kussad pamiętam o wątku Wraskunów, w weekend coś skrobnę.
Ptachu śpi, ma zwiększoną dawkę leków.
Mam ogromny problem z Baśką i kotami a największy z Ptachem.
Baśka przyjechała na tymczas do nas, bo wcześniej żyła z innymi kotami i myślałam, że po krótkim okresie przejściowym dogada się z kotami, niestety Baśka bije wszystkie koty u nas

Siedziała zamknięta w łazience, ale ile można tak trzymać kota, Baśce też się to znudziło i zaczęła wrzeszczeć w nocy „wypuuuuuuuuuuuść”, w łazienkach głos niesie się bardzo dobrze, czego efektem były wizyty sąsiadów z góry i z dołu, musiałam Baśke uwolnić z łazienkowej banicji.
Tu zaczął się problem, Baśka bije wszystkie koty, szczególnie upatrzyła sobie Ptacha i Kratunię, które są trochę pierdołowate i nie potrafi się bronić jak ktoś do nich startuje z pazurami, dodatkowym problemem jest to, że Baska też jest bura tak jak Ptachu i zaczęło się wszystkim kotom mieszać, jak widza coś burego w pobliżu to natychmiast atakują, bo jak wiadomo atak jest najlepszą forma obrony.
Często w takich sytuacjach dostaje Ptachu, bo koty reagują jak tylko zobaczą bure futerko, tak więc Ptachu jest bity przez wszystkich
W poniedziałek po tym jak pobiła go Baśka, Ptachu tak się zdenerwował, że dostał ataku, wczoraj znów miał atak, tak się zdenerwował po pobicu przez Baśkę, musieliśmy zwiększyć dawkę leku.
Nie mam gdzie izolować Baśki, jedyne miejsce to kuchnia ale tam mieszka Fionka, kotka po przejściach, którą znalazłam przed pracą i która panicznie boi się innych zwierząt, dużo czasu zajęło nam wyprowadzenie jej na względna prostą, nie możemy tego zaprzepaścić, Fionka już wiele wycierpiała w swoim krótkim życiu.
Baśka ma ogłoszenia ale nikt nawet o nią nie zapytał, wczoraj byłam na nią tak zła, że przebiegła mi przez głowę myśl o jej zamordowaniu, muszę coś z nią zrobić, bo nie może cierpieć Ptachuś, tylko co, oddać do schroniska nie potrafię, na inny tymczas nie ma szans dla niej, wszyscy zakoceni
