Majek i Kulka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 13, 2011 12:05 Re: Czekając na M.

Jestes niemozliwa! :lol:

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lut 13, 2011 19:55 Re: Czekając na M.

Dorotko wiem można mnie nazwać wariatką, nie pogniewam się. :wink: :lol:
Zresztą mnie to sprawia przyjemność, że mogę coś od siebie dać. Na razie choć tyle. :oops: :D

annahelena

 
Posty: 120
Od: Czw mar 18, 2010 20:32
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Nie lut 13, 2011 19:57 Re: Czekając na M.

annahelena pisze:Dorotko wiem można mnie nazwać wariatką, nie pogniewam się. :wink: :lol:
Zresztą mnie to sprawia przyjemność, że mogę coś od siebie dać. Na razie choć tyle. :oops: :D


:lol:


1. Nie rezerwuj tego okreslenia tylko dla siebie :twisted:
2. Choc tyle? Ratujesz ja.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lut 13, 2011 20:06 Re: Czekając na M.

Dorotko może znów za dużo na allegro przesiaduję, bo widzę tam cudeńka dla kotów. A że to nie na moją kieszeń ratuję się domowymi sposobami. 8)
Tak myślę od wczoraj jak (prawdopodobnie ją ) wypatrzyłam w tym reportażu. Tak siedziała w tym kącie. :(
Jeszcze tylko kilka dni.....

annahelena

 
Posty: 120
Od: Czw mar 18, 2010 20:32
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Nie lut 13, 2011 20:10 Re: Czekając na M.

annahelena pisze:Dorotko może znów za dużo na allegro przesiaduję, bo widzę tam cudeńka dla kotów. A że to nie na moją kieszeń ratuję się domowymi sposobami. 8)
Tak myślę od wczoraj jak (prawdopodobnie ją ) wypatrzyłam w tym reportażu. Tak siedziała w tym kącie. :(
Jeszcze tylko kilka dni.....


Nie szalej z tymi cudenkami na Allegro. Spoko.
Sama potrafisz takie piekne rzeczy robic.

A w tej chwili termin wziecia M. do domu od czego zalezy?

Synek tez nie moze sie doczekac?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lut 13, 2011 20:21 Re: Czekając na M.

Dorotko mnie all inspiruje, może dlatego tak namiętnie szyję i dziergam od kilku dni. :lol:
A termin zależy od tego kiedy przyjdzie transporter od myszki. Był wysłany w czwartek.
Liczę na poniedziałek lub wtorek, że dojdzie.
Jak tylko będę go miała to dzwonie i się umawiam na wizytę w schronisku.
Z tym, że w tygodniu będę chyba musiała autobusem ją wieźć razem z synkiem, chyba, że uda mi się kogoś z autem załatwić.
A synek już mi powiedział, ze on chce drugiego kota, ale tylko dla siebie, "bo Majka jest od mamy". No i obiecał, że będzie sypał suchą karmę do miski i zmieniał wodę. :mrgreen:
Zapowiada się ciekawy rozdział w naszym życiu rodzinnym. 8)

annahelena

 
Posty: 120
Od: Czw mar 18, 2010 20:32
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Nie lut 13, 2011 20:29 Re: Czekając na M.

annahelena pisze:Dorotko mnie all inspiruje, może dlatego tak namiętnie szyję i dziergam od kilku dni. :lol:
A termin zależy od tego kiedy przyjdzie transporter od myszki. Był wysłany w czwartek.
Liczę na poniedziałek lub wtorek, że dojdzie.
Jak tylko będę go miała to dzwonie i się umawiam na wizytę w schronisku.
Z tym, że w tygodniu będę chyba musiała autobusem ją wieźć razem z synkiem, chyba, że uda mi się kogoś z autem załatwić.
A synek już mi powiedział, ze on chce drugiego kota, ale tylko dla siebie, "bo Majka jest od mamy". No i obiecał, że będzie sypał suchą karmę do miski i zmieniał wodę. :mrgreen:
Zapowiada się ciekawy rozdział w naszym życiu rodzinnym. 8)


Inspiracje - ok :lol:

Autobusem mniej wygodnie, ale da sie wytrzymac.
Ja prawie zawsze z kotami tak jezdze.
Sprawdz, czy u Was trzeba bilet za kota w transporterku skasowac.
I dobrze zamknij transporterek!

Jakie madre dziecko! :1luvu: Wiadomo, ze koty bierze sie najlepiej w dwupakach :wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lut 13, 2011 20:41 Re: Czekając na M.

Dorotko miałam taką myśl na dwupak, ale mąż ledwo się zgodził na jednego. :twisted:
No właśnie u nas chyba trzeba kasować bilety za zwierzę, ale nie wiem czy to tez dotyczy tych małych, które mogą spokojnie robić za bagaż podręczny. 8)
Tak sobie podliczyłam, że autobusem wyjdzie mnie ponad 10 złotych, na dodatek jest dość kawałek drogi od przystanku do schroniska. Kot w transporterze, 4latek i nie daj Boże jakiś opad z nieba to wycieczka może okazać się sporym wyzwaniem. :x
Chyba lepiej poproszę tatę lub brata o pomoc. :?

annahelena

 
Posty: 120
Od: Czw mar 18, 2010 20:32
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Nie lut 13, 2011 20:48 Re: Czekając na M.

annahelena pisze:Dorotko miałam taką myśl na dwupak, ale mąż ledwo się zgodził na jednego. :twisted:
No właśnie u nas chyba trzeba kasować bilety za zwierzę, ale nie wiem czy to tez dotyczy tych małych, które mogą spokojnie robić za bagaż podręczny. 8)
Tak sobie podliczyłam, że autobusem wyjdzie mnie ponad 10 złotych, na dodatek jest dość kawałek drogi od przystanku do schroniska. Kot w transporterze, 4latek i nie daj Boże jakiś opad z nieba to wycieczka może okazać się sporym wyzwaniem. :x
Chyba lepiej poproszę tatę lub brata o pomoc. :?


Oj, faktycznie. Ciezko byloby Ci.

Jak sie da, to popros kogos o pomoc. Szkoda kazdego dnia.

A meza kocina zawojuje. Jestem tego pewna :lol:

U nas juz od roku za kota w transporterku placi sie.
Ale co miasto to obyczaj.

Nornica wlasnie lezala kolo mnie. Ta to miala podroz!

Masz Pamietnik Babuni Caty?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lut 13, 2011 20:51 Re: Czekając na M.

No właśnie Dorotko, mogłabym chyba tego fizycznie nie opanować. Z jednej strony kot z drugiej dziecko i próba wejścia do autobusu. O nie, auto potrzebne. 8)
A o jakim pamiętniku piszesz, bo nie znam?

annahelena

 
Posty: 120
Od: Czw mar 18, 2010 20:32
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Nie lut 13, 2011 21:10 Re: Czekając na M.

annahelena pisze:No właśnie Dorotko, mogłabym chyba tego fizycznie nie opanować. Z jednej strony kot z drugiej dziecko i próba wejścia do autobusu. O nie, auto potrzebne. 8)
A o jakim pamiętniku piszesz, bo nie znam?



Ja mam 3 letniego potffora ;) i wyprawa z kotem do weterynarza i z synkiem to wyzwanie nie lada, szczególnie, że przystanek daleko, a i dojść trzeba. Jeszcze jak wózek był to jakoś dawało radę, ale i tak sensację wzbudzałam dziecko za rękę, a kot w transporterze w wózku :ryk:

Co do synka i kotów, do Młody dba o czystość kuwet, jak któryś kot zrobi a synek zobaczy w trakcie produkcji kupki, to przychodzi z wytrzeszczem, łzawiącymi oczami przekrwionymi z ręką na nosie i ustach i ledwo da się z odgłosów hamowanych wymiotów załapać o co chodzi (mały jak sam robi co trzeba na nocnik i zobaczy dzieło to reakcja taka sama)....
Ale za to daje im suche i dba o koty bezdomne, codziennie pyta czy już byłam u kotków karmić, no i kiedy będzie ciepło, bo on chce chodzić ze mną karmić...

A jak powiedział u weterynarza, że kotkom trzeba robić operację na brzuszek by były szczęśliwe i miały domek to padłam!

A jak Borgis dostawał zastrzyki (ja je robiłam ;/), to go pocieszał, chodził do klatki i mówił do kota, że boli zastrzyk, ale Borgisek będzie zdrowy (w tym okresie Młody także dostawał zastrzyki).

I nigdy nie zapomnę wizyty u koleżanki, której synek beztrosko spytał "mamo kiedy jedziemy do cioci topić kotki? (wieś, kocięta, uratowałam je wtedy)" Moje dziecko dostało takiej histerii a miał 2 i pół roku... A ja jeszcze usłyszałam, że dziecku krzywdę robię 8O , bo to naturalna kolej rzeczy i z dziecka robię płaczka 8O !

Rozpisałam się, całokształt w odniesieniu do Twoich rozważań "a co ludzie powiedzą..."
najszczesliwsza
 

Post » Nie lut 13, 2011 21:13 Re: Czekając na M.

annahelena pisze:No właśnie Dorotko, mogłabym chyba tego fizycznie nie opanować. Z jednej strony kot z drugiej dziecko i próba wejścia do autobusu. O nie, auto potrzebne. 8)
A o jakim pamiętniku piszesz, bo nie znam?


Forumowej Caty. Jest wydanie ksiazkowe.
Sprawdze jutro w pracy, czy nie mam drugiego egz.

Niektore rozdzialy mozna dziecku przeczytac.

Calosc tez jest tu:
viewtopic.php?f=8&t=41536&hilit=pami%C4%99tnik+babuni*
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lut 13, 2011 21:23 Re: Czekając na M.

Dorota pisze:
annahelena pisze:No właśnie Dorotko, mogłabym chyba tego fizycznie nie opanować. Z jednej strony kot z drugiej dziecko i próba wejścia do autobusu. O nie, auto potrzebne. 8)
A o jakim pamiętniku piszesz, bo nie znam?


Forumowej Caty. Jest wydanie ksiazkowe.
Sprawdze jutro w pracy, czy nie mam drugiego egz.

Niektore rozdzialy mozna dziecku przeczytac.

Calosc tez jest tu:
viewtopic.php?f=8&t=41536&hilit=pami%C4%99tnik+babuni*



Siedzę i ryczę...
najszczesliwsza
 

Post » Nie lut 13, 2011 21:28 Re: Czekając na M.

najszczesliwsza pisze:
Dorota pisze:
annahelena pisze:No właśnie Dorotko, mogłabym chyba tego fizycznie nie opanować. Z jednej strony kot z drugiej dziecko i próba wejścia do autobusu. O nie, auto potrzebne. 8)
A o jakim pamiętniku piszesz, bo nie znam?


Forumowej Caty. Jest wydanie ksiazkowe.
Sprawdze jutro w pracy, czy nie mam drugiego egz.

Niektore rozdzialy mozna dziecku przeczytac.

Calosc tez jest tu:
viewtopic.php?f=8&t=41536&hilit=pami%C4%99tnik+babuni*



Siedzę i ryczę...


Po co mi to bylo?!
Przepraszam.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lut 13, 2011 21:36 Re: Czekając na M.

O jacie Dorotko przeczytałam kawałek i łzy mi lecą. :cry:
Muszę to dalej przeczytać, tylko literki mi się zamazały.... :oops:
Czy to wyszło jako tradycyjna forma książki czy może jako ebook?
Piękne choć smutne.... Ciekawe jak się potoczy dalej historia?

annahelena

 
Posty: 120
Od: Czw mar 18, 2010 20:32
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości