
Misio mój kochany

Ten trzeci rok jego życia był wyjątkowo wypełniony wydarzeniami, nowościami i zmianami


Księciunio przeszedł testy behawioralne i został kocim terapeutą


aktywnie pracującym razem z psami

- zwłaszcza ze swoją kumpelą Thamisią

robiącym to co Książęta robią najlepiej, czyli dającym się głaskać, podziwiać i wielbić


o tym podziwianiu to jeszcze coś napiszę, za chwilę

Na gruncie wystawowym Fenris uzyskał najwyższy tytuł wystawowy FIFe - Supreme Premior


i rozpoczął karierę wystawową w TICA,

uzyskując na pierwszej wystawie kwalifikacje do drugiego w kolejności tytułu mimo wątpliwości na ten temat jednak drugiego, a nie pierwszego - mam już potwierdzenie z TICA



a w zeszłym tygodniu otrzymał numer TICA-owski i został oficjalnie kotem TICA


Na gruncie domowym - przeprowadzka



większy, otwarty balkon (dzięki Atka&TŻ


a wczoraj kupiłam nową dużą pudło/kuwetę, która stanie jak tylko ogarnę instrukcje ukuwetowania pudła od cioci Kicorek

Ale największe zmiany zaszły w samym Misiu



Jeszcze 1,5 roku temu zabrany na dwór z Gamisią, siedział jak futrzasta kupka nieszczęścia na trawniku i ani myślał drgnąć


A potem Miś rozpoczął trzeci rok życia i nagle zaczęły się przebieżki do domku

Za to po przeprowadzce Fenriś kompletnie zwariował


Teraz DOMAGA SIĘ spacerów, co najmniej dwa razy dziennie (no raz dziennie i raz nocnie - bo wtedy są ćmy żaby, a na moje nieszczęście również komary

Właśnie wczoraj przyszedł jego prezent urodzinowy - smycz



Urodzinowy spacerek w ciągu dnia został nawet obfocony więc będą jeszcze i fotki

Kochane moje futerko

