Filuś - konkretny kot-konkret w swoim domu :-)

Madziu, a czy ja bym mogła prosić o taki formularz ankiety? bo nie mam jeszcze

mail: joannarentow@interia.pl

już wysyłam

dziękuję Ci jak nie wiem co :1luvu:

to dzisiaj wieczorkiem napiszę do Pani i wyślę ankietę
czymajcie dziewczyny kciuki :ok:

No jaha że trzymamy :mrgreen:

napisałam, ankietę załączyłam...
no to teraz czekamy co z tego wyniknie :ok:

Tę trzymam :ok:

Domek wygląda naprawdę całkiem dobrze...

kilka jeszcze "cieplutkich" zdjęć :wink:

robisz mi to zdjęcie? no robisz... bo nie wiem jak mam się ustawić

na plecach? tak na plecach najlepiej się prezentuję... mrauuuuu

dobrze wyglądam? tak? futerko w porządku? pazurki ok? no dobra cykaj teraz takie do paszportu

a teraz będę udawał, że śpię... słodki kiciuś ze mnie, co?

już koniec... teraz to naprawdę chcę się zdrzemnąć. idź już sobie i mi nie przeszkadzaj...
tak, tak... możesz pozdrowić wszystkie Cioteczki ode mnie... uściskać? ok - uściskaj... daj spokój z całuskami... całuska to ja bym dał Szejnie, bo ona niezła laska nawet jest, ale udaje niedostępną...

cudny z niego mors :twisted:

morsik z niego jest, to fakt :mrgreen:

ale jak będzie tak dziubał jedzenie, to się z niego zrobi śledzik

nie chce za bardzo jeść. daje mu różne jedzenie - kawałki w galarecie, pasztecik, suche royala albo acanę. wszystko podjada, ale tak po troszku...
katar już mu właściwie przeszedł, to może mu się apetyt polepszy... no zobaczymy

a teraz NEWS! Pani pytająca o Filusia mi odpisała.
oto mail

Witam. Myślałam o Filusiu cały dzień,ankietę przeczytałam. Mamy z mężem koty od zawsze,czyli od 15 lat,od kiedy mieszkamy razem. Mieszkanie jest niewielkie,48m,mieszkamy z dwiema córeczkami,11lat i 3,5 roku,obie kochają zwierzęta i są delikatne wobec nich, oraz z czterema a do niedawna pięcioma kotami w wieku 15, 7,6,5 lat. wszystkie to znajdy piwniczno-śmietnikowe,uratowane od śmierci. Nasz piąty kocurek umarł niedawno na guza jelita,miał13 lat. Filuś jest do niego bardzo podobny. Nasze koty nie wychodzą z domu, w tych oknach,które są uchylane zamontowane są siatki. Mieszkanie szczerze mówiąc jest małe i zagracone,ale ani nam ani kotom to nie przeszkadza. Najstarszy kot,Karol cierpi po śmierci swojego przyjaciela Ciuska i mój mąż twierdzi,że może to za szybko,żeby przyzwyczajał się do nowego kolegi. Ja tego nie wiem,żal mi się zrobiło Filusia,że jest tak bardzo samotny w schronisku,że stracił apetyt. Powiem szczerze,że u nas Filuś nie będzie miał dużo miejsca do hasania, całe mieszkanie jest do dyspozycji kotów, wszystkie fotele,łozka,kanapa, a u Pani z tego,co czytam ma do dyspozycji również ogród. Proszę pozwolić mi się jeszcze zastanowić,chociaż o Filusiu myślę poważnie. Dodam,że mieszkam spory kawałek od Łodzi,bo w Grudziądzu. Pozdrawiam Panią i Filusia

i co myślicie?
odpisałam, że u mnie jest Filuś tymczasowo. i żeby Pani weszła na forum

Dom brzmi fajnie, choć faktycznie miejsca jest naprawdę niewiele. Grudziądz - kawał drogi......
ale widać, że są tam ludzie z sercem do zwierząt.

mnie też się wydaje, że fajni ludzie...

a co do mieszkania, to nie potrafię ocenić tej kwestii. można mieć małe mieszkanie i gromadę szczęśliwych kotów. można mieć salony i jednego bardzo nieszczęśliwego kota...

dla mnie brzmi suuuper!

Joanna KA pisze: (...) a teraz NEWS! Pani pytająca o Filusia mi odpisała.
oto mail (...)

(...) Powiem szczerze,że u nas Filuś nie będzie miał dużo miejsca do hasania, całe mieszkanie jest do dyspozycji kotów, wszystkie fotele,łozka,kanapa (...)

Myślę, że grubciowi to powinno wystarczyć :ryk:

Filuś - konkretny kot-konkret w swoim domu :-)

Kto przegląda forum