Dwudziestołapna Banda Drombo - nowe zdjęcia s. 100 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 08, 2008 18:28

i wybredni :twisted: jakbym im podawała takie witaminki to reks miałby dopiero pyszny pasztet z kotków :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Sob lis 08, 2008 18:31

agul-la pisze:i wybredni :twisted: jakbym im podawała takie witaminki to reks miałby dopiero pyszny pasztet z kotków :twisted:


MOj GIzmo tez jest wybredny - tzn np mieska dwudniowego juz nie zje, wiec nie tak latwo mu dogodzic :P
[link=http://www.suwaczek.pl/][image noborder]http://www.suwaczek.pl/cache/eac1b196ae.png[/image][/link]

ajszus

 
Posty: 1807
Od: Nie sie 03, 2008 11:24
Lokalizacja: Olecko

Post » Sob lis 08, 2008 18:39

Banda Drombo jest niewybredna i bardzo żarłoczna :lol:
A nie, cofam, BYŁA.
teraz jest żarłoczna na swoje ukochane Hill'sy, na różne przysmaczki od cioci Efreji i Olesi, ale już Hill's z puszki - bleeeeeeeeeeeeeeeeee, co ty nam dajesz? :evil:

a tymczasem postanowiłam porozpieszczać dziś Tż i jak wróci do domu, dostanie mięcho, buraczki, ukochane ciastko i miód pitny na rozgrzewkę 8)

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 08, 2008 18:51

oooo ty cos chcesz od niego, że taka miła jesteś? :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Sob lis 08, 2008 18:52

agul-la pisze:oooo ty cos chcesz od niego, że taka miła jesteś? :D

zasłużył :twisted:

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 08, 2008 18:54

:lol: taaa, musiał się chłopak bardzo postarać, skoro taki pyszny obiad, deser i jeszcze miód :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Sob lis 08, 2008 18:59

agul-la pisze::lol: taaa, musiał się chłopak bardzo postarać, skoro taki pyszny obiad, deser i jeszcze miód :twisted:

dba o mnie, jak późno kończę poza domem, to mnie odbiera, jak w domu, to mi robi obiado-kolację, no mówię Wam :1luvu: :D

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 08, 2008 19:01

no to zasłużył, niech mu będzie :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Sob lis 08, 2008 22:36

Benio kończy już opakowanie serowych

http://animalia.pl/produkt,1761,134,Gim ... _kota.html

mówię Wam - zapaszek potem z paszczy jest odlotowy :roll: , jakbym się z serem szwajcarskim całowała :wink:

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Sob lis 08, 2008 22:43

reks lubi serek, będą mu kotki smakować :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Sob lis 08, 2008 22:44

a jak on się musi czuć, co?
jakby się z sałatką warzywną całował :roll: :lol:


PS: mam problem z moim przeukochanym biednym chomiczkiem - Pchełką. Jak łatwo było już zauważyć wcześniej, Pchełeńka jest niesamowicie wrażliwą istotką, bardzo się wszystkim przejmuje, bardzo mocno przeżywa różne zmiany, stresowe sytuacje itp.

Teraz Pchełka bardzo się boi, kiedy Kret szarżuje na Pelę, a my go przeganiamy. Wiadomo, adrenalina nam skacze, Peli i Kretowi tym bardziej, koty wrzeszczą, my podnosimy głos, Kreta ciężko przepędzić, więc często trzeba go siłą odciągać, więc robi się niemiło.
Pchełeńka ucieka wtedy, aż się za nią kurzy i np. chowa za kanapą, a mi pęka serce, jak widzę te przerażone wielkie ślepka :( Przestała mruczeć, jakaś bardziej nieśmiała się zrobiła :crying:

Głaszczę i przytulam ją 10x częściej, nawet teraz leżymy przytulone, ale widzę wyraźnie, ze coś jest nie tak. Do tego napewno się dołożyła ta niby-rujka. I nie wiem co robić :( Zwłaszcza, że poza tymi momentami bardzo się z Kreciem kochają, razem śpią i to w ogóle jego dziewczyna ;)

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 08, 2008 22:47

zamów dla kreta te krople bacha, bo sobie nie radzi najwyraźniej z całą sytuacją. stado się powiększa i on chce nad nim dominować, natury nie oszukasz.
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Sob lis 08, 2008 22:49

Vadee, ja myślę, że jedyne co można zrobić to przeczekać. Jak towarzystwo będzie starsze i wysterylizowane, to się uspokoi. A tym czasem może jak przyjdzie ten cudowny spray i psikniesz Kretowi w nos to chłopak uspokoi...
No nic więcej mi do głowy nie przychodzi...

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Sob lis 08, 2008 23:00

agul-la pisze:zamów dla kreta te krople bacha, bo sobie nie radzi najwyraźniej z całą sytuacją. stado się powiększa i on chce nad nim dominować, natury nie oszukasz.

olesia.b pisze:Vadee, ja myślę, że jedyne co można zrobić to przeczekać. Jak towarzystwo będzie starsze i wysterylizowane, to się uspokoi. A tym czasem może jak przyjdzie ten cudowny spray i psikniesz Kretowi w nos to chłopak uspokoi...
No nic więcej mi do głowy nie przychodzi...

babka od kropli Bacha mi napisała, że koty często próbują wykończyć te bardziej nieśmiałe itp. - taka selekcja naturalna :evil:
Ale nie rozumiem zupełnie, dlaczego:

1. potrafi cały dzień leżeć obok niej w jednym pokoju, spokojny i zrównoważony psychicznie i nagle szturm, atak i naprawdę, słowo honoru, taki zdeterminowany psychopata w oczach 8O

2. dlaczego w takim razie Elegancki - domowy samiec alfa, dominujący, nieodjajczony wnętr nie ma z nią najmniejszego problemu

3. dlaczego Krecior się nie wyżywał ani na maleńkiej Pchełce, ani na nieśmiałej (czas przeszły :wink: ) Rudzince?

Bez sensu :/

Ale właśnie napisałam do kropli Bacha, zaaplikuję je razem z feliwayem, a jak nie zadziała, to sięgnę po elektrowstrząsy :evil:

I kocham też Kreciora, do cholery, więc czuję się podle, izolując go od reszty jak jestem poza domem czy w nocy :(

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 08, 2008 23:03

widzisz ja mam tak z reksem, czuję wyrzuty sumienia, że go izoluje, że pewnie myśli, że już go nie kocham, co nie jest prawdą. ale nie moge pozwolić żeby zagryzł w przypływie złości maluchy. dostaje drugą dawkę kropli i mam nadzieję, że w końcu coś ruszy do przodu, bo czuję się strasznie.
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Paula05 i 351 gości