pomponmama pisze:No widzisz marudna babo sama nie wiesz o co ci chodzi! Biedna Miałka musi twoje niezdecydowanie znosić...
A czy ja mówię że,ona biedna nie jest Jest biedniusia bo chora A niedobra pańcia jeszcze ją leczy i tabletki wciska ,bo chce żeby kotecek zdrowy był,no
ale miałka całuśna jest ale ogólnie kotki gorzej znoszą takie sytuacje i się obrażają. klucha po sterylce też mi dała odczuć gdzie moje miejsce. wprawdzie pierwszy dzień leżała tylko na moich rekach i spała, a wcześniej myślałam ze do gardła mi skoczy tak była wściekła. ale potem każda poprawa kaftanika i próbę nałożenia nowego to kończyła się ciężkim obrażeniem na conajmnien dwa dni. serio. nie chciała żebym jej dotykała i odchodziła z podniesionym ogonem jak ją chciała pogłaskać. koszmar normalnie przeszłam, bo to ja byłam ta najgorsza rzecz jasna
Ciekawe,bo Miałka po sterylce tylko do mnie ,taka przytulaśna się wtdy zrobiła,łaziła gruchała,miziała się,co jej zostało,do czwartku w minionym tygodniu,kiedy to mamunia wystraszona ciężko że,kocia chora zabrała ją do weta!Poczekamy ,zobaczymy,kto kogo przetrzyma
No więc ja jednak chyba wolę facetów. Nie obrażają się wcale na mnie i kochają mnie miłościa wielką
Frędzel własnie w okrutny sposób zesr... sie do kuwety, wypełniając romantyczną wonią całe mieszkanie. Znowu mu cos zaszkodziło i ma biegunkę. On ma co chwile biedaczek biegunki. Będę musiała mu taninal zapodać Na szczeście apetyt ma normalny, tak, że po prostu dzisiaj na kolację nie będzie puszeczki, musi sobie suchym poradzić + taninal i do jutra kocio bedzie jak nowy.