Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3 do zamknięcia

KatS pisze:Uff, jak gorąco...

O, trafiłam na ślicznotki! :1luvu:

Doberek Kochane!

PixieDixie pisze:A moze cos z brzuszkiem? ma tkliwy? U mnie po Pixorze widze, jak cos jest ni etak t o jest niedotykalski. Zawsze dostaje parafine... i zwykle pomaga. A tez zachowuje is einaczej niz normalnie. Jets rozdrazniony wtedy.

Nie, brzuszek nie jest tkliwy, pozwoliła mi pogłaskać (ona mi pozwala na mizianki jak ją zdybię we snie, wtedy nawet mruczy

), ale jest jakas taka cicha, przede wszystkim się prawie nie bawi... namachałam się wędką - nic. Rzucam myszką - nic, zero reakcji. Jak bawię się ze Stellą to Ciri patrzy jak zwykle, ale sama nie bierze udziału... nawet jak sie zastanowić to ze 2 dni nie kojarzę, żeby odstawiała swoje codzienne walki ze Stellą, nie było warczenia ani dramatycznych syków. Poza tym norma - je, pije, kupka raz dziennie, normalna... tylko nie widać ani nie słychać naszej psotnicy. Im bardziej o tym myslę tym mniej mi się to podoba. Oj będzie weterynarz, mam nadzieję że nic się nie pogorszy do soboty bo w tygodniu cięzko mi się tam dostać, ale jak trzeba będzie to zamówię taryfę i pojedziemy wczesniej.

kalair pisze:O, trafiłam na ślicznotki! Doberek Kochane!

Doberek Ciociu :201461

MaryLux pisze::201461

Witajcie Dziewczyny, Mary i Inko! Co tam słychać?

Witam, obiecalam odezwac sie po adpocji i pochwalic

, dzieki jeszcze raz za przydatne informacje,bardzo nam pomogly jestesmy juz po i w domu od czwartku mamy 2 letnia kotke imieniem Luna, jest wspaniala, bardzo przyjazna, grzeczna i przytulasna, narazie uczymy sie siebie nawzajem ale idzie to szybciej niz sadzilam, Luna jest ze schroniska gdzie mieszkala tam 2 miesiace a wczesniej zostala zabrana z grupą kotow z zaniedbanego domu.

a teraz chwale sie:)

Oby to niw było nic powaznego :ok:

KatS pisze:
MaryLux pisze::201461

Witajcie Dziewczyny, Mary i Inko! Co tam słychać?

Męczące 3 tygodnie za nami, teraz ciągnie się czwarty

Polalola - super że zajrzałas z wiadomosciami, cudna Luna! Taka troche w stylu mojej Ciri

Ale jak ona jest u Was od czwartku i już się czuje tak swobodnie jak to wygląda na zdjęciach to poszło błyskawicznie... niesamowite

Fajnie że już po tych 2 miesiącach bez własnego domku i wczesniej po złych doswiadczeniach z ludźmi będzie miała własny dobry dom i kochających ludzi tylko dla siebie

A może założysz jej wątek?

Życzę Wam dużo radosci z zaprzyjaźniania się i wielu dobrych wspólnych lat! :201461

barbarados pisze:Oby to niw było nic powaznego

Też mam nadzieję... może to jakis spóźniony foch po niepbecnosci TŻa? pierwszy dzień go powitała a teraz go kara

Ech, wiecznie jakies niepokoje z tymi kotami...

MaryLux pisze:
KatS pisze:
MaryLux pisze::201461

Witajcie Dziewczyny, Mary i Inko! Co tam słychać?

Męczące 3 tygodnie za nami, teraz ciągnie się czwarty