W imieniu Dropsa - Maciej + koty!

Wielkie kciuki!!! :ok:

Za Was

My też trzymamy. MójCiusiu, miau!

Maciuś już się chyba powoli zbiera do weta

Ja też trzymam za mojego Braciszka :ok:

Sabcia

My też trzymamy kciuki :ok:

Ja nie wiem co napisać. Chyba zacznę wierzyć w forumowe kciuki :wink:

Wyniki MaCiusia rewelacyjne. Lipaza w normie (blisko górnej granicy ), wątrobowe i kreatynina jeszcze niekoniecznie zadawalające ale to ponoć z powodu - uwaga - chudnięcia

. No fakt, MaCiuś przez ostatni tydzień mógł schudnąć z 5g :mrgreen:

(nie zważyłam go dzisiaj).
Mamy amylactiv, dietę niskotłuszczową i kontrola za tydzień.

Dzisiejsze wyniki:

Chyba ... nie jest źle

No wiesz, kciuki, kciukami, ale to głównie Twoja zasługa i Macieja oczywiście, że współpracuje w trosce o swoje zdrowie

nadal

mir.ka pisze:No wiesz, kciuki, kciukami, ale to głównie Twoja zasługa i Macieja oczywiście, że współpracuje w trosce o swoje zdrowie

nadal

Nooo, tak, zasługa głównie MaCiusia. MaCiuś dzielnie bronił się przed zapakowaniem do transportera. Cwaniaczek załapał, że rano trzeba się ukrywać

. Dzisiaj nawet na śniadanie się nie stawił mimo, że na noc miski były pochowane bo, wiadomo, miał być na czczo. Musiałam wyciągać go spod komody. Dobrze, że nie mam już wanny :mrgreen:

Moim zdaniem z tamtą próbką musiało być coś nie tak. Albo pomylili probówki, albo nie wiem co tam zmaistrowali.
No, ale najważniejsze, że wyniki są juz ok i odpowiadają stanowi zdrowia MaCiusia! :1luvu:

jolabuk5 pisze:Moim zdaniem z tamtą próbką musiało być coś nie tak. Albo pomylili probówki, albo nie wiem co tam zmaistrowali.
No, ale najważniejsze, że wyniki są juz ok i odpowiadają stanowi zdrowia MaCiusia!

Pomylić próbek nie mogli. Zaraz po pobraniu szła do badania ale ... już w czasie pobierania krwi coś nie pasowało. Pani technik pobierała krew a pani wet nie podobał się wygląd. Pomerdała pojemniczkiem, zrobiła dziwną minę i stwierdziła że ... badanie pokaże. Mają w tej lecznicy równolegle trzy koty z tym samym problemem. Dziewczynka, przyjmowana bezpośrednio przed MaCiusiem też ładnie już wyszła na prostą. Może mają ekstra doświadczenie z leczeniem tego paskudztwa?
Mogę wkleić zastosowane leki. MaCiuś dostawał 6-7 zastrzyków dziennie + kroplówki.
Jeszcze jest na mnie obrażony ale szybko mu pewnie przejdzie

Duża.

ewkkrem pisze:
mir.ka pisze:No wiesz, kciuki, kciukami, ale to głównie Twoja zasługa i Macieja oczywiście, że współpracuje w trosce o swoje zdrowie

nadal

Nooo, tak, zasługa głównie MaCiusia. MaCiuś dzielnie bronił się przed zapakowaniem do transportera. Cwaniaczek załapał, że rano trzeba się ukrywać . Dzisiaj nawet na śniadanie się nie stawił mimo, że na noc miski były pochowane bo, wiadomo, miał być na czczo. Musiałam wyciągać go spod komody. Dobrze, że nie mam już wanny

pod moja by się nie schował, bo jest obudowana :mrgreen:

Brawo Ciuś!

W imieniu Dropsa - Maciej + koty!

Kto przegląda forum