Satyrkowo - Misia w swoim domku - teraz już Java :)))

no właśnie to jest zastanawiające
co to mało czarnych kotów do wzięcia z ogłoszenia, że akurat na was się uwzięła?
Misia jest cudna, ale jej chyba nie zależy za bardzo na kocie, skoro nie chce przyjąć do wiadomości, ze kot nie jest bezpieczny, wychodząc.
Może chce coś udowodnić?
No bo, zeby być aż tak głupim?

To już chyba trzeba szkolenie jakieś przejść.

ona nie tylko od nas nie dostała. Od trzech miesięcy wypełnia te ankiety i za każdym razem dostaje tę samą odpowiedź (czyli odmowną). Ona naprawdę nie rozumie o co chodzi z tą "wolnością" dla kota

Napisałam jej cały elaborat poparty przykładami, może zajarzy......

no, chyba ze te przykłady to jej na fotografiach załączyłaś :/
niektórzy to wyłącznie pismo rysunkowe rozkminiają

może dobrze by babie na rozum zrobiło obejrzenie zestawu zdjęc kotów po wypadkach :evil:

NA RAZIE nie załączałam zdjęć

Nie przesadzajmy, ona chyba tylko te bardziej odchuchane koty wybiera, przecież jakby się zwróciła do KM kota by napewno dostała :twisted:

no, faktycznie :evil:

dlatego dziwne, że się tak uparła

Może dlatego, że KM nie ma czarnych kotów, w końcu to "niechodliwy" kolor :twisted:

Właśnie "starłam się" z koleżanką odnośnie kociej wolności i uslyszałam podobny argument, że my tez przeciez możemy wpaść pod samochód. Niniejszym inforumję, że jak wyjdę z pracy to od razu rzucam się pod pierwszy nadjeżdżający pojazd, w końcu jak mnie MOŻE kiedyś rozjechać, to czemuż by nie teraz :twisted:

Bo ty niedobra jesteś i ograniczasz kocią wolność....UWOLNIĆ SZEFKA :ryk:

nie zrozumiała :roll:

wg niej kot szczęśliwy to kot na wolności, więc jej napisałam, ze to nie jest miara szczęśliwości kota tylko warunki jakie kotom zapewniamy

No i kota nie dostanie po raz kolejny. A Miśka jest tak bardzo nieszczęśliwa, że już nawet z pokoju jej się nie chce wychodzić, zmienia tylko miejsce leżenia, beret, łóżko, i gąbka pod biurkiem :twisted:

Misia jest cudna :1luvu:

nawiedził nas kolega z pokoju obok i rozstrzygnął nasz spór odnośnie szczęśłiwości kota i okazuje się, że to prawdziwy kociarz

fajnie pogadać z prawdziwym kociarzem, z kimś kto uznaje bozitę, acanę, animondę i w pogardzie ma whiskasa :ok:

a ja właśnie chciałabym mieć domek z ogródkiem, dużym ogrodem. I moje koty by wychodziły. Bo też uważam, że kot na dworze jest bardziej szczęśliwy niż zamknięty w 4 ścianach.
Tylko moim marzeniem byłoby zbudowanie obszernej, wielkiej woliery z różnymi przeszkodami, pieńkami i drzewkami dla nich do zabawy :mrgreen:

kiche_wilczyca pisze:nie zrozumiała wg niej kot szczęśliwy to kot na wolności, więc jej napisałam, ze to nie jest miara szczęśliwości kota tylko warunki jakie kotom zapewniamy

no, ludzie mnie wkurzają
a ja wkurzam ludzi - i to wszystko z tego samego powodu - dyskusji o kociej wolności, albo ingerencji w naturę, czyli kastracji
Staram się nie dyskutować na ten temat, bo ludzie sympatyczni i inteligentni nagle jawią mi się jako tępe palanty :evil:

facet w Skawinie wygrał 21,5 mln w Lotto; a ja pomyślałam ile by kotów można za to ciachnąć i jeszcze by mi zostało na wolierę, dla moich kotów i np Magdy

Satyrkowo - Misia w swoim domku - teraz już Java :)))

Kto przegląda forum