Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 16, 2010 16:51 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Hiihii, CatAngel.. jaki boski przekładaniec.. i ten łosiu na dokładkę :D

Dzień dobry na szybko.
Od rana szaleństwo remontowe.. Moja mama jest nie-do-o-pa-no-wa-nia! Zaczęła malować.. coś pochlapala..poszła po szmatkę..zaczęła myć. Potem zobaczyla brudne okno..potem jeszcze coś.. W efekcie ja malowałam, mama sprzątała :D No i teksty mamy.. "A te żaluzje stare...trzeba w końcu wymienić.. jakie chcesz, takie jak u mnie" "-nooo tak, coś w tym stylu..kremowe coś, pod kolor ścian..." "ok, to ja jutro poszukam ulotki to zadzwonie i cie umowię i ci zrobią"."yyy..noo..ok..." (a co będę protestowac... ;) )
Tak samo dorobię się nowej szyby w drzwiach balkonowych (dolna, ta mała, jest pęknięta). I nowej klamki na balkon, bo ta..jest taka porowata i się brudzi szybciej O_o

No. A poza tym nie mam gdzie spac, bo moje legowisko jest zawalone gratami całe. Dziś nie problem, idę na noc do pracy..ale rano..byłoby miło się przespać jednak ;)
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto


Post » Wto lis 16, 2010 20:25 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Aniu odstapie Ci moje lozko :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro lis 17, 2010 5:12 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Troja wbrew pozorom zadowolona.. Bo u mnie jest tak.. nie mam łóżka, tylko materac. Materac jest przy ścianie, w ścianie zaś wnęka-dziura. Taka trochę większa od kota. W dziurze kocyk :D Troja bardzo lubi tam spać. A teraz stos rzeczy pięknie zamaskował dziurę, wleźć tam można tylko jakims dziwnym, zrobionym przez kotę tunelem... Więc Troja ma stuprocentową norę :D

Asiu, a teleport masz? Bo ja bym chcętnie skorzystała :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro lis 17, 2010 9:03 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Dzień dobry :)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 17, 2010 10:35 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

hejka :1luvu:
no ciekawe , jak tam spanko :lol: , bo pewnie teraz śpisz , gdziekolwiek :mrgreen:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lis 17, 2010 19:02 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

:)
Rozłożyłam sobie na ziemi starą, grubą kołdrę. Na niej położylam taką zwykłą, cieńszą, współczesną. Udało mi się wywlec moją normalną kołdrę codzienną... poduszka jakimś cudem była na wierzchu :D
Rozłożylam sobie to legowisko pod kaloryferem...to było baaaardzo miłe, bo do domu wróciłam w charakterze sopla. Pogoda taka, że ludzie z autobusu biegli do domów, zamiast iść. I nie to, że jakoś strasznie lało. Po prostu było tak wstrętnie.....
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro lis 17, 2010 19:18 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

witaj Aniu :1luvu:
tutaj pogoda tez nie nastraja do niczego..
ledwo sie dzis pozbieralam..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro lis 17, 2010 19:26 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Aż boję się sobie wyobrazić co przeżywasz przy tej pogodzie... Tutaj wieje, leje, albo wieje i siąpi.. bleee. I jest strasznie zimno. Wczoraj w radio mówili, że Gdańsk ma być dziś najzimniejszym miastem w polandzie.... Brrrr....

Troja grzeje mi kolana, ale w lapki zimno. Bo meble na środku pokoju odgradzają mój "punkt dowodzenia" od kaloryfera. Brrr....

Brrr.....
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro lis 17, 2010 19:33 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

KaleidoStar pisze:Aż boję się sobie wyobrazić co przeżywasz przy tej pogodzie... Tutaj wieje, leje, albo wieje i siąpi.. bleee. I jest strasznie zimno. Wczoraj w radio mówili, że Gdańsk ma być dziś najzimniejszym miastem w polandzie.... Brrrr....

Troja grzeje mi kolana, ale w lapki zimno. Bo meble na środku pokoju odgradzają mój "punkt dowodzenia" od kaloryfera. Brrr....

Brrr.....


mnie na pleckach grzeje dzis Miko choc ma zakaz lezenia na kanapie :mrgreen:
ale w kuchni i pokojach mam uchylone lufciki bo dosc cieplo jest w domku :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro lis 17, 2010 19:36 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Ja dziś nie wietrzę ;) Przez noc było okno otwarte, wystarczy :D Wykorzystałam, że Troja poszła anihilować pająka i przyniosłam sobie herbatkę. A dokladniej ziółka na kaszel. Miodunka..polecam. Smaczna, jeśli ktoś ziołowe napoje lubi.. i skuteczna :D Zaraz się nałykam rutinoscorbinu na wszelki wypadek, bo i w sobotę wymarzłam focąc koniki na wsi... Trza się zabezpieczyc:)
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro lis 17, 2010 19:38 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

KaleidoStar pisze:Ja dziś nie wietrzę ;) Przez noc było okno otwarte, wystarczy :D Wykorzystałam, że Troja poszła anihilować pająka i przyniosłam sobie herbatkę. A dokladniej ziółka na kaszel. Miodunka..polecam. Smaczna, jeśli ktoś ziołowe napoje lubi.. i skuteczna :D Zaraz się nałykam rutinoscorbinu na wszelki wypadek, bo i w sobotę wymarzłam focąc koniki na wsi... Trza się zabezpieczyc:)


tak jest Ania grunt to dobre zabezpieczenie :wink: :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro lis 17, 2010 19:40 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Hahaha.... tak, antybociana też łykam :P
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro lis 17, 2010 19:42 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

KaleidoStar pisze:Hahaha.... tak, antybociana też łykam :P


hahahahaha.. :wink: :ok: :ryk:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro lis 17, 2010 21:02 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

O a to jedno z sobotnich...

Obrazek
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 45 gości