Sonia,syberyjska(?) szylkretka bez ogonka.W domu!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 30, 2009 12:38 Re: Sonia,długowłosa szylkretka,strasznie zaniedbana

trzymam dalej! Bo warto :) 8)

molly88

 
Posty: 1987
Od: Śro gru 16, 2009 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 30, 2009 12:50 Re: Sonia,długowłosa szylkretka,strasznie zaniedbana

Czytam od początku i bardzo mocno trzymam kciuki..

Ewar, jeśli okaże się, że to kłopoty trzustkowe, to (po doświadczeniach z moim seniorem Felusiem, który przez ostatnie półtora roku baaardzo chorował na trzustkę) karm kotę tylko karmą i/d hillsa..
Mój Feluś przeżył tylko na tym prawie półtora roku.. ale nie dostawał niczego innego..

Mam nadzieję jednak, że to nie trzustka, bo to straszna choroba..
i że wszystko będzie w porządku..

Zdrówka dla kiciuni..
wygłaszcz ją ode mnie bardzo delikatnie.. i zrób z niej łabądka.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro gru 30, 2009 12:53 Re: Sonia,długowłosa szylkretka,strasznie zaniedbana

Cholewcia, a ja mam np. z I/D takie sobie doświadczenia, mój Fredek jednak najlepiej czuł się na indyku gotowanym. Mam w ogóle artykuł o kocich i psich trzustkowcach z "Magazynu Weterynaryjnego". Może go zeskanuję i wstawię do wątku.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro gru 30, 2009 13:06 Re: Sonia,długowłosa szylkretka,strasznie zaniedbana

malutka :cry:
jak na mój nos dziewczynka się dźwiga, mam nadzieję że najgorsze za wami :ok:
dobrze ze byłaś w domu i obserwowałaś co się dzieje - to jest zawsze bezcenne

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Śro gru 30, 2009 13:08 Re: Sonia,długowłosa szylkretka,strasznie zaniedbana

Nie straszcie mnie,bo i tak się boję,żeby jej nie zaszkodzić i żeby się to nie powtórzyło.To jak się zachowywała we wtorek rano,jak musiała cierpieć,ten dziki wrzask to jak z nocnego koszmaru,tego nie zapomnę.Będę dawać,co wet zaleci,mielić,gotować,podawać strzykawką,byle tylko wyzdrowiała.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 30, 2009 13:45 Re: Sonia,długowłosa szylkretka,strasznie zaniedbana

ewar pisze:Nie straszcie mnie,bo i tak się boję,żeby jej nie zaszkodzić i żeby się to nie powtórzyło.To jak się zachowywała we wtorek rano,jak musiała cierpieć,ten dziki wrzask to jak z nocnego koszmaru,tego nie zapomnę.Będę dawać,co wet zaleci,mielić,gotować,podawać strzykawką,byle tylko wyzdrowiała.

Ewar dobrze byloby abys poczytala o żywieniu kotów cukrzycowych (np watek na miau w googlach też trochę informacji jest)
prawdą jest że koty indywidualnie i zróżnicowanie reaguja na karmy weterynaryjne i w mojej opinii należaloby dobrać karme do konkretnego kota.
niektóre dodatkowo gorzej znoszą karme suchą lepiej mokra i odwrotnie.
niestety to metoda prób i obserwacji kota.
z drugiej strony wet nawet najlepszy nie dobierze karmy w 100% - owszem powie jak żywić kota, jakie karmy poleca ale z dopasowaniem musisz trafić ty.
z tego co pamietam Tinka07 ma doswiadczenie z kotami z cukrzycą - napisz do niej pw na pewno ci pomoze przynajmniej na początku opieki, bo później jak już lepiej poznasz Sonię sama dasz radę

ja ciągle mam nadzieję że u Soni na dobrej diecie i lekach będzie remisja cukrzycy (co jest możliwe) i Sonia pozostanie tylko na diecie cukrzycowej bez leków
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 30, 2009 14:22 Re: Sonia,długowłosa szylkretka,strasznie zaniedbana

Naprawdę nie wiem,czy to cukrzyca,czy zapalenie trzustki.Jeśli to to samo,to sorry,nie znam się.Będę czytać,uczyć się.Dzięki za rady.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 30, 2009 16:11 Re: Sonia,długowłosa szylkretka,strasznie zaniedbana

Trzymam mocno kciuki za śliczną panienkę :ok: :ok: .

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Śro gru 30, 2009 16:21 Re: Sonia,długowłosa szylkretka,strasznie zaniedbana

Zobaczymy co powie vetka na zakończenie kuracji. Wtedy bedziesz wiedziała na czym stoisz :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Śro gru 30, 2009 16:37 Re: Sonia,długowłosa szylkretka,strasznie zaniedbana

Kot mojej sąsiadki ma 15 lat i choruje na cukrzycę od 7. Sąsiadka daje mu karmę dla diabetyków kupowaną u weterynarza. Poza tym kot jest ciągle obserwowany i w momencie kiedy widac, że gorzej sie czuje od razu gna do weta. Wtedy kot przeważnie dostaje kroplówki i jak poziom cukru obnizy się opowiednio, odstawiają kroplówki. Insuline dostaje raz dziennie a jak jest gorzej to 2 razy dziennie.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro gru 30, 2009 16:38 Re: Sonia,długowłosa szylkretka,strasznie zaniedbana

Nie zrobię nic na własną rękę,za bardzo się boję.Czy to musi być cukrzyca?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 30, 2009 16:41 Re: Sonia,długowłosa szylkretka,strasznie zaniedbana

Nie musi to być cukrzyca. Ale na przykladzie kota mojej sąsiadki widać, że przy odpowiedniej diecie kot może żyć dlugie lata.
A sasiadka nic nie robi na własną rękę, wszystko jej powiedzieli weci :D
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro gru 30, 2009 17:07 Re: Sonia,długowłosa szylkretka,strasznie zaniedbana

Też tak zrobię.Kotka balansuje na linii życia,nie pozwolę sobie na błędy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 30, 2009 17:15 Re: Sonia,długowłosa szylkretka,strasznie zaniedbana

I jeszcze... nie martw się na zapas :wink:

Czekaj, co powie wetka i trzymaj się :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 30, 2009 18:16 Re: Sonia,długowłosa szylkretka,strasznie zaniedbana

Miejmy nadzieję,że wszystko będzie dobrze.Zapalenie trzustki a cukrzyca to chyba dwie różne choroby u ludzi ,ale nie wiem jak u kotów.Trzymam kciuki jak wszyscy,którzy czytają ten wątek. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

teresa1950

 
Posty: 297
Od: Wto gru 16, 2008 9:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google Adsense [Bot], januszek, MB&Ofelia, muza_51, Wojtek i 1013 gości