Troszkę aktualności.
Strzałka się rozkręciła, wczoraj skakała po scianach za ćmą
Przelatuje po psach, zaczepia koty, ciągle gada, świetna jest
Moje koty lekko w szoku, bo nigdy nie widziały tak śmialego i bezczelnego wesołka który się wcale nie krępuje tym, że się ledwo znają
W rezultacie po raz pierwszy w życiu usłyszałam jak mój Piorunek warczy

Ale wreszcie to JEGO ktoś goni i zaczepia, bo wcześniej to on pastwił się nad Cićką
Iskierka dość szybko ochłonęła i nawet zauważyłam u niej zmianę, stała się śmielsza i jeszcze bardziej przytulasta

Nawet do mojego młodszego dziecka podchodzi i daje się dotykać - wcześniej uciekała na sam jego widok.
Tylko przez dwa-trzy dni po przyjściu Strzałki prychała i biła, a potem doszła do wniosku że to nic nie daje
Dobrze jej zrobił taki hart, teraz się ze Strzałką ganiają po domu aż się kurzy
I zauważyłam, że zrobiła się bardziej karakułowa, futerko na tułowiu zgęstniało i pokręciło się

mój devonek nie jest już takim łysolkiem!
A dzisiaj przyjdzie hydraulik i może w końcu będę miała czynną wannę!
Tydzień bez wanny przy takiej rodzince to horror