Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 30, 2011 21:53 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Jeden temat, drugi temat.. I poszłoooooo 8)
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Nie paź 30, 2011 21:54 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Oj, dziś niewiele przybyło.
Oddawałam się innej pasji. :mrgreen:
Choć przyznaję, że czasami mnie nie ma, a moim gościom w to graj. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 30, 2011 22:04 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

sunshine pisze:Kiedy wyście tyle stron natrzaskały? 8O 8O 8O

One robią to w międzyczasie. :wink:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 30, 2011 22:37 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

selene00 pisze:Oddawałam się innej pasji. :mrgreen:
Choć przyznaję, że czasami mnie nie ma, a moim gościom w to graj. :lol:
A cóż to za pasja?

Jak Ciebie nie ma, to zawsze odczuję brak :roll:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie paź 30, 2011 22:45 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Brydżyk :1luvu: moja miłość! :1luvu:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 30, 2011 22:57 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Oo brydż :mrgreen: . Ile ja się za dzieciaka napatrzyłam na "brydżujących" ludzi, kilka razy do roku jeździłam jako towarzyszka na kilkudniowe turnieje :) .

karola7

 
Posty: 3029
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Nie paź 30, 2011 22:58 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Jedyna gra jaka mnie rajcuje. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 30, 2011 22:59 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

A grasz realnie czy wirtualnie na kurniku np. ;) ?

karola7

 
Posty: 3029
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Nie paź 30, 2011 23:01 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Realnie bardzo sporadycznie niestety. :(
Może jak się zestarzeję, to wtedy będę mogła pograć więcej w realu. :wink:
W kurze gram zdecydowanie częściej. :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 30, 2011 23:04 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Nie potrafię grać w brydża :roll: Nigdy nie miałam okazji się nauczyć, ani nawet nie towarzyszyłam, a w karty grywałam od dziecka i nawet nieźle mi szło (umysł analityczny ;) ).
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie paź 30, 2011 23:08 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Ja to pamiętam jakie emocje szarpały tymi ludźmi :mrgreen: .
Mój ojciec jeździł regularnie na takie 4-dniowe turnieje, zawsze zabierał mnie ze sobą, bardzo mi to odpowiadało bo jeździliśmy tylko we dwójkę, a rozsądku w domu to pilnowała tylko moja mama, więc od razu jak tylko zajeżdżaliśmy na miejsce to kupował mi największą paczkę czipsów jaka była ( wówczas uwielbiałam ) jadłam ją potem przez 4 dni :lol: . No, ale gra wzbudzała naprawdę szalone emocje, jak oni się tam kłócili, zwłaszcza, że to jednak gra w parach więc trzeba mieć z tym partnerem jakieś porozumienie, a jak się tak stało, że porozumienie gdzieś się zagubiło to... oj :lol: . Sypało się mięcho, zapsuły mnie te wyjazdy bardzo, a miałam wtedy niewiele lat :lol:.
Ale też się nie dziwię, każdy lubi wygrywać :D .

karola7

 
Posty: 3029
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Nie paź 30, 2011 23:16 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

I każdy lubi ufać Partnerowi. :mrgreen:
Miałam dwóch dobrych i jednego wirtualnego.
Przeszłość.
No bo mi się jakoś smętnie robi :roll: , zmiana tematu. :wink:

To o czym porozmawiamy w międzyczasie. :wink: :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 30, 2011 23:21 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

W międzyczasie to np... bo tak się dzisiaj zastanawiałam : czy przy kotach można mieć choinkę na święta ? Czy ustoi to to ?

Bo rok temu nie miałam, a kot był jeden, a może bym się w tym roku szarpnęła :? .

karola7

 
Posty: 3029
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Nie paź 30, 2011 23:28 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

A ja mam co roku. :mrgreen:
W pierwszym roku, gdy była sama Silence miałam żywą choinkę.
Długo to ona nie pożyła. :twisted:
Silence siedziała i skubała igły ze wszystkich gałązek, których mogła dosięgnąć.
Po dwóch dniach choinka wyglądała żałośnie. :lol:
Nie pojmuję jak ona się tymi igłami nie pokuła. :roll:
Potem kupiłam sztuczną choinkę. Miewam koty na choince, głównie Miodzia :lol: .
Przywiązuję drzewko do ściany i niech hulają. :lol:
One uwielbiają ubierać choinkę. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 30, 2011 23:36 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

No, a lampki ? Nie gryzą kabli ? Bo ja to mam już kabel od zasilacza od kompa udekorowany śladami zębów, a to naprawdę gruby kabel. :|
Tzn ja nie mam jakieś dużego przywiązania do tradycji, ale akurat choinkę to nawet lubiłam,tylko później z rozbieraniem jest już nieco gorzej ;) . Mogłaby równie dobrze stać sobie do maja - nawet taka wyglądająca żałośnie :lol: .

A propos jeszcze skubania, to podobno koty uwielbiają papirus! Dziś mnie poinformowano o tym i aż chyba wypróbuję, bo moje na zielsko w postaci trawy są nieczułe. Kopią jedynie w doniczce. :|

karola7

 
Posty: 3029
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 38 gości