Daisy,Telma,Muczacza i Bajka - po wizycie u D. komunikat

[Beata]

D. bedzie w piatek po poludniu, jakby ktos chcial to mam komorke do p. Beaty

[Beata]

wczoraj nie zdazylam na dyzur D. , przewozilam maluchy do ich domku

ale Bajka nadal swiszczala, dostala wiec ACC, ktore spowodowalo splywanie glutow na razie objawia sie to glownie widocznym przelykaniem ich

jurto jedziemy do D. mimo calkowitej pustki na koncie mam nadzieje, ze pozwola zaplacic po wyplacie
jestem tez po konsultacjach z Blue, wiec moze wreszcie uda sie dosjs do tego, co taki stan powoduje jedynie w czasie upalow

[Beata]

no i juz po wizycie u p. doktor
na szczescie nie bylo dzisiaj kolejki wiec Bajka sie nie wsciekla, tylko troche warczala jak zwykle

furka az milo (najmocniej z dotychczasowych furkan chyba), powiekszone wezly chlonne i migdalki - ale brak jakiegokolwiek nalotu na migdalkach wiec to raczej tylko dodatkowy symptom, nic wirusowego czy bakteryjnego

pani doktor stawia na wysuszenie sluzowki (Blue, masz piwko ) lub na to, ze Bajka tak reaguje na wszelkie duze zmiany temperatur

na razie dostala Tolfedyne - jesli nie przejdzie, bedziemy kombinowac dalej ale do tej pory ladnie na nia reagowala

i najlepszy news
Bajka wazy 4 kg z malej kruche koteczki zrobila sie KOCICA
musze dawac mniej suchego na drapaku

[ryśka]

Beata, a może jakieś nawilżanie powietrza by jej pomogło?

[Beata]

Beata, a może jakieś nawilżanie powietrza by jej pomogło?

Rysiu, a jak mam nawilzyc powietrze na balkonie, hm?
oprocz wieszania prania oczywiscie
jak mi podasz jakis sprawdzony sposob na poludniowy balkon, to chetnie skorzystam

[ryśka]

Przyznam, że myślałam o mieszkaniu, nie balkonie. A na balkonie to faktycznie - musiałabyś prać jakieś wielkie koce

[Beata]

Przyznam, że myślałam o mieszkaniu, nie balkonie. A na balkonie to faktycznie - musiałabyś prać jakieś wielkie koce

ta czarna szylkretowa zolza praktycznie caly czas spedza na balkonie, moze oprocz nocy

chcialabym kupic nawilzacz ale na razie mnie nie stac no i nie wystawilabym go na balkon
na balkonie jest wielka miska z woda i codziennie wieszane pranie, tylko tyle moge zrobic

[Beata]

nadal furczy straszliwie
ostatnim razem jakos zaraz byla poprawa, chyba czeka nas powtorna wizyta w poniedzialek o ile uda nam sie "zalapac"

martwie sie bardzo
bardzo sie boje, zeby to jej na pluca nie weszlo

[Agn]

Kciuki za dzisiejszą wizytę.

[Dorota]

-:ok::ok::ok:-
---:ok::ok:---
-----:ok:-----

[Beata]

nie ma prawie zadnej poprawy jak na moje oko
i widac, ze sie gorzej czuje - spi glownie, i to na drapaku w budce
apetyt maly
jak ja miziam to chce mruczec tylko zaczyna sie krztusic i dusic, bidna taka

[Dorota]

[Beata]

no i kot-zagadka

furczy nadal
nadal powiekszone migdalki i wezly chlonne (te przy paszczy), temperatury brak
pani doktor zawinela ja w ubranko i zajrzala laryngoskopem gleboko w gardlo - slinianki bez zadnych zmian, nie widac polipow ani innych oznak podraznienia
pluca czyste ale kot fuuuurrrrrczy

dostala mala dawke sterydu i Clemastinum - lek dla alergikow
jesli bedzie gorzej lub nie bedzie poprawy - wchodzimy z antybiotykiem (na razie wlasciwie nie ma podstaw, brak zapalenia krtani, brak temperatury) i robimy RTG krtani

zapakowana w transporterek, juz po wszystkim
chcialam kratke zalozyc i moj dzikidziki kot pokazal, na co go stac

oby pomoglo (BTW taka byla pierwotna sugestia Blue ale ze wzgledu na to, ze poprzednio tak ladnie zareagowala na tolfedyne, pani doktor postanowila to najpierw wyprobowac)

kciuki poprosze
bo jakos nie widze robienia jej RTG krtani przeciez nas zje

[Uschi]

Beata, w uśpieniu będziecie robić - i proponuję licytację, której Pani Doc wystawi lepszą laurkę porentgenową, Bajce czy Mrufce

No ale poważnie - oby nie było trzeba...

Kciuki są.

[Beata]

Beata, w uśpieniu będziecie robić - i proponuję licytację, której Pani Doc wystawi lepszą laurkę porentgenową, Bajce czy Mrufce

tia

problem polega na tym, ze D. chyba boi sie ja uspic, bo ona tak strasznie rzezi
nawet mnie na poczatku wizyty zapytala, czy to Bajka miala problemy z wybudzeniem po atrakcjach stomatologicznych (to byla akurat Daisy, ktora prawie zeszla )

za kciuki profilaktycznie nie dziekujemy