnąć tył. Milutek tak miał. Przednie łapki w kuwecie a pupa poza. Na poczatku było ciężko, zwłaszcza jak zaczął "perfumować" ale potem nauczył się, bo konsekwentnie jak tylko zauważyłam to pomagałam mu tę pupe podciągnąć do kuwety.

Jak myślisz czy taka mata edukacyjna dla dzieci byłaby uzyteczna?
Sporo babeczek ma małe dzieci moze ktos zechciałby podarować. Tylko trzeba wiedzieć czy to byłoby sensowne.
Drewniany żwirek jest ok, nie zmieniaj na bentonit. I może, żeby zachęcić włożyłabym troszke papieru toaletowego, kórym wytarłabym to co obok kuwet. Koty to zmyślne zwierzaczki zrozumie aluzje:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw paź 11, 2012 8:17 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Wbrew pozorom dużo koów nie lubi drewnianego żwirku, mój niestety też :roll:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Czw paź 11, 2012 20:39 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

mała jest niesamowicie sprawna i bez problemu wchodzi do kuwetki. Jurto postaram się jej wymienić żwirek na taki betonitowy zobaczymy czy to coś zmieni. Moja kotka na samym początku żwirek drewniany uważała za świetną zabawkę i był rozkulany po całym mieszkaniu. Ale jak ją przycisnęło to zrozumiała do czego służy. Jestem z niego dużo bardziej zadolona niż z żwirku żwirkowego, bo obok kuwety mam porządek a nie pokłady piachu. Myślęze Stokrotka w końcu załapie, że to nie łóżeczko do masażu mini wałeczkami tylko wc.

A tak do kotiki to chciałabym wiedzieć co z tymi pireniędzmi wpłaconymi na kotkę, za które miała coś kupić i przeslać mi na szczepienie. miała napisać jakiś czas temu i cisza a ja jutro zabieram mała do weterynarza na drugie odrobaczenie.
Obrazek
Podróż jest lepsza od dotarcia do celu.Liczy się to co człowiek przeżyje krocząc obraną drogą potknięcia, upadki, przyjaźnie. Trzeba tylko wierzyć, że przyszłość ułoży się po naszej myśli.

ewahejduk

 
Posty: 163
Od: Nie lip 22, 2012 20:04
Lokalizacja: jarocin

Post » Pt paź 12, 2012 10:58 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

ewahejduk pisze:mała jest niesamowicie sprawna i bez problemu wchodzi do kuwetki. Jurto postaram się jej wymienić żwirek na taki betonitowy zobaczymy czy to coś zmieni. Moja kotka na samym początku żwirek drewniany uważała za świetną zabawkę i był rozkulany po całym mieszkaniu. Ale jak ją przycisnęło to zrozumiała do czego służy. Jestem z niego dużo bardziej zadolona niż z żwirku żwirkowego, bo obok kuwety mam porządek a nie pokłady piachu. Myślęze Stokrotka w końcu załapie, że to nie łóżeczko do masażu mini wałeczkami tylko wc.

A tak do kotiki to chciałabym wiedzieć co z tymi pireniędzmi wpłaconymi na kotkę, za które miała coś kupić i przeslać mi na szczepienie. miała napisać jakiś czas temu i cisza a ja jutro zabieram mała do weterynarza na drugie odrobaczenie.


Powiedziałam, że pieniądze przede wszystkim będą przeznaczone na szczepienie.
Musisz mieć od weta fakturę na naszą Fundację.

Nadal nie mam umowy adopcyjnej !!! To podstawa działań Fundacji.
Czeka książeczka, czeka przesyłka. Wierzę, ze Asia wysłała umowę, ale ja jeszcze jej nie mam.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt paź 12, 2012 13:39 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

no to mogę wydrukować tą umowę podpisać jeszcze raz i wysłać bezpośrednio do ciebie. Tamta zabrane przez Asię była napisana odręcznie. To już prawie 2 tyg więc pewnie lada chwila ją będziesz miała. Stokrotka była dzisiaj u weterynarza dostała drugą dawkę pasty na odrobaczenie, książeczkę i wielkie zdziwienie weterynarza na widok jak szybko ucieka z wagi :D Przybrała 150g i waży teraz 850g. Do tego nauczyła się schodzić samodzielnie z tapczanu. Najpierw schodzi pupka, potem reszta :ok: Pozdrowienia dla wszystkich od rodziców :wink: i kici
Obrazek
Podróż jest lepsza od dotarcia do celu.Liczy się to co człowiek przeżyje krocząc obraną drogą potknięcia, upadki, przyjaźnie. Trzeba tylko wierzyć, że przyszłość ułoży się po naszej myśli.

ewahejduk

 
Posty: 163
Od: Nie lip 22, 2012 20:04
Lokalizacja: jarocin

Post » Pt paź 12, 2012 14:51 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Wysłałam umowę we wtorek.
Obrazek

JoannElle

 
Posty: 390
Od: Pt wrz 21, 2012 20:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 12, 2012 16:29 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

ewahejduk pisze:Do tego nauczyła się schodzić samodzielnie z tapczanu. Najpierw schodzi pupka, potem reszta :ok:
To prosimy o film :kotek:
Mam 3 koty, 2 córki i 1 męża

12.02.2012 Kacperku :(
29.05.2013 Tosiu... 19 lat to piękny wiek... tak żal, że już nigdy nie wyjdziesz na trawkę...
19.10.2013 Wojtusiu...

Obrazek

key_west

 
Posty: 867
Od: Sob sty 22, 2011 2:38
Lokalizacja: Warszawa-Zacisze

Post » Pt paź 12, 2012 19:37 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

wyjeżdżam na weekend więc w przyszłym tyg wstawię :wink:
Obrazek
Podróż jest lepsza od dotarcia do celu.Liczy się to co człowiek przeżyje krocząc obraną drogą potknięcia, upadki, przyjaźnie. Trzeba tylko wierzyć, że przyszłość ułoży się po naszej myśli.

ewahejduk

 
Posty: 163
Od: Nie lip 22, 2012 20:04
Lokalizacja: jarocin

Post » Pt paź 12, 2012 19:58 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

JoannElle pisze:Wysłałam umowę we wtorek.


Tak jak napisałam, wiem, że ją wysłałaś, tylko jeszcze mi jej nie dostarczyli.
Poczekam na nią, bo na pewno niedługo ją dostanę. :wink:

Ewo ze szczepieniem nie musisz czekać. Zaszczep małą i wyślij mi fakturę,
a ja ci zwrócę koszt szczepienia z wyprawki małej, niezależnie od umowy.
Jeśli natomiast chodzi o dokumenty muszę niestety poczekać na umowę.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon paź 15, 2012 23:04 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Tu filmik ukazujący jak dynamicznie Stokrotka nauczyła się schodzić z tapczanu http://www.youtube.com/watch?v=0IPLYSVn ... detailpage
Z najnowszych relacji taty to wdrapała mu się po spodniach na wysokość biodra, kiedy stał. Drugą ważną rzeczą jest to, że dzisiaj obudziła go o 5:20 żeby ją wyjął z kartonu. Wsadził ją do kuwety, ale zwiała i zaczęła się załatwiać zaraz obok. Szybko została pochwycona i wsadzona ponownie do kuwety więc siku skończyła na żwirek. Po czym wróciła do kartonika gdzie spała jeszcze ponad godzinę.
Obrazek
Podróż jest lepsza od dotarcia do celu.Liczy się to co człowiek przeżyje krocząc obraną drogą potknięcia, upadki, przyjaźnie. Trzeba tylko wierzyć, że przyszłość ułoży się po naszej myśli.

ewahejduk

 
Posty: 163
Od: Nie lip 22, 2012 20:04
Lokalizacja: jarocin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Gosiagosia, Lifter i 224 gości