DO ZAMKNIĘCIA: Co Dranie to Dranie. I jeszcze Totka z astmą.

[genowefa]

Wiosna, wiosna, wiosna Dziś siedziałam z pół godziny przy otwartym bakonie (teraz nie w dzień), żeby potffoty mogły wietrzyć swoje włochate doopy. I nie było mi zimno Eh, co ta zima robi z ludźmi... Gdy w październiku robi się 5 st, to jest cholernie zimno, a teraz proszę, wiosna, można balkon otwierać.

[Wielbłądzio]

Witamy się i idziemy spać...
Dołek

Nie wiem, czy i ta wiosna zdoła cokolwiek zmienić na lepsze

[genowefa]

Wiosna zmieni chociaż tyle, że nie trzeba będzie się przedzierać przez zaspy i będzie można wreszcie założyć te bulwersujące botki Życie składa się małych przyjemności.

[Marcelibu]

A ja sobie zniszczyłam tą cholerną solą, którą wysypują chodniki, nowe śliczne botki za prawie 4 stówy

Dlatego ja mam dwie pary: jedne "chlapo-pancerne" na chlapy, śniegi itp. (i wcale się nie martwię, że wygląd mają niekonieczny) i drugie, włoskie, śliczne, które uwielbiam i noszę je tylko przy pogodzie dającej im szansę na przeżycie. Ale Lizak już zrobił w nich 4 dziurki . Nie obroniłam jednak. Kocham Lizaka!

[Wielbłądzio]

Do ogólnego denka dołączyło wczoraj wieczorem przeziębienie z gorączką i katarem

Nonek właśnie okłada Ropuszka

A w kwestii moich butów... Śliwkowe botki na wiosnę to nie te same, które kosztowały taki majątek , śliwkowe pochodzą z Deichmanna i zakupiłam je w całkiem przystępnej cenie - tyle, że są z delikatnego sztucznego zamszu, w związku z czym trzeba poczekać z nimi na porę suchą. Cztery stówy kosztowały inne, zimowe. Na ogół zadowalam się tańszymi rzeczami i wcale nie tęskno mi do tego typu luksusów , niestety tym razem nie zdołałam znaleźć ładnych i wygodnych butów dla siebie w rozsądniejszej cenie, wobec czego zaszalałam. Raz się żyje, w końcu naprawdę bardzo wielu przyjemności w życiu na co dzień sobie oszczędzam...
Ja też właściwie posiadam jeszcze inne dwie pary na chlapę, pewnie nie musiałam niszczyć tych nowych , ale... jedne moje 'chlapowe' buty mają już kilka lat i prezentują się dosyć nieciekawie, wstyd prezentować się w nich ludziom w pracy , a drugie z kolei mają za wysokie obcasy do biegania (rano do autobusu of course).

Maciej Kot mruczy jak wściekły.

[bubor]

Witaj wieczorową porą Wielbłądziu
Wraz z nadejściem wiosny przeziębieniom mówimy precz , wygłaskaj mruczącego w moim imieniu

[Wielbłądzio]

Mrrrr mrrrr mrrrr mrrrr, dziękuję Wujku, mrrrr mrrrr mrrrrrrrr, niech ona nie przestaje mnie głaskać, mrrrr...

Maciej

[bubor]

Mrrrr mrrrr mrrrr mrrrr, dziękuję Wujku, mrrrr mrrrr mrrrrrrrr, niech ona nie przestaje mnie głaskać, mrrrr...

Maciej

Uwielbiam pięknie i głośno mruczące koty

[Wielbłądzio]

To ja nieśmiało przypomnę... Pięknie i głośno mruczący Liszek naprawdę szuka nowego domu

[sherina]

Zaglądamy wieczornie z kurczakami
Wielbłądziu

[bubor]

Gdzie mu będzie lepiej niż u Ciebie Wielbłądziu

[Wielbłądzio]

U moich sąsiadów zza ściany też mieszka taki jeden rudy kurczak, dzisiaj nawet widziałam go na balkonie

[Wielbłądzio]

Gdzie mu będzie lepiej niż u Ciebie Wielbłądziu

U Ciebie
Albo u JEGO PRAWOWITEJ SZANOWNEJ WŁAŚCICIELKI Marcelibu, kiedy tylko wreszcie go ode mnie zabierze

[genowefa]

Siupsiupek przeszedł dziś samego siebie. Zjadł trochę kapusty z bigosu Także z rzeczy, które jedzą ludzie nie kosztował jeszcze tylko tylko ogórków kiszonych i soku pomarańczowego. Jak zacznie jeść ogórki to będę go w cyrku pokazywać

[bubor]

Gdzie mu będzie lepiej niż u Ciebie Wielbłądziu

U Ciebie
Albo u JEGO PRAWOWITEJ SZANOWNEJ WŁAŚCICIELKI Marcelibu, kiedy tylko wreszcie go ode mnie zabierze

A widzisz , nie śmiałbym podkradać Marcelibu jej ulubieńca wśród Drani