» Wto mar 09, 2010 15:51
Re: Nasz Pięciokot. cz. 14 Co mam zrobić?! Heeelp!
Na mój gust popłuczyny po rusku, ale nie dam głowy. Znajda.
Korzysta. Po powrocie od weta poszedł sobie siknąć. Potem już nie był, śpi cały czas na kanapie. Jeśli chcesz go wziąć niekastrowanego to jest mi obojętne kiedy, chyba nawet wolałabym wcześniej - ze wzgl. na napięcie w stadzie. Pasuje mi każdy dzień - jestem w domu, mogę go spokojnie do Krakowa zawieźć. Coś o domku napiszesz?
On by się ładnie z rudym komponował, prawda shira?