sunshine pisze:Dziękuję Elu, ale ja nie mam takiego oka i sprzętu jak Ty
Ja też zawsze odsypiam choroby. Jak tylko zacznę spać dłuzej niż zwykle, wiem, że będę zaraz chora. A przemęczenie, niewyspanie muszę odreagować. Zupełnie jak Ty. To z powodu żołądka nie mogłaś spać? Biedna...
Ano, w niedzielę wieczorem tak mnie żołądek zaczął boleć, że do 1ej czekałam aż przestanie. Po dwóch herbatkach zielonych tak jakby ciut mniej mnie bolał i w końcu się położyłam. "Spała" 4 godziny. W cudzysłowie bo co to było za spanie z bolącym żołądkiem...

Cały wczorajszy dzień byłam nieprzytomna, do tego zjadłam tylko 1 bułkę z masłem, bo jeszcze nie byłam w stanie zjeść normalnie. Dopiero jak wstałam wczoraj o tej 22ej to zjadłam w końcu coś porządniejszego

Ale jak wstawałam z tej drzemki, to tak mi się słabo zrobiło, że musiałam jeszcze na chwilkę się położyć... Podejrzewamy z mężem, że mogła mi zaszkodzić śmietanka do kawy. Mężu wczoraj zrobił sobie kawę z tą samą śmietanką. Jak ją wlewał to nic nie było czuć, żeby coś z nią było nie tak. Dopiero jak wlał do kawy i się ścięła i spróbował tej kawy to od razu cały kubek poszedł do zlewu. A jak wąchał samą śmietankę i próbował jej na łyżeczce to absolutnie NIC nie czuł

Dziwne. Może w niedzielę już się zaczęła psuć (czego w ogóle nie wyczułam) i to mi zaszkodziło?