Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ? Proszę o radę!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 19, 2011 9:42 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

... i miałabyś wygodniejszą poduszkę :D
Dziś słuchałam (specjalnie), jak jedzą bezdomniaki. One też mlaskają, oczywiście, a zwykle nasłuchuję nie ich, tylko niebezpieczeństw.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lis 19, 2011 16:04 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Co prawda w nocy poległam, ale za to dzień przyniósł ogromny sukces :)
Batman ma obcięte pazurki !!!! Hura!!!
Dobrze, że nie mieszkamy w bloku, bo by ludzie myśleli, że kota obdzieramy ze skóry. A to były tylko same końcóweczki :roll:
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Sob lis 19, 2011 16:18 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Końcóweczki skórki? :roll: :roll: 8)
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lis 19, 2011 16:21 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Końcóweczki pazurków :) Żeby za głęboko nie ciachnąć. Boszesztymój co ten kot wyprawiał. Jak się wyrwał wreszcie, to myśleliśmy, że dom rozniesie :)
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Nie lis 20, 2011 10:55 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

u mnie tylko miauki baaaardzo ale to baaardzo zalosne odchodzą... hehe
ale najwazniejsze ze Batmanek juz nie ma takich ostrych pazurków ..:) Moze kiedys sie przyzwyczai... :D
ewka63 pisze:Dziś w nocy kociaki mnie pokonały. Wieczorem Julcio ułożył się na mojej poduszce. Mam taką anatomiczną "rynienkę". Zasnął tak słodko, że poszłam sobie do drugiego pokoju spać. Kociaki i Pusia zostały w sypialni, wszyscy słodko chrapiąc :) Właściwie to sobie pomyślałam: jedna noc bez zwierzyńca w łóżu może być całkiem spokojna. Och, jakże się myliłam. O trzeciej obudziło mnie piszczenie Batmana i mruczenie Julcia ( jak on głośno mruczy 8O ). Puśka już leżała w moich nogach :roll: . Batman piszczał dopóki go pod kołdrę nie wpuściłam, Julek pomruczał jeszcze, aż się ułożył z drugiej strony Pusi. I po spaniu.
Mogłam zostaćw tej sypialni wieczorem, miałabym przynajmniej więcej miejsca na nogi :roll:

To był stanowczo pierwszy i ostatni raz.


hehe... ja tam dalam juz spokoj... jak przylażą na łóżeczko to im umozliwiam umoszczenie sie na mnie bo tak najczesciej jest... i ide spac wsrod glosnego mrrrrr...:)
a ze czasem niewyspana jestem to trudno...nic nie poradze ze mam lekki sen i kazde poruszenie kotów moj organizm uznaje za pobudkę :evil:

A twoje skarby nie tyle chciały spać na łóżku, co po prostu z Toba... :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Nie lis 20, 2011 10:59 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Pierwszy i ostatni raz przeniosłam się do drugiego pokoju :). A skoro i tak to nic nie daje, no to śpimy w piątkę w sypialni :)
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Nie lis 20, 2011 11:10 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Lubię, jak moje śpią ze mną. Ciasno jest i niewygodnie, ale ciepło, mrucząco.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lis 20, 2011 11:13 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Ja się boję, że je zgniotę :) Zwłaszcza Batmanka, bo on, było nie było, chuchro jest :)
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Nie lis 20, 2011 11:17 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Coś Ty, one reagują na ludzkie ruchy i same pilnują 8)
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lis 20, 2011 12:20 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Kiedyś spałam z 14 dniową Saritą, nie wiem, kto bardziej się bał, ona czy ja, ale Mała zawsze umiała się znaleźć, a to w zagłębieniu szyi, a to pod kolanem...
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie lis 20, 2011 12:34 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

No to mnie uspokoiłyście :)
Batman tak właśnie śpi, albo pod żebrami, albo pod kolanem :)
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Nie lis 20, 2011 19:17 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Jutro z rana jedziemy do weta z Batmankiem. Ciachniemy :) Co to będzie, co to będzie...
Histeria na pewno :)
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Nie lis 20, 2011 20:52 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

płacz będzie... powodzenia, daj znać, proszę, jak on to zniósł i Wy znieśliście... pomyślę o nim.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon lis 21, 2011 11:40 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Ufffff, wróciliśmy.
Płacz, to mało powiedziane. W ogóle nie dał sobie założyć wenflonu. Wykonaliśmy dwa podejścia. Po pierwszej próbie ( nawet nie było mozliwości kujnięcia), dostał zastrzyk w dupkę uspakajający. Po 10 minutach spał jak zabity, z wywalonym jęzorkiem. Za kolejne 10 minut pan doktor ponowił założenie wenflonu. Jak tylko Batmanek został położony na stół, momentalnie otworzył oczy, przeszło spanie, w Batmana wstąpił ponownie diabeł wcielony. W końcu został uśpiony zastrzykiem domięśniowym. Szybciutko doktor zrobił zabieg i kocię zostało ułożone w kontenerku. Doktor powiedział, że teraz będzie spał ok 3-4 godziny. Jak wychodziliśmy z gabinetu Batmanek już miał główkę w górze i rozglądał się dookoła. Do domu mamy 20 minut. Batman wyszedł z kontenera na czterech łapach. Co prawda z dupką przy podłodze, zawracającą się, ale łaziorował po całym pokoju. Nawet na schody udało mu się wpełznąć.
Teraz odsypia, ale i tak co 15-20 minut zmienia miejsce leżenia.
Pilnujemy kota, coby sobie krzywdy nie zrobił. Chyba mu trzeba zmienić imię na "HIMEN"
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Pon lis 21, 2011 11:48 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

a pazurki obcięli?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954 i 23 gości