Boluś ze śmietnika. Kupię krowę w trybie PILNYM!! ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 12, 2012 7:59 Re: Trzy oseski ze śmietnika. Co robić??

Melduję najuprzejmiej, że żyjemy wszyscy. Kocięta żyją całkiem spoko!! Jeden wręcz tryska energią. My istniejemy jakby w mniejszym stopniu, choć od 2.00 w nocy był spokój - chrapały ułożone pokotem na termoforze.
Największy problem był z niejakim Tygryskiem - najsilniejszym z trójki. Kocię żarło i się darło, żarło i się darło i kompletnie nie wiedziałam, o co mu idzie. Wyduldało sporo z butelki, doprawiło 2,5 ml ze strzykawką i na sekundę zamilkło. Padłam jak kłoda, po czym obudziłam Dużego, że jakbyco to ma się nimi zająć, bo ja dobrowolnie rezygnuję. Wtedy kocię ponownie zaczęło się pruć, a Duży profilaktycznie nakarmił je jeszcze raz*. Odurzony mlekiem młody adept "tygrysiejstwa" zasnął tym razem na dobre i przeraźliwym kwikiem postawił całe Mirmiłowo na nogi dopiero o 8.00.
Przestałam już liczyć, ile ml zjada ten kot. Ani chybi - w Cześka pójdzie.

Tylko brak kupy mnie nieco martwi.

* Nie wiem, jak to zrobił, bo bał się śmiertelnie wziąć je na ręce, sądząc, że uszkodzi. Ale nakarmił, bo gdy rano weszłam do sypialni, zastałam w moim małżeńskim łóżku Dużego, pudło z kociakami, brudną strzykawkę i miseczkę po mleku. Sam chyba nie wypił.
Aniada
 

Post » Sob maja 12, 2012 8:13 Re: Trzy oseski ze śmietnika. Co robić??

Aniada pisze:Będę płaciła za wynajem mieszkania w Katowicach i w życiu nie będzie mnie stać na 7 kotów...
Tak więc dziękuję za wyrazy uznania, zobowiązuję się je odchować, ale niestety ich nie zatrzymam. Po prostu sobie nie poradzę.


Dlatego ja bym jednak jeszcze raz porządnie rozważyła eutanazję.

kotkins pisze:Na maluchy jest popyt na szczęście.Znajdą domki,nawet krówek (-ka?).
Tym bym się nie martwiła raczej.


do czasu, obawiam się. Mówiąc brzydkim, ekonomicznym językiem- rynek kiedyś się nasyci, i znów będzie walka o tymczasy, domy stałe czy jakikolwiek ratunek.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob maja 12, 2012 8:44 Re: Trzy oseski ze śmietnika. Jesteśmy o dobę do przodu!!

Nie będzie eutanazji. Nie ma o tym mowy. Dalsza dyskusja na ten temat nie ma sensu.
Aniada
 

Post » Sob maja 12, 2012 9:03 Re: Trzy oseski ze śmietnika. Jesteśmy o dobę do przodu!!

Aniada, chyba nikomu tu nie przyszło do głowy, żeby oczekiwać od Ciebie zostawienie maluchów - tu większość "znalezisk" jest odchowywana, wyniuniana i wydawana do najlepszych domków :D

I wiesz co?
Na pewno się w nich zakochasz na zabój i za 2 miesiące uznasz pomysł wydania ich za zdradę i rozbój w biały dzień, ale to normalne. A jak juz znajdą się w nowych domkach, po pierwszych tygodniach umierania z niepokoju potem będziesz się cieszyć z każdej fotki swoich wychowanków :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob maja 12, 2012 9:13 Re: Trzy oseski ze śmietnika. Jesteśmy o dobę do przodu!!

Już się zakochałam. W tej pożerającej wszystko trąbce jerychońskiej. Przed chwilą znów go karmiłam. Ależ on ma wolę życia! Pozostałe też, ale ten zachowuje się, jakby chciał zmieniać świat. Super jest.

Najgorzej, że ja nie umiem zaufać domkom... Strasznie się boję, że stanie się coś złego. Mam tu takiego sąsiada, któremu niedawno odszedł stary kot. Będziemy z tym panem rozmawiać, jemu bym jednego oddała.
Co do reszty - nie wiem, pojęcia nie mam jak to będzie. Nie wyobrażam sobie i już teraz ogarnia mnie przerażenie. Ale będę musiała i koniec. Nie mam wyjścia.
Aniada
 

Post » Sob maja 12, 2012 9:28 Re: Trzy oseski ze śmietnika. Jesteśmy o dobę do przodu!!

za tą i kolejną dobę :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 12, 2012 9:32 Re: Trzy oseski ze śmietnika. Co robić??

VeganGirl85 pisze:
Aniada pisze:Będę płaciła za wynajem mieszkania w Katowicach i w życiu nie będzie mnie stać na 7 kotów...
Tak więc dziękuję za wyrazy uznania, zobowiązuję się je odchować, ale niestety ich nie zatrzymam. Po prostu sobie nie poradzę.


Dlatego ja bym jednak jeszcze raz porządnie rozważyła eutanazję.

kotkins pisze:Na maluchy jest popyt na szczęście.Znajdą domki,nawet krówek (-ka?).
Tym bym się nie martwiła raczej.


do czasu, obawiam się. Mówiąc brzydkim, ekonomicznym językiem- rynek kiedyś się nasyci, i znów będzie walka o tymczasy, domy stałe czy jakikolwiek ratunek.

Trochę to takie...

Jak się już nakarmiło pierwszy raz, wymasowalo kupkę z brzusia...to uspić TERAZ???
A rynek może się nasyci,ale na razie ludzie szukają kotow do 3 miesięcy.I o ile o dom dla 6 latniej krówki trudno o tyle dla kociaka nie.
A że się zakochasz=-pewne- skoro ja kocham mojego zasikanego Mińczuszka...:)

Koty są jak narkotyki,człowiek się uzależnia...
Masz w domu Aniado nowy rodzaj używki.

Masuj brzusie.I melduj o kupie! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 12, 2012 9:42 Re: Trzy oseski ze śmietnika. Jesteśmy o dobę do przodu!!

Nie, nie. O eutanazji nie rozmawiamy. Jak domy się NIE znajdą, koty na ulicy też nie wylądują. Będą z nami, dopóki ktoś się nie znajdzie. Wezmę też najfajniejszego pod pachę, pójdę do sąsiada, zagadam, może się ponownie na futrzaczka skusi - to byłby wymarzony dom. Jego kot dożył sędziwego wieku, był niewychodzący, zmarł w związku z problemami nerkowymi, a sąsiedzi walczyli o niego długie miesiące. Oddałabym im z zamkniętymi oczami.
Może koleżanka weźmie, ale męża musi urobić. Mają fajne, mądre dziecko, które marzy o kotku. Rodzina jest mi znana, zaprzyjaźniona, więc też nie miałabym oporu. Teściowa tej koleżanki lubi koty, na wsi mieszka i ma dom z ogrodzonym ogrodem.
No jakoś to będzie. Nie wszyscy są okrutnikami.

Poli nie oddałam, bo stwarza straszliwe problemy z czesaniem. Ale teraz mam nie persy, a mniej kłopotliwe dachowce. Musi się znaleźć dobry dom, a do tego czasu zostaną u nas.
Znalezione zwierzęta (psa i kocię) usypiałam dwa razy, bo nie było dla nich ratunku. Tu jest ratunek i to wyklucza wszelkie dywagacje na ten temat.
Aniada
 

Post » Sob maja 12, 2012 10:09 Re: Trzy oseski ze śmietnika. Jesteśmy o dobę do przodu!!

I tak trzymaj.To jest Jedynie Słuszny Front!!!!

Ciekawe czy moje zjadłyby takie kociaki z zazdrości już pierwszej nocy,czy poczekałyby aż male podrosną,żeby były bardziej mjensne??
Mam baaaardzo zazdrosne koteczki...

To czekamy na kooopstery.
Zrobią.

Eutanazja jest niezbędna w przypadkach uzasadnionych.
Mnie namawiano do eutanazji Fiony, bo cała była tak zagrzybiona,ze uważali wyleczenie za zbyt obciążające dla kota.
Ale była iskierka nadziej.Płakałam i leczyłam.
Wygrałyśmy.
Nagrodą jest Piękna Fio:)

Uda się znaleźć im domy.
Czarnowidztwo jest bez sensu.
Moja bacia mówiła ,że martwić się należy jak się coś zdarzy,a nie na zapas.
I tak zrób Aniado.
Bo nigdy nie jest tak,żeby jakoś nie było!!!! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 12, 2012 10:26 Re: Trzy oseski ze śmietnika. Co robić??

kotkins pisze:
VeganGirl85 pisze:
Aniada pisze:Będę płaciła za wynajem mieszkania w Katowicach i w życiu nie będzie mnie stać na 7 kotów...
Tak więc dziękuję za wyrazy uznania, zobowiązuję się je odchować, ale niestety ich nie zatrzymam. Po prostu sobie nie poradzę.


Dlatego ja bym jednak jeszcze raz porządnie rozważyła eutanazję.

kotkins pisze:Na maluchy jest popyt na szczęście.Znajdą domki,nawet krówek (-ka?).
Tym bym się nie martwiła raczej.


do czasu, obawiam się. Mówiąc brzydkim, ekonomicznym językiem- rynek kiedyś się nasyci, i znów będzie walka o tymczasy, domy stałe czy jakikolwiek ratunek.


rynek może się nasyci,ale na razie ludzie szukają kotow do 3 miesięcy.I o ile o dom dla 6 latniej krówki trudno o tyle dla kociaka nie.


Abstrahując od kwestii eutanazji (szanuję decyzję Aniady, choć postąpiłabym inaczej) - obawiam się, że Twoja wypowiedź może stać się zachętą do rozmnażania, do rezygnacji z kastracji aborcyjnych (wiem, że tego wątku ten temat nie dotyczy, ale różni ludzie go mogą czytać), bo przecież domy się znajdą. Kotów jest za dużo i każdy, kto ma taką możliwość, powinien zapobiegać rozrodowi. Liczba chętnych jest mocno ograniczona, tym bardziej sensownych chętnych, obawiam się, że ok. czerwca- lipca znów będzie błaganie o DT, fundusze, DS, jakikolwiek ratunek.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob maja 12, 2012 10:28 Re: Trzy oseski ze śmietnika. Jesteśmy o dobę do przodu!!

Aniadu, a ja sobie tak myślę... Ty masz w szkole pułk dzieci "swoich", z opisów wynika, że całkiem niegłupich i miłych, n'est ce pas? To rzuć hasło "najlepszy domek dla najlepszego Kotecka" - może wśród tych Twoich wychowanków znajdzie się właśnie ten Domek Wymarzony dla Zbójcerzy?
KotkaWodna
 

Post » Sob maja 12, 2012 10:52 Re: Trzy oseski ze śmietnika. Jesteśmy o dobę do przodu!!

Moi maturzyści już odeszli, zostały mi III klasy podstawówki.
Najpierw postaram się szukać wśród znajomych. A potem będziemy myśleć, co dalej.

Bardzo proszę powstrzymać się od komentarzy NIE DOTYCZĄCYCH zaistniałej sytuacji, typu: co by było gdyby, co ludzie mogą pomyśleć, jaki będzie stan zakocenia społeczeństwa na dzień...

Założyłam wątek W JEDNYM CELU: proszę o pomoc w odchowaniu kociąt. Ideologicznych sporów nie chcę. Nie zauważam, by ktoś tu do czegoś kogoś namawiał. Nie prosiłam o pomoc w podjęciu decyzji nt. eutanazji.


Koty są - i to jest fakt
Koty żyją - i to jest fakt
Kotom będę szukała domu - i to jest fakt

Jak ludzkość mogłaby zareagować na słowa tego i tamtego nie jest faktem tylko ... dywagacją, domiemaniem i zamieszaniem. A ja sobie tego w moich wątkach nie życzę.

Agnieszko, doprowadzisz do tego, że następna osoba, która znajdzie oseski i będzie chciała je odchować, nie zgłosi tego na forum i nie otrzyma porad. Koniec tematu.
Aniada
 

Post » Sob maja 12, 2012 11:12 Re: Trzy oseski ze śmietnika. Jesteśmy o dobę do przodu!!

Aniada pisze:Moi maturzyści już odeszli, zostały mi III klasy podstawówki.
Najpierw postaram się szukać wśród znajomych. A potem będziemy myśleć, co dalej.

Bardzo proszę powstrzymać się od komentarzy NIE DOTYCZĄCYCH zaistniałej sytuacji, typu: co by było gdyby, co ludzie mogą pomyśleć, jaki będzie stan zakocenia społeczeństwa na dzień...

Założyłam wątek W JEDNYM CELU: proszę o pomoc w odchowaniu kociąt. Ideologicznych sporów nie chcę. Nie zauważam, by ktoś tu do czegoś kogoś namawiał. Nie prosiłam o pomoc w podjęciu decyzji nt. eutanazji.


Koty są - i to jest fakt
Koty żyją - i to jest fakt
Kotom będę szukała domu - i to jest fakt

Jak ludzkość mogłaby zareagować na słowa tego i tamtego nie jest faktem tylko ... dywagacją, domiemaniem i zamieszaniem. A ja sobie tego w moich wątkach nie życzę.

Agnieszko, doprowadzisz do tego, że następna osoba, która znajdzie oseski i będzie chciała je odchować, nie zgłosi tego na forum i nie otrzyma porad. Koniec tematu.


Brawo, brawo, brawo, podczytuję i trzymam kciuki za muszkieterów, a może jest wśród nich Lady Winter?
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 12, 2012 11:17 Re: Trzy oseski ze śmietnika. Jesteśmy o dobę do przodu!!

jeśli można - pozwolę sobie tylko na jedną uwagę, Aniu.
Do Agnieszki skierowaną: wyraziłaś swoją opinię, do czego niewątpliwie masz prawo. Niemniej, powiem to z całą świadomością stanu przekocenia w miastach i nie tylko, z pełną świadomością tego, jak trudno jest o dobry dom - nie doradzaj eutanazji kociąt komuś, kto swoje zdanie na ten temat sformułował tak jasno jak Aniada. Tym bardziej, że jednak nie każdy umie i chce podejmować decyzje o uśmierceniu takich zwierzaków i stety albo niestety, taką decyzję należy uszanować.
Podkreślam - piszę to abstrahując od sytuacji absolutnie niezbędnych, od wiedzy na temat maniakalnych zbieraczy/rozmnażaczy, a też jako osoba, która uczestniczyła w odławianiu dzikich kocic na sterylki aborcyjne.
I już się zamykam na ten temat, nie jest moim celem wywoływanie tu (czy gdziekolwiek indziej) konfliktów, ament.
KotkaWodna
 

Post » Sob maja 12, 2012 11:28 Re: Trzy oseski ze śmietnika. Jesteśmy o dobę do przodu!!

Wiele wskazuje na to, że Lady Winter (ani żadnej innej Lady) karton nie zawiera. :lol: Mam nieodparte wrażenie, że widzę jajka i nie wypływa ono tylko z faktu, że jestem na diecie proteinowej i jaj moja kuchnia pełna.
Mąż upiera się, że Tygrysek jest chłopakiem, ja widziałam pompony u szaro-białego (on nie jest krówką, on był po prostu brudny) i najprawdopodobniej u drugiego, ciemniejszego tygryska.
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Hana, kasia.winna, nfd i 13 gości