
Dziś słuchałam (specjalnie), jak jedzą bezdomniaki. One też mlaskają, oczywiście, a zwykle nasłuchuję nie ich, tylko niebezpieczeństw.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewka63 pisze:Dziś w nocy kociaki mnie pokonały. Wieczorem Julcio ułożył się na mojej poduszce. Mam taką anatomiczną "rynienkę". Zasnął tak słodko, że poszłam sobie do drugiego pokoju spać. Kociaki i Pusia zostały w sypialni, wszyscy słodko chrapiącWłaściwie to sobie pomyślałam: jedna noc bez zwierzyńca w łóżu może być całkiem spokojna. Och, jakże się myliłam. O trzeciej obudziło mnie piszczenie Batmana i mruczenie Julcia ( jak on głośno mruczy
). Puśka już leżała w moich nogach
. Batman piszczał dopóki go pod kołdrę nie wpuściłam, Julek pomruczał jeszcze, aż się ułożył z drugiej strony Pusi. I po spaniu.
Mogłam zostaćw tej sypialni wieczorem, miałabym przynajmniej więcej miejsca na nogi![]()
To był stanowczo pierwszy i ostatni raz.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954 i 23 gości