Zamykamy wątek i mówimy do widzenia :)

Wszystkie nasze kciuki i kciukołapki :ok:

zaciśnięte za Pysia.
Za wszystko: za narkozę, za wycięcię badziajstwa do skutku, żeby badziajstwo okazało sie jakimś zupełnie niegroźnym g..., za szybciutki dobry powrót z narkozy i za Twój spokój Olu.

Bo najfajniesze to są takie chwile jak ta:

Aleksandra59 pisze:Poza tym wszystko OK Aluś zaczepia Pysia, Pysio zaczepia Alusia Lilo chciałaby a boi się Allan atakuje Mimi i Kikę A Fifi ...., jak to Fifi, jak nikt go nie zaczepia to śpi

Poza atakowaniem mojej ukochanej Kiki :evil:

No

Ja też potrzymam za Pysia :ok:

Pysio ma moje kciuki :ok:

Myślę ciepło i intensywnie :twisted:

Tak bym chciała zdjąć z Ciebie choć trochę lęków :evil:

Dzięki wielkie za kciuki, baaaaaaaaardzo są Pysiowi potrzebne. Mnie też, bo tej jutrzejszej opercji Pysia bardzo się boję :oops:

Przede wszystkim w związku z Bajeczką .....

Po wczorajszych szaleństwach Pysio dzisiaj siedzi w budce

Zero aktywności :roll:

No z wyjątkiem wizyty w kuwecie ....

Wyjęty z budki Pysio nie bardzo ma ochotę na zabawę i mizianie

A zgodnie z zaleceniami wetów miałam dzisiaj łapkę rzepkową obserwować

Pozostałe koty też jakoś spokojne, nawet Aluś ze swoim ADHD nad wyraz grzeczny - może czują, że jestem zestresowana :?:

Plan na jutro jest taki - rano Pysio dostaje śniadanko. Po moim powrocie z pracy - około 17 - Pysio jedzie do lecznicy. I czekamy na operację, która najwcześniej będzie po 20. Jeżeli nie wyrzucą mnie z lecznicy - będę tam przez cały czas. Nawet laptopa wezmę z dostepem do internetu.

Proszę nie pisać, że mi odbiło - bo mi odbiło :mrgreen:

Dołączam do trzymających kciuki :!:

Po 20 będę już po pracy więc nie będzie to takie trudne.

wielkie kciuki :ok:

, może byc tylko dobrze, skoro tyle osób wspiera Was myślą

Olu, już dzisiaj zaczynam trzymać kciuki za Pysia, będzie dobrze, nie ma innej opcji :ok:

Pysio jest kotem nocnym :mrgreen:

Koty i ja idziemy spanko, a Pysio się rozkręca

Nawet Aluś ze swoim ADHD nie jest w stanie nadążyć za Pysiem

Ponieważ relacja jest na bieżąco - Aluś i Allan załapali zabawę :evil:

Rozpierducha na całego: łóżko, drapak, łazienka, kuchnia - attaken na szafę

w przedpokoju - rozwałka czegoś na salonach (jutro sprawdzę :roll:

) - i tak przez cały czas, od 30. minut :roll:

5 minuty spokoju :mrgreen:

Koty padły na pysk :roll:

Pysio jednak dalej zachęca do dalszej zabawy - Aluś zainteresowany

Allan odpadł :lol:

Zmiana - Aluś odpadł, Allan robi attacken :mrgreen:

Idę spać

dla Pysia

Ja też kciuki trzymam, ale mam nadzieję, że Cię jednak wywalą z tej lecznicy.
Bo wszystko dobrze będzie, to po co masz tam siedzieć i się denerwować??