mir.ka pisze:No cóż.Są ludzie, którzy nie nadają na konkretnie stanowiska, ale powinni mieć tego świadomość. A te dwie z tego co piszesz jej nie mają i wiecej z nich szkód niz pozytku.
Jednej palma odbiła jak awansowała a druga chce udowodnić ,że nie nadaje się do stania na stoisku.
W sumie i jednej i drugiej mi szkoda bo obie pogrążają się coraz bardziej i kręcą sobie bat na tyłek. Kierowniczka jest na wylocie bo wiem ,że szukają kogoś na jej miejsce . Jak była zwykłym kasjerem to fajnie się z nią pracowało a jak awansowała to tak jej aspiracje urosły ,że hej. Nie potrafi do końca ogarnąć biura nie wspomnę o tym ,że nie potrafi zarządzać ludźmi. Wydaje bezsensowne polecenia z którymi ja się nie zgadzam i ignoruję je , nie robi nic bo do wszystkiego wysługuje się innymi. Co kilka dni zmienia się u nas tzw. aktywna i pasywna sprzedaż czyli te produkty które kasjer proponuje przy kasie klientowi. Takie rzeczy powinien przygotować kierownik a nie zlecać szykowanie produktów pracownikowi. To samo jest ze zmianą planogramów to obowiązek kierowników. Kiedy są palety z towarem do rozłożenia kierownik rusza tyłek i rozkłada palety z pracownikiem a nie siedzi w biurze i się nudzi. Jedynie główny kierownik jest od tego zwolniony bo on ogarnia całe biuro i zarządza sklepem. Ona nie . Ona zachowuje się jak główny kierownik. Wszystkim wytyka błędy , wytyka co kto nie zrobił a tego nie widzi u siebie. Jak dostaje opieprz od głównego kierownika bo coś było nie zrobione to mówi ,że dostaje ochrzan za nas a za siebie to już nie.
A druga chce swoim postępowaniem udowodnić ,że na stoisko się nie nadaje. Jak pokarze ,że nic nie umie, nic nie wie i do niczego się nie nadaje to jej na stoisko nie będą stawiać a tu dupa tak dobrze nie ma.