Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon lis 15, 2010 11:02 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

szybenka pisze:Pochrzaniło mi się. I najgorsze, że zapomniałam o słodziaku Kaszmirku :oops: a przypisałam obecność dorosłej czarnej kotki :oops: kt. nie ma... :roll:
Kaszmir już taki duży 8O to mnie pewnie zmyliło i jego pominęłam.

Z niecierpliwością czekam na głos Iwonki - czy mi się też pochrzaniło :wink: :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon lis 15, 2010 14:25 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Asia zwyciężczynią quizu!!! :D :ok:
Brawo Asia!!! :D :ok:

W nagrodę, jak przyjedziesz do nas następnym razem masz wszystkie 3 czarne footra na wyłączność. :wink:
Zakładam, że przyjedziesz, jak również zakładam, że zrobisz to na tyle szybko, że Kaszmir u nas będzie. :wink:
W moim odczuciu, Kaszmir ma niewielkie szanse na jakiś inny dom niż mój.
Urodą nie powala. Efekty leczenia, żadne. Nikt się w nim nie zakochuje.
A jak widzicie chłopak rośnie. Zaraz zrobi się z niego kocur, miast koteczka. :wink:
Jakoś łatwo się godzę z myślą, że może zostać mi ten gość na stałe. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 15, 2010 14:41 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Hurrrra, wygrałam :D
Już się cieszę na nagrodę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Będę odbierać "garściami" :kotek:

Muszę Ci przypomnieć, że ja jestem w Kaszmirku zakochana (i znam kilka innych zakochanych Cioteczek!), więc to nieprawda, że nikt się nie zakochał :mrgreen: :lol:
Teraz najważniejsze żeby chłopak wreszcie do zdrowia wrócił, o adopcji pomyślisz później.
Dla mnie to jest najbardziej niebezpieczna sytuacja - mocno chory maluszek na DT. Leczę długo, więc malec "wrasta" we mnie, ja w niego, "wrasta" w życie domu i po paru miesiącach czuję się jakbym własne dziecko miała oddawać :oops:
Przy dorosłych kotach jest równie ciężko, ale jednak inaczej. One już wiedzą, że istnieje inny świat, a ja wiem, że oddaję je tam, gdzie będzie im lepiej niż u mnie.

Dla czarnuszków i kolorowej reszty ekipy morze całusów :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon lis 15, 2010 14:51 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Iwonko, nie myśl tak, starsze kociaki też znajdują domki, nie każdy szuka malucha który będzie mu pasował do kanapy :evil: są i tacy, którzy chcą dać domek bidzie po przejściach :ok:

I jak mogłaś napisać że nikt się w Kaszmirku nie zakochuje, no wiecie co Obrazek

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 15, 2010 15:01 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

gosiaa pisze:Iwonko, nie myśl tak, starsze kociaki też znajdują domki, nie każdy szuka malucha który będzie mu pasował do kanapy :evil: są i tacy, którzy chcą dać domek bidzie po przejściach :ok:

I jak mogłaś napisać że nikt się w Kaszmirku nie zakochuje, no wiecie co Obrazek

Dobrze prawisz, Gosiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dołączam do focha, jakżeż mi brakowało tej ikonki :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon lis 15, 2010 16:08 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:ryk:
To ja Was tu delikatnie chciałam przygotować, że jakby CO, to malec ma dach nad łepetyną zapewniony, a Wy mi tu fochy stroicie? :wink:
A przygotowuję Was, dlatego że jeśli dzisiejsza diagnoza będzie niepomyślna, jeśli Kaszmir to co jeszcze widzi utraci, jeśli nie będzie wcale widział, to nie będę mogła go raczej oddać.
Zresztą, to jest dzielenie skóry na niedźwiedziu. :wink:
Ani nie ma kolejki chętnych do adopcji, ani on do adopcji się nie nadaje, ani nie wiadomo co lekarz powie.
Tylko, że ja boję się tego co powie.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 15, 2010 21:34 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

jerzykowka pisze:
gosiaa pisze:Iwonko, nie myśl tak, starsze kociaki też znajdują domki, nie każdy szuka malucha który będzie mu pasował do kanapy :evil: są i tacy, którzy chcą dać domek bidzie po przejściach :ok:

I jak mogłaś napisać że nikt się w Kaszmirku nie zakochuje, no wiecie co Obrazek

Dobrze prawisz, Gosiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dołączam do focha, jakżeż mi brakowało tej ikonki :wink:

to ja się też przyłączam! no jak tak można, no! Obrazek
Gosiaa! ikonka rewelacja! tego mi było trzeba! :ok:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 15, 2010 22:24 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:ryk: No foch, fochem pogania i fochem popycha.
Palusie to miast zaciskać na transparentach, w kciuki ściskajcie! O tak :ok: :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 16, 2010 8:18 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

no to wedle życzenia: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :mrgreen:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 16, 2010 21:44 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

O tak, tak!! :mrgreen: Tak zdecydowanie lepiej. :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 18, 2010 20:30 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Jutro Astuś kończy rok! :mrgreen:
Dziwnie się czuję z tą świadomością. Jak o nim myślę, to mam zakodowany jego obraz jako 6-tygodniowego kociego wypierdka, co to grzbietem mógł dłoń pokaleczyć, a główkę miał wielkości orzecha włoskiego. :roll:
Ten wzięty, jak mi się zdaje niedawno maleńtas, kończy rok. 8O
Miodkowe urodziny minęły bez echa z powodu mojej choroby więc obiecałam mu, że bycia jubilatem doświadczy razem z Astarotkiem.
Już kupiłam im jeden prezent /worek RC, której zwykle nie jedzą/, ale nie wytrzymałam i dałam 2 dni temu. Okazał się strzałem w 10tkę, bo nowe żarcie jest przepyszne. :ok:
Drugi prezent /kolejna nowa karma/ twardo trzymam pod kluczem, żeby mnie nie pokusiło dać im znowu przed czasem. :wink:
Ale jakoś pomysłów na prezenty mi brak i tylko żarło jak widać przychodzi mi do głowy. :roll:
Macie jakieś pomysły? Coś innego, co sprawi radość wszystkim kotkom w moim domu?
Tylko niech nikt nie zasugeruje mi kurczaczka!!! :twisted: :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 18, 2010 20:36 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Ostatnio hitem dla moich kici jest pawie piórko na wędce. Ten, który pierwszy upoluje, warczy na innych, ze zdobyczą w pyszczku :lol:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 18, 2010 20:49 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Piórka są super..
Kiedyś dałam moim pawie...
Był amok :mrgreen:
Co prawda trwał krótko bo piórko przestało istnieć po jakiś 2 minutach :lol:
Ale za to jaka była przez te 2-ie minuty frajda :mrgreen:
Kulki z papieru są niezastąpione, choć może mało eleganckie na prezent... :roll: :D
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23793
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 18, 2010 21:07 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

I nie zjadają tych piórek ?
Ja boję się dać moim piórka , bo obawiam się że zostaną pożarte :mrgreen:
ale najlepsze do zabawy są takie małe ping-pongowe piłeczki :)
toczą się lekko przy dotknięciu łapką.
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 18, 2010 21:16 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

U mnie piórka giną tragicznie dość szybko. Ale kicie ich nie jedzą. Tak więc ja mogę być spokojna. Ostatnio Hans odkrył na nowo myszkę na wędce, na gumowym sznurku. Taką zabawką łatwo doprowadzić go do zadyszki. A skacze przy polowaniu na mychę tak co najmniej pół metra w górę.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], Sylwia_mewka i 45 gości