Moje koty VII. Koty na opak

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 21, 2011 16:47 Re: Moje koty VII. Koty na opak

:D
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 21, 2011 19:22 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Będzie dzisiaj o uzupełnianiu wiedzy na temat zachodniego brzegu jeziora Garda. Tylko na południu jego brzegi są płaskie, reszta malowniczo otoczona górami. I całkiem, całkiem te górki - powyżej 2 tys m, to Alpy a samo pasmo nazywa się Prealpy Gardesane. Wzdłuż zachodniego brzegu ciagnie się przepiękny szczyt Monte Baldo. Można na niego wjechać kolejką, ale można też - informacja dla Avian 8) pojeździć tam samochodem, zwiedzając różne urocze, ciekawe miejsca i podziwiając widoki.

Tak więc Bardolino. Miasteczko ściśnięte na dość wąskim i niewiele dającym możliwości brzegu, jak wszystkie miasteczka nad Gardą, poza tymi na południowym brzegu. Stąd ich wąziuteńkie (nawet jak na tutejsze standardy) uliczki, urocze zakamarki i nachodzące na siebie różne style i epoki
Obrazek
o to już ulica najgłówniejsza z głównych, dlatego taka szeroka :)
Obrazek

Ale w Bardolino (dobre wina o tej samej nazwie) które najładniejszym z tych miasteczek wcale nie jest, są dwa szalenie intrygujące kościoły :1luvu:
Ze znalezieniem San Severo (983 r. pierwsza o nim wzmianka) nie ma problemu, trochę się zmienił, ale nie bardzo. Ma lekko przerobioną fasadę,
Obrazek
ale szczęśliwie to co najpiękniejsze czyli prezbiterium pozostało nienaruszone.
Obrazek
i tu biję się w piersi - zdjęcie z netu :( :oops: ale w zasadzie nie ma możliwości dobrego sfotografowania go w dzień bez wstrzymania ruchu na ruchliwej drodze, albo też bez włamania się do jakiegoś domu :twisted:
Mroczne i trochę tajemnicze wnętrze
Obrazek
z całkiem przyzwoicie zachowanymi freskami z początku XII wieku.
Mówiłam już, że fascynują mnie kapitele? Zwłaszcza te przed i romańskie?
Obrazek
destrukt krypty, ale chyba tylko dzięki temu można ją podziwiać
Obrazek
Fazy przebudowy Wam odpuszczę bo dobra ze mnie kobieta :twisted: I o zrozumienie proszę bo ja miałam orgazm prawdziwy. Wokół Gardy jest zresztą mnóstwo tego typu obiektów - kościółki, eremy. Raj, raj prawdziwy :)

A z kościołem San Zeno (starszym, bo z IX w., rok 807) było już troszkę śmieszniej. Bo w jedynym przewodniku, który w ogóle raczył zauważyć jego istnienie :x jako San Zeno opisany jest San Severo :x teren w całości prywatny (tego przewodnik nie zauważył), ale można zwiedzać.
Trzeba wejść w podwórko
Obrazek
i oto on
Obrazek
a wnętrze urocze, maleńkie, a wszystko na planie krzyża
Obrazek
Obrazek
Zachowane polichromie są w tym samym wieku co kościół, mrrrrrr.
Ściany jednak zdobią nowsze i bardziej spektakularne dzieła :)
Obrazek

Nasyciłam się, podumałam, poprzeżywałam, wyszłam i pytanie - gdzie te apsydy ? Przecież ja muszę je obejrzeć. A z tyłu San Zeno Hazienda Agricola :x Nic to, wtargnęłam. Pytam czy mogę spojrzeć? Ależ nie ma na co 8O No jak nie ma, kiedy jest :twisted: Nie odpuściłam, nic nie było w stanie mnie powstrzymać, spojrzałam. I nie ma :crying: Myślę sobie w duchu - barbarzyńcy :x zniszczyli, zakryli, zabudowali. W każdym razie plusem odwiedzenia tejże hacjendy było wino oraz oliwa bo taką właśnie produkcja się zajmowali. Nieutulona w żalu poszłam dalej, do San Severo i tam już wszystko się wyjaśniło :roll: dobrze, że psami nie poszczuli.

Wkurzona po wielokroć w tym roku błędami (oraz totalnym niechlujstwem i olewactwem) wystepującymi w przewodnikach (a mam zwyczaj targania ze sobą wszystkich posiadanych) zamierzam wystosować sążniste pisma do niektórych wydawców :x
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 21, 2011 19:57 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Malcesine, jedno z ładniejszych miasteczek po zachodniej stronie, niech mówi samo za siebie :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
wąskość bardzo utrudnia zdjęćrobienie :)
Ale oczywiście jest tu i zamek (wszędzie tu są zamki), oczywiście to zamek Scaligerich (żeby go obejrzeć w całej krasie trzeba wypłynąć na jezioro, albo wyposażyć się w skrzydła)
Obrazek
no i są koty, również takie
Obrazek
Obrazek
A po przeciwnej stronie jeziora widać (tego dnia akurat nie najlepiej) Limone
Obrazek
I nie wiem czy podzielacie moją ekscytację, ale bramę miejską Wschodnią
Obrazek
Obrazek
wzniósł longobardzki król Berengariusz w 899 roku.

Na miejskim skwerku była plenerowa wystawa rzeźby współczesnej
Obrazek
i jedno budzi moje zażenowanie :oops: może czegoś nie rozumiem? Ale doprawdy nie potrafię sobie odpowiedzieć czy wory ze śmieciami były częścią instalacji, czy może ot tak, przypadkiem, się złożyło
Obrazek
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 21, 2011 20:00 Re: Moje koty VII. Koty na opak

podzielam Twoja ekscytacje 8) :D
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 21, 2011 20:01 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Jakie wspaniale widoki, architektura i fogle :1luvu:

Czekam na odcinek z watroba 8)

Zofia&Sasza pisze:
casica pisze:Na poprzedniej stronie, ukryta wśród zabytków 8)

Dzięki. Nieładna. Za duża taka :? Choć zabytek sam w sobie i owszem - przyjemny.
O, wlasnie przypomnialyscie mi kwestie, ktora mnie od dawna zastanawia i ktorej ciagle nie pojmuje (tlumacze sobie, ze sie po prostu kanony urody od starozytnosci zmienily, ale jednak pozostaje niepewnosc).
Dlaczego mlodziency przedstawieni na wiekszosci antycznych (glownie mi chodzi o Rzym) rzezb, jakie widzialam, maja takie pulchne, wydatne, i wrecz lekko obwisle, prawie kobiece posladki, miekkie z wygladu, w ogole nie pasujace do ich smuklej, muskularnej, chlopiecej sylwetki? Obrazek
Przyznam sie, ze w naturze nigdy takiego zestawienia nie widzialam, posladki mlodego, wysportowanego faceta sa zwykle umiesnione, niewielkie i jedrne, a nie takie spore i rozlazle Obrazek
Zawsze mnie to dziwi.
Czy to moze z powodu powszechnego w tamtych czasach w Grecji i Rzymie upodobania do mlodziencow?
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pt paź 21, 2011 22:38 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Obstawiałabym jednak inny kanon estetyczny. No i należy się zastanowić na ile sztuka antyczna przedstawia wierny portret modela, a na ile ideał?

Czytałam nie tak dawno artykuł dotyczący słynnych brązów z muzeum w Reggio di Calabria - tych http://www.google.pl/search?q=bronzi+di ... d=0CEAQsAQ
a przy okazji były tam odniesienia do innych przedstawień ludzkiego ciała. Pozornie przedstawiają one idealne męskie sylwetki, ale po dłuższych badaniach, pomiarach i konsultacjach okazało się, że ciało normalnego mężczyzny nie może wyglądać w taki sposób. Tak więc jest to idealizacja, nie nachalna, nie rzucająca się natychmiast w oczy, ale jednak.

Zresztą słynny portret Cezara to też jest starożytny montaż, portret wyidealizowany do ustawiania na forach (co okazało się po dokładnej analizie prawdopodobnych jego przedstawień z różnych lat życia). Więc? :)
Nota bene wielka szkoda bo ten wizerunek bardzo do mnie przemawia :) :1luvu:

A co do homoseksualizmu - w Rzymie nigdy nie był tak "oficjalny" jak w Grecji. W czasach republikańskich był stanowczo potępiany. A co za tym idzie skłonności te były wstydliwie ukrywane. Więc raczej bym tego nie kojarzyła. Chyba, że postaci do których się odnosisz są rzymskimi kopiami posągów greckich?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 21, 2011 23:01 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Najlepiej zapamietalam jeden rzymski posag z Musée Gallo-romain de Lyon, mozliwe, ze to kopia greckiego :idea:

casica pisze:(...) No i należy się zastanowić na ile sztuka antyczna przedstawia wierny portret modela, a na ile ideał? (...)
To jest wlasnie to, co zastanawia mnie najbardziej, bo przeciez jest malo mozliwe, aby szczupli, wysportowani, muskularni mlodziency mogli naprawde miec takie pupska?
Tez obstawialabym idealizacje :)

Kanon estetyczny mieli jednak rozny, zabawne, ze tylko w tej czesci ciala, bo reszta i dzis uchodzilaby za piekna...
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pt paź 21, 2011 23:22 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Hmm, muszę sobie pooglądać tyły kurosów i innych :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 21, 2011 23:33 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Oni mieli muskularne, jedrne i wysokie posladki:
http://i.pbase.com/o4/23/943723/1/12558 ... Museum.jpg
To sie chyba pozniej zaczelo, zaczynam sie teraz zastanawiac, czy nie od okresu hellenistycznego?
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pt paź 21, 2011 23:41 Re: Moje koty VII. Koty na opak

No ten kurosik dupke ma jak marzenie :lol:
Swoją drogą sztuka grecka okresu archaicznego mnie fascynuje i stanowczo jakoś bardziej przemawia niż ta klasyczna :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 21, 2011 23:51 Re: Moje koty VII. Koty na opak

A na koniec dnia zapragnęliśmy zobaczyć coś, czego nie ma w naszych przewodnikach, ale do czego uporczywie zachęcały nas drogowskazy.
Grotę z wodospadem Varone. I warto było. Rzeka wyżłobiła w takich skałach
Obrazek
pionowy komin, którym spływa z ogromną siłą około 100 m w dół. Wszystko wewnątrz tej skalnej formacji. Wypływa dopiero u podnóża skał. Tu wejście do komina
Obrazek
Wchodzi się do niego i jest jak w bajce
Obrazek
Obrazek
a poza tym jest zimno i mokro. nawet zachęcaja do włożenia cieplejszych rzeczy, a najlepiej nieprzemakalnych. Tylko skąd je nagle wziąć?
No i to zdjęcia wnętrza z zakrętu, bo im bliżej tym efekty gorsze
Obrazek
Nie da się zrobić zdjęcia aparatem bez specjalnej osłony, no ale o tym trzeba wiedzieć wcześniej :)
Po obejrzeniu pierwszej groty, trzeba wejść kilkadziesiąt metrów wyżej, tam już wykuto w skałach specjalną galerię, żeby mozna było podziwiać górną część wodospadu
Obrazek
A wysoko w górze widać jak wpływa do komina - oczywiście jak się dobrze przeciera oczy :)
Całe miejsce urządzone jest kapitalnie bo wzdłuż podejścia do góry zbudowany jest na tarasach mini ogród botaniczny
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
kwiat paproci?
Obrazek
Jutro doedytuję post, jak mam czekać godzinę aż załaduje mi się zdjęcie to :evil:

Urocze miejsce i warte odwiedzenia.
A my pojechaliśmy dalej, wyżej (o tu były dróżki hardcorowe - nie, nie terenowe, ale faktycznie kręte, strome, eksponowane, bez barierek w dużej części; oczywiście wątła barierka jest zabezpieczeniem raczej psychicznym, ale mimo wszystko jakoś mi z nią lepiej), żeby zobaczyć jezioro Tenno, z którego ten wodospad gdzieś podziemnym ujściem bierze swój początek
Obrazek
Obrazek
I teraz dopiero, zaopatrzona w kupione na miejscu przewodniki, mogę sobie zaplanować co jeszcze koniecznie chcę w okolicy zobaczyć. No i cóż, sporo tego :wink:

Już mam nawet wypracowaną metodę. Będąc w jakiejś miejscowości rzucam się na wszelkie możliwe miejscowe wydawnictwa reklamujące warte zobaczenia miejsca w danej okolicy (bo nawet nie w regionie). Włosi tak mają, że są zaciekłymi patriotami lokalnymi, reklamują i propagują swoje maleńkie ojczyzny - gminy, nawet nie regiony.
Ostatnio edytowano Sob paź 22, 2011 21:51 przez casica, łącznie edytowano 1 raz
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 22, 2011 8:20 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Birfanka pisze:Oni mieli muskularne, jedrne i wysokie posladki:
http://i.pbase.com/o4/23/943723/1/12558 ... Museum.jpg
To sie chyba pozniej zaczelo, zaczynam sie teraz zastanawiac, czy nie od okresu hellenistycznego?

Dupka, jak marzenie, której zobaczyć nie mogę, bo forbidden :crying:
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41911
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob paź 22, 2011 8:23 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Kocham wode -super ten komin :P
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103051
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob paź 22, 2011 11:08 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Super ten urlop mieliście :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Sob paź 22, 2011 21:52 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Doedytowałam post :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości