Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-ciorna pątera

Pozdrowiam wszytkich z łykędu. Jezdeśmy u Dziatka. Dziatek mię miątoli, a Małą Ciorną próbowuje głasknąć. Na obiad Duzi amciali rypcię i troszku też dostałam. Mniamuśna rypcia! Amciałam też komarra i bzykacza. Okropecznie wieje za oknem, w nocy też wiało. Nie dało się pusiać spokojmnie, no to my kotki buszowałyśmy. Teraz w dzień troszku se otpoczywamy.
Książniczka Ofelja relacjonowująca

Mrywieczór.
Jezdeśmy już w domciu. Troszku żałuję, bo u nas nie ma bzykaczy i komarrów do polowania i amciania. Ale są moje najmojsze posłanka. Wylegowuję się w misku w łazienku, tam jest miątko i cieplutko. Duża się martwiła, bo nie wiedziała gdzie pusia Mała Ciorna. Ale już Mała Ciorna wylazła.
Książniczka Ofelja

A gdzie pusiała Czarna? Może to zgapię!
Inka

W domku najlepiej . A żeby domek był domkiem , musi być w nim np. kot

Odpoczęłyście troszkę ?

barbarados pisze:W domku najlepiej . A żeby domek był domkiem , musi być w nim np. kot

Święte słowa Waćpani Dobrodziejki

MaryLux pisze:A gdzie pusiała Czarna? Może to zgapię!
Inka

Gdzie pusiała Mała Czarna tego nie wie nikt poza Małą Czarną, a ona odmówiła zeznań. Przypuszczam, że mogła wejść do łóżka, do pojemnika na pościel. Ewentualnie do szafki z pościelą, która była uchylona. Ale kto ją tam wie... :roll:

Duża

barbarados pisze:W domku najlepiej . A żeby domek był domkiem , musi być w nim np. kot
Odpoczęłyście troszkę ?

Tia, odpoczęłyśmy :roll:

Z piątku na sobotę wiało i lało, koty chyba całą noc nie spały tylko brykały. Ja się co chwilę budziłam (dlatego wiem, że nie spały). Następną noc owszem przespałyśmy nieco lepiej, ale jakoś niewygodnie mi było, obudziłam się z lekka połamana. Strasznie twarde to wyrko u rodziców. Wczoraj położyłam się nieprzyzwoicie późno, więc dzisiejszy ranek nie był zbyt przyjemny

Czy ja się kiedyś wyśpię??? :crying:

MB&Ofelia pisze:
barbarados pisze:W domku najlepiej . A żeby domek był domkiem , musi być w nim np. kot
Odpoczęłyście troszkę ?

Tia, odpoczęłyśmy Z piątku na sobotę wiało i lało, koty chyba całą noc nie spały tylko brykały. Ja się co chwilę budziłam (dlatego wiem, że nie spały). Następną noc owszem przespałyśmy nieco lepiej, ale jakoś niewygodnie mi było, obudziłam się z lekka połamana. Strasznie twarde to wyrko u rodziców. Wczoraj położyłam się nieprzyzwoicie późno, więc dzisiejszy ranek nie był zbyt przyjemny
Czy ja się kiedyś wyśpię???

Spoko!
Podobno po śmierci się każdy wyśpi :mrgreen:

Hmmm... Wolałabym się wyspać trochę wcześniej :twisted:

Na przykład jutro :roll:

Kurczaczki, głodna jestem, a do obiadu jeszcze trochę czasu :placz:

Tym bardziej że zapomniałam wyjąć gołąbki z zamrażarki i albo będę je rozmrażać na szybko, albo zmienię koncepcję obiadu i zrobię coś innego. A po drodze jeszcze dwa sklepy, zakupy dla kotów i dla mnie... Jak nic padnę z głodu po drodze :cry:

Sugeruję rybę w zielonym sosie: nierozmrożony filet z ryby morskiej wrzucasz na patelnię z odrobiną tłuszczu (olej, oliwa), solisz, posypujesz dużą ilością posiekanej natki pietruszki i czosnku, jak puści wodę od spodu, obracasz i drugą stronę też posypujesz pietruszką z czosnkiem. Jak ryba się udusi w wodzie z lodu i sos zredukuje się do połowy (i rybka zacznie się rozpadać) przekładasz na talerz i jesz z białym pieczywem. Do popicia najlepsze jest białe lub "zielone" wino. :ok:

Miauuuu! Gdzie Carmusia? Gdzie Ofelku? Gdzie wszyscy inni?
Inka

Przepis na rybkę :1luvu:

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-ciorna pątera

Kto przegląda forum