Witajcie Kochani...
Nie pisałam wczoraj, ponieważ niedziela była dokładnie taka sama jak sobota...
Bez jedzenia, w chłodzie i ze smutkiem w oczkach...
W nocy nastąpił drobny przełom...
Nie wiem, czy to może podawane Convalescence zwiększyło Zuluska apetyt, czy może steryd, który zadziałał z opóźnieniem, a poprzedniego jak wiecie nie podaliśmy do końca i przez to słabiej i krócej działał...
A może moja nieustanna walka... Zaczęłam od kilku dni sama stosować psychotronikę, żeby pomóc Zuluskowi...
Nie wiem co, ale najważniejsze jest to, że nastąpiła poprawa...
W nocy dochodząc do miseczek co chwilkę, zjadł łącznie prawie całą saszetkę. Brat, który przez całą noc pracował, dokładał Zulkowi co chwilkę świeżego jedzonka, a ja też robiłam sobie pobudki co 2-3 godziny i doglądałam Zulusiątko.
To naprawdę dużo w porównaniu do ostatnich dni, kiedy potrafił liznąć jedzonko tylko dwu - trzykrotnie...
Dziś od samego rana również co chwilkę zagląda do miseczek i zjadł już zdecydowanie ponad jedną saszetkę Gorumet.
W parze z apetytem pojawił się również lepszy nastrój.
Więcej przebywa w naszym towarzystwie, zaczął się myć, czego dawno nie robił i pomiaukiwanie jest bardziej radosne...
Dzięki jedzeniu jego siła rośnie...
Na szczęście też pogoda zaczęła robić się chłodniejsza, co również sprzyja temu, że więcej przebywa w naszym towarzystwie i pewnie czuje się lepiej...
No i również nerki troszkę się uspokoiły, mniej pije i mniej siusia i to również niesamowicie pocieszający sygnał...
Dzięki temu wszystkiemu moja wiara w to, że jeszcze nie wszystko stracone, że może nastąpi cud, jest zdecydowanie większa...
Tak bardzo tego pragnę...
Dziękujemy Wam wszystkim, że nieustannie jesteście i nas wspieracie...
PcimOlki dziękuję pięknie za chęć pomocy
Natomiast jak napisałeś, na szczęście w najbliższych dniach ma być trochę chłodniej.
W razie czego również posiadam taką niewielką, przenośną klimatyzację.
A Zulusek z kolei ma idealne miejsce, gdzie ma spokój i chłód.
W naszej piwnicy, choć piwnica to nie jest, ponieważ to normalny pokój jest zdecydowanie chłodniej, dlatego Zulusek, kiedy mu ciepło cały czas tam przebywa, ostatnie dni właśnie tam spędził...
To idealne miejsce dla niego...
Jeszcze raz Wam dziękuję Kochani...
Miłego wieczoru...