







Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Gibutkowa pisze:Czy Wy aby przypadkiem nie chcecie z niego zrobić członka TOZu do opieki nad kociakami?
Gibutkowa pisze:Czy Wy aby przypadkiem nie chcecie z niego zrobić członka TOZu do opieki nad kociakami?
maneki pisze:ankacom pisze:Mam 5 kotów w domu, jednak nigdy nie stosowałam takiej metody, żeby wpuszczać nowego przybysza
od razu do reszty kotów. Najpierw nowy kotek miał oddzielny pokój i zapoznawał się z nim i z nami.
Po jakimś czasie jak widać było że jest spokojny i wyluzowany to na trochę był wypuszczany i pomału
oswajał się z resztą towarzystwa.
Nie wszystkie moje koty kochają się wzajemnie, niektóre po prostu żyją koło siebie, ale nie ma awantur.
Po ostatnim poście Renuś myślę, że Mietek mógłby mieć u niej dobry dom.
Mieciulku bardzo mocno trzymam za ciebie kciuki![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
o właśnie edytowałam post, by o tym napisać:) koty na początku się od siebie izoluje! Niech się niuchają przez szpary w drzwiach, a nie od razu na żywioł.
pchełeczka pisze:hehe
słodziakimaneki pisze:ankacom pisze:Mam 5 kotów w domu, jednak nigdy nie stosowałam takiej metody, żeby wpuszczać nowego przybysza
od razu do reszty kotów. Najpierw nowy kotek miał oddzielny pokój i zapoznawał się z nim i z nami.
Po jakimś czasie jak widać było że jest spokojny i wyluzowany to na trochę był wypuszczany i pomału
oswajał się z resztą towarzystwa.
Nie wszystkie moje koty kochają się wzajemnie, niektóre po prostu żyją koło siebie, ale nie ma awantur.
Po ostatnim poście Renuś myślę, że Mietek mógłby mieć u niej dobry dom.
Mieciulku bardzo mocno trzymam za ciebie kciuki![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
o właśnie edytowałam post, by o tym napisać:) koty na początku się od siebie izoluje! Niech się niuchają przez szpary w drzwiach, a nie od razu na żywioł.
głupoty gadasz! nie ma potrzeby izolować jeśli koty nie wykazują agresji! Do mojego Tygrysa dołączyłam Teodora i co prawda była jakaś tam przepychanka o dominację ale nic więcej. Parę mcy wcześniej na weekend przyjechał kocurek koleżanki i też nie izolowałam żadnego... Niedawno przyjęłam na tymczas młodziutka energiczną kotkę i ona wręcz nie dawała się izolować, przy każdym wejściu do pokoju wybiegała do moich kocurków. Ona się nie bała, ciągnęło ją do kotów więc nie widziałam powodu żeby im nie dać szansy na dogadanie się.... Z jednym kotem się lubią z drugim niespecjalnie ale się akceptują... Wszystko zależy od tego jak koty się zachowują na początku. Można im pozwolić na integrację pod nadzorem i ewentualnie wtedy zdecydować co do izolowania....
pchełeczka pisze:hehe
słodziakimaneki pisze:ankacom pisze:Mam 5 kotów w domu, jednak nigdy nie stosowałam takiej metody, żeby wpuszczać nowego przybysza
od razu do reszty kotów. Najpierw nowy kotek miał oddzielny pokój i zapoznawał się z nim i z nami.
Po jakimś czasie jak widać było że jest spokojny i wyluzowany to na trochę był wypuszczany i pomału
oswajał się z resztą towarzystwa.
Nie wszystkie moje koty kochają się wzajemnie, niektóre po prostu żyją koło siebie, ale nie ma awantur.
Po ostatnim poście Renuś myślę, że Mietek mógłby mieć u niej dobry dom.
Mieciulku bardzo mocno trzymam za ciebie kciuki![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
o właśnie edytowałam post, by o tym napisać:) koty na początku się od siebie izoluje! Niech się niuchają przez szpary w drzwiach, a nie od razu na żywioł.
głupoty gadasz! nie ma potrzeby izolować jeśli koty nie wykazują agresji! Do mojego Tygrysa dołączyłam Teodora i co prawda była jakaś tam przepychanka o dominację ale nic więcej. Parę mcy wcześniej na weekend przyjechał kocurek koleżanki i też nie izolowałam żadnego... Niedawno przyjęłam na tymczas młodziutka energiczną kotkę i ona wręcz nie dawała się izolować, przy każdym wejściu do pokoju wybiegała do moich kocurków. Ona się nie bała, ciągnęło ją do kotów więc nie widziałam powodu żeby im nie dać szansy na dogadanie się.... Z jednym kotem się lubią z drugim niespecjalnie ale się akceptują... Wszystko zależy od tego jak koty się zachowują na początku. Można im pozwolić na integrację pod nadzorem i ewentualnie wtedy zdecydować co do izolowania....
maneki pisze:pchełeczka pisze:hehe
słodziakimaneki pisze:ankacom pisze:Mam 5 kotów w domu, jednak nigdy nie stosowałam takiej metody, żeby wpuszczać nowego przybysza
od razu do reszty kotów. Najpierw nowy kotek miał oddzielny pokój i zapoznawał się z nim i z nami.
Po jakimś czasie jak widać było że jest spokojny i wyluzowany to na trochę był wypuszczany i pomału
oswajał się z resztą towarzystwa.
Nie wszystkie moje koty kochają się wzajemnie, niektóre po prostu żyją koło siebie, ale nie ma awantur.
Po ostatnim poście Renuś myślę, że Mietek mógłby mieć u niej dobry dom.
Mieciulku bardzo mocno trzymam za ciebie kciuki![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
o właśnie edytowałam post, by o tym napisać:) koty na początku się od siebie izoluje! Niech się niuchają przez szpary w drzwiach, a nie od razu na żywioł.
głupoty gadasz! nie ma potrzeby izolować jeśli koty nie wykazują agresji! Do mojego Tygrysa dołączyłam Teodora i co prawda była jakaś tam przepychanka o dominację ale nic więcej. Parę mcy wcześniej na weekend przyjechał kocurek koleżanki i też nie izolowałam żadnego... Niedawno przyjęłam na tymczas młodziutka energiczną kotkę i ona wręcz nie dawała się izolować, przy każdym wejściu do pokoju wybiegała do moich kocurków. Ona się nie bała, ciągnęło ją do kotów więc nie widziałam powodu żeby im nie dać szansy na dogadanie się.... Z jednym kotem się lubią z drugim niespecjalnie ale się akceptują... Wszystko zależy od tego jak koty się zachowują na początku. Można im pozwolić na integrację pod nadzorem i ewentualnie wtedy zdecydować co do izolowania....
no to takie głupoty gada dość sporo osób na forum, więc mnie to jakoś nie martwi
Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Lifter, ruda_maupa i 29 gości