anita5 pisze:Ślicznotki moje!
A Fuksik jak się czuje?
o właśnie idzie
z kuchni idzie - zapewne się napił i przysnął przy misce
ewentualnie jeszcze po drodze zrobił gdzieś siku
ja to myślałam, że on taki kot na ostatnich łapach, że mi wykorkuje dwa tygodnie po przybyciu - a on twardy zawodnik jest!!! obecnie tylko mu nerki przestały działać i oczka
ale cała reszta ok, wcina ile się da, siura i kupole wali pod łóżkiem, głosik ma donośny, sypia na termoforku - jak nic jeszcze ze sto lat tak może
widziałam Korka wywalonego powoziem do góry
wielki ogrom białego futra
na moim łóżku sie bandzir tarzał
i on tak chyba codziennie - bo codziennie kocyk który mu tam rozkładam jest wybitnie wymientolony
a do tego on się pastwi nad Metrusiem
Anito - ratuj Metra - zabierz mozę tego szkodnika
Jak się przyjrzeć zdjęciu na którym jest Korek - to on siedzi przed półką na której są psie akcesoria
i on sobie robi fajną zabawę gmera tam i trasia na smycz z metalowymi klamrami, którą stamtąd ściąga, przy ściąganiu postaje hałas
Metro leci bo mysli, ze to ja i spacer - a to podpucha
więc wraca Metro do legowiska a po chwili znów brzdęk
i znów radośnie Metro pędzi na korytarz żeby się ponownie rozczarować
a Korek sobie siedzi i obserwuje
i jak nic ma z tej podpuchy radochę