Dziś mijają 3 lata od dnia, gdy przybył do nas Srebrny. Jak szkoda, że nie ma go z nami...

Tak bardzo BYŁ, zawsze z nami, że teraz ciągle go brakuje. Mimo, że tak trudno było na początku...
Dziś też mijają 4 lata od odejścia Okrusi, koteczki chorej na białaczkę, która w zasadzie przyjechała do nas na chwilę, jej stan był bardzo ciężki... Była chwilę, ale bardzo ją pokochaliśmy, była cudowną koteczką.
Malutki się trzyma, choć wczoraj wydawało się, że jest dużo gorzej.
A Balbinka bawi się z Wojtusiem.
Gapciowi trochę spadł cukier, a badanie wykonujemy w ten sposób, że ja zajmuję go zabawą z wędką, a Tomek w tym czasie sprytnie kłuje uszko. Gapcio w wirze zabawy zapomina się rzucać i uciekać.
