Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 08, 2011 12:30 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Conchita pisze:Hakito :cry:
Nie wiem, jak to napisać, ale to ty musisz zobaczyć moment, kiedy cierpienie Zuluska będzie większe, niż jego wola życia.
Trzymajcie się.

Nie ma wątpliwości, że tak właśnie będzie.
=============================

W tym tyg. temp. będzie spadać.

W razie co, mam klimę, mały monoblok, którego nie używam. Można zrobic lokalnie chłodniej, ale trzeba by cholernie uważać, aby kota nie przeziębić.

W każdym razie, możliwość istnieje.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 08, 2011 16:44 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

jestem przy Was...cały czas...myślami
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 08, 2011 18:36 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Ja też jestem z Wami :ok: :ok: :ok: ... i wiem, że zrobisz wszystko dla Zuluska ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5632
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sie 08, 2011 18:46 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Nie było mnie dwa dni na forum, ale myślałam o Was.
Ciepłe myśli przesyłam ...
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon sie 08, 2011 19:07 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Witajcie Kochani...

Nie pisałam wczoraj, ponieważ niedziela była dokładnie taka sama jak sobota...
Bez jedzenia, w chłodzie i ze smutkiem w oczkach...

W nocy nastąpił drobny przełom... :1luvu:
Nie wiem, czy to może podawane Convalescence zwiększyło Zuluska apetyt, czy może steryd, który zadziałał z opóźnieniem, a poprzedniego jak wiecie nie podaliśmy do końca i przez to słabiej i krócej działał...
A może moja nieustanna walka... Zaczęłam od kilku dni sama stosować psychotronikę, żeby pomóc Zuluskowi...
Nie wiem co, ale najważniejsze jest to, że nastąpiła poprawa...
W nocy dochodząc do miseczek co chwilkę, zjadł łącznie prawie całą saszetkę. Brat, który przez całą noc pracował, dokładał Zulkowi co chwilkę świeżego jedzonka, a ja też robiłam sobie pobudki co 2-3 godziny i doglądałam Zulusiątko.
To naprawdę dużo w porównaniu do ostatnich dni, kiedy potrafił liznąć jedzonko tylko dwu - trzykrotnie...
Dziś od samego rana również co chwilkę zagląda do miseczek i zjadł już zdecydowanie ponad jedną saszetkę Gorumet.
W parze z apetytem pojawił się również lepszy nastrój.
Więcej przebywa w naszym towarzystwie, zaczął się myć, czego dawno nie robił i pomiaukiwanie jest bardziej radosne...
Dzięki jedzeniu jego siła rośnie...
Na szczęście też pogoda zaczęła robić się chłodniejsza, co również sprzyja temu, że więcej przebywa w naszym towarzystwie i pewnie czuje się lepiej...
No i również nerki troszkę się uspokoiły, mniej pije i mniej siusia i to również niesamowicie pocieszający sygnał...
Dzięki temu wszystkiemu moja wiara w to, że jeszcze nie wszystko stracone, że może nastąpi cud, jest zdecydowanie większa...
Tak bardzo tego pragnę...

Dziękujemy Wam wszystkim, że nieustannie jesteście i nas wspieracie... :1luvu:

PcimOlki dziękuję pięknie za chęć pomocy :1luvu:
Natomiast jak napisałeś, na szczęście w najbliższych dniach ma być trochę chłodniej.
W razie czego również posiadam taką niewielką, przenośną klimatyzację.
A Zulusek z kolei ma idealne miejsce, gdzie ma spokój i chłód.
W naszej piwnicy, choć piwnica to nie jest, ponieważ to normalny pokój jest zdecydowanie chłodniej, dlatego Zulusek, kiedy mu ciepło cały czas tam przebywa, ostatnie dni właśnie tam spędził...
To idealne miejsce dla niego...

Jeszcze raz Wam dziękuję Kochani...
Miłego wieczoru...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pon sie 08, 2011 19:10 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Tak bardzo się cieszę, że kiciulek lepiej się czuje .... :1luvu:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5632
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sie 08, 2011 19:35 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

I my pozdrawiamy wieczornie....
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sie 08, 2011 22:01 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Powiedzcie mi proszę, jak to jest z tym mruczeniem...?
Czy ktoś z Was wie coś więcej na ten temat?

Jak wcześniej napisałam doczytałam, że koty mruczą nie tylko, kiedy mają dobry humor i samopoczucie, ale również, kiedy są ciężko chore i kiedy umierają...
Zulusek ostatnio mruczy i to dość dużo, w sumie bardziej grdyka mu wibruje, ponieważ samego mruczenia nie słychać.
Na samym początku, kiedy się przytulam wydaje mi się, że to za radości, natomiast później zaczyna się złościć, powarkiwać, ale grdyka wibruje cały czas, co potwierdzałoby np. to, że koty mruczą, kiedy są ciężko chore...
Może ktoś z Was miał podobny przypadek albo też wie coś więcej na ten temat?
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pon sie 08, 2011 22:09 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Ja wyczytalam w niemieckim czasopismie o zwierzetach, ze mruczenie to nie tylko oznaka zadowolenia - koty wprawiajac swoje drobne cialko w wibracje ...lecza sie w ten sposob :roll:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sie 08, 2011 22:12 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Cindy pisze:Ja wyczytalam w niemieckim czasopismie o zwierzetach, ze mruczenie to nie tylko oznaka zadowolenia - koty wprawiajac swoje drobne cialko w wibracje ...lecza sie w ten sposob :roll:


O, no to dobry sygnał akurat :)
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Wto sie 09, 2011 3:00 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
bardzo...bardzo się cieszę
Zulusku...tak trzymaj :ok: :ok: :ok:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 09, 2011 12:50 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Wyobraźcie sobie, jak ja się cieszę... :1luvu:

Wczoraj przez cały dzień i dzisiejszą noc Zuluś zjadł prawie 3 saszetki Gourmet.
To naprawdę dużo :)
A dzisiaj od samego rana kursuje do miseczek i też już sporo zjadł.
Dobrze też, że się ochłodziło, bo widać, że dzięki temu też czuje się lepiej...
Może mi się wydaje, ale mam wrażenie, jakby ten guz odrobinę się zmniejszył...

Miłego dnia Kochani... :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Wto sie 09, 2011 12:53 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

:1luvu:
Miłego, spokojnego dnia! :1luvu:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto sie 09, 2011 13:11 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Cudne wiadomości Hakitko :D :1luvu:

Serwuj Zulkowi najlepsze dania, niech je królewicz na zdrowie :D

A guz niech spada na drzewo :evil: bezpowrotnie :evil:

Ściskam Was oboje i bardzo, bardzo się cieszę :D :D :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto sie 09, 2011 13:17 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Dziękujemy Wam i również ściskamy :1luvu:

Naturalnie serwuję mu wszystko, co najlepsze...
Rozpieszczam do granic możliwości... :wink:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, włóczka i 348 gości