Weihaiwej pisze:shalom pisze:A to trzeba oddzielić kocura od kotki jak ta jest po sterylce? chodzi tylko o to żeby jej nie męczył fizycznie czy może jej uszkodzić ranę?
Wydaje mi się, że tylko żeby nie męczył jej fizycznie. Pewnie jutro już będą razem. A, sliver, próbowałaś pozwolić Xelmo podejść?
A więc tak, Bombillkę pokażę w kubraczku jak tylko fajnie cyknę fotke, choć M.ój powiedział, tu cytuję: "O nie, nie, nie, nie będą się śmiać z jej nieszczęścia"

:) ale śmiał się

Ale jej broni jak lew

Cała noc generalnie nie przespana, i nikogo tutaj nie chcę straszyc. Moja Bombi to delikatniutka kobietka, co to wszystko ciężko przechodzi...
Więc nie spaliśmy. Bombinia całą noc sie wierciła, miauczała przeraźliwie, chciała chodzić, ale się przewracała. Na podłodze jej źle było, w łóżku z nami lepiej, ale znów baliśmy się, że może spać. M.ój bardzo dzielnie jej pomagał, głaskał, tulił, rozmawiał i czuwał... Zadowolona jestem, że M.ój tak troskliwie się nią zajął.. Nawet teraz wziął ją na ręce, tuli i z nią chodzi, a ona uspokojona sobie pomukuje i drzemie

jak ja ich kocham

Nad ranem zjadła śniadanko, karmę od vetki, żeby jej nie przytkało. A potem znów BARF. W kubraczku Bombisia chodzi jak mały robokop, tak sztywnie bardzo.. Była na kontroli z M.oim- mranka czyściutka i sucha, więc tylko się cieszyć, ale Bombi waleczna zapamiętałą sobie wetkę, bo przy zastrzyku chciała ją ugryźć
A co do oddzielenia Xelma od Bombi. Chodzi o męczenie fizyczne.. Bo Xelmo to ciekawski jest, najpierw ją tylko obwąchiwał, potem chciał ja wylizywać, ale zbyt natarczywie, bo Bombilla strasznie fukała na niego, potem chciał jej rozwiąazać kubraczek!!!! A na koniec zaczął po niej skakać. Nie chcemy by cos jej w środeczku popękało, wiec Xelma trzeba albo pilnować i mieć na oku czy zbyt blisko jej nie podchodzi, albo zamykac jak nas nie ma...
Ale najbardziej w nocy mi się serce ściskało, bo Bombi była w sypialni z nami zamknięta, a Xelmo cała noc aż do rana miauczał i płakał pod tymi drzwiami. Rano był tak stęskniony i sie tulił, że szok!
Ale widać, że ma się dobrze koteczka i oby tak dalej. Zdięcie szwów- środa.
A wetka mi powiedziała, że kotki moga się strasznie dziwnie zachowywać, począwszy od agresji, apatii, depresji, wycofania. Ale może być też dobrze...
Bombi dosyć fajnie zaczyna chodzić, więc wydaje mi się, że nie boli ją juz tak bardzo.
ZARAZ FOTY
