Rysiek [*], Mefisto [*], Nikita, Rudi, Nora [*]

[Wojtek]

A wycieranie Norki daje jakieś rezultaty?

[Nelly]

Ja bym chyba Norę wykąpała
Może ona też poczuje się lepiej? Czysta.

Ale ja w ogóle mam zapędy do kapania kotów Tylko TZ oponuje.
Szczególnie mnie nachodzi tak właśnie przed Bożym Narodzeniem i Wielkanocą W końcu dwa razy do roku powinno się umyć, nie? Przed świętami

[Wojtek]

Taki koteczek kiedyś kąpał sie u mnie

[Kicorek]

Czekoladowa szylkreta? Co to za kicia?

[Wojtek]

Brytyjczyk. Znajomi czasami przyjeżdżali z kociakami na wystawy do Warszawy.
Tu jest trochę zdjęć, ale część już zginęła: viewtopic.php?p=1789538#p1789538

[FluszakPluszak]

A ja mam zapędy do kąpania kotow,zwłaszcza że mam 2 brudasy-białego i czarnego Ostatnio TZ zapewnił kotom rozrywkę , nie zamykając piwnicy...musiałam wykąpac całą szostkę. O ile devona umyc łatwo, o tyle namoczenie brytka do prostych zadan nie należy

[ewaw]

A wycieranie Norki daje jakieś rezultaty?

Na razie jeszcze nie spróbowalam
Ona się myje jak wariatka ostatnio.
I zwiewa przede mna, jak widzi, ze idę z watką przemyć jej oczko.
Nie lubi, jak się jej coś robi, oj nie lubi...

[ewaw]

Taki koteczek kiedyś kąpał sie u mnie

Nie ma zbyt szczęśliwej miny, ale stoi sobie grzecznie...
Z moich żaden by tak nie ustał...
Już widzę Rudzika w tej roli
Z Norka też nie będzie łatwo, przede wszystkim trzeba będzie się zaopatrzyć w stopery do uszu, bo jak ona się wydrze...

[ewaw]

A ja mam zapędy do kąpania kotow,zwłaszcza że mam 2 brudasy-białego i czarnego Ostatnio TZ zapewnił kotom rozrywkę , nie zamykając piwnicy...musiałam wykąpac całą szostkę. O ile devona umyc łatwo, o tyle namoczenie brytka do prostych zadan nie należy

Ja nigdy żadnego z moich jeszcze nie kąpałam... Kiedyś chciałam kąpać Nikitę, bo miała niezbyt przyjemny schroniskowy zapaszek, ale jakoś sama się domyła... Rudzik tak samo -
był brudny jak nieszczęście, ale doczyścił się sam. Z Norką jest inaczej, bo ona ma dużo miejsc łysych, na których ten brud dobrze widać. A co ona ma w uszach, jesus... Wet mówi, że świerzba tam nie ma, tylko brud... ale ILE tego brudu... Powinno się jej to wyczyścić. To są prawdziwe złogi brudu...

[Shoo]

Są też fajne wykłady o sztuce w Zachęcie albo w Muzeum Narodowym.
Jakbyś chciała, mogę Ci coś więcej napisać na maila.

Baardzo bym prosiła i byłabym wdzięczna wielce

Ja kotów nigdy nie kąpałam, mam za mało sił fizycznych na takie rzeczy. Zawsze inni musieli się tym zajmować, a i tak się kończyło na fochach z kociej strony i ranach na ludzkich rękach. Na szczęście, nasze koty same sobie radzą z myciem - niektóre oszczędzały nam trudu, wpadając do miski z wodą Ale larum też był niezły.

[Wojtek]

(...)
Ona się myje jak wariatka ostatnio.(...)

To może kąpiel będzie niepotrzebna?

[Kicorek]

A ja mam zapędy do kąpania kotow,zwłaszcza że mam 2 brudasy-białego i czarnego Ostatnio TZ zapewnił kotom rozrywkę , nie zamykając piwnicy...musiałam wykąpac całą szostkę. O ile devona umyc łatwo, o tyle namoczenie brytka do prostych zadan nie należy

O rany, ale Ci się trafiło - pranie hurtowe

Może Norka do grudnia sama się domyje, a jak nie, to się ją namoczy

[ewaw]

Norka coraz odważniej zwiedza kąty. Zaczęła też sypiać w budce Rudiego.
Ustawia towarzystwo równo - jak któreś podejdzie za blisko, to jest prychanie,
sykanie, "aaaiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii" (to brzmi trochę jak okrzyk bojowy jakiegoś azjatyckiego wojownika )
i łapa w ruch
Poza tym... jest ciągle głodna. Jak tak dalej pójdzie, to zamieni się w kulę...
Kości już jej w każdym razie nie sterczą...
Ona jest wszystkożerna! - przed chwilą wbiła zęby w batonika Bounty,
oderwała sobie kawałek, zjadła i domagała się więcej

Oczki lepiej, ale bez rewelacji. Z wpuszczaniem kropli idzie naprawdę ciężko...
Qupalki znów brzydkie
Jak tylko skończy nam się dawka Scanomune, a ja dostanę może jakąś kasę,
to idę z Norką do weta i będzie trzeba porobić jakieś badania...

A reszta... po staremu, czyli spanie, spanie i raz jeszcze spanie.
Niebawem czeka nas zbiorowe odrobaczanie i szczepienie... niech tylko ta kasa spłynie...
Chyba weta wezwę do domu, bo nie wyobrażam sobie latania z każdym kotem osobno...

[milenap]

Ewa, zamiast Scanomune, kup sobie w aptece ludzki beta-gluka (ja kupuje z Laboratoriów Natury), 30 kapsułek kosztuje ok. 30 zł, a jedna kaspułka jest na 30 dawek dla kota o przeciętnej wadze, daje się dosłownie odrobinke np. na końcówce noża, a skład jest dokładnie taki sam, jak w Scanomune, a różnica w cenie znacząca, no i łatwiej kou dać odrobinke proszku niż całą kaspułkę.

Trzymam kciuki za koteczki!

[ewaw]

To Scanomune dostaliśmy od weta w cenie wizyty, więc nie było źle...
Dzięki za radę, będę pamiętać