Do kogo niby mam się uśmiechać, do monitora...?
Smutno mi.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Wielbłądzio pisze:Do kogo niby mam się uśmiechać, do monitora...?
Smutno mi.
Wielbłądzio pisze:Do kogo niby mam się uśmiechać, do monitora...?
genowefa pisze:Mi do niczego nie pasuje, zresztą za życia też nie pasowała
kalair pisze:genowefa pisze:Mi do niczego nie pasuje, zresztą za życia też nie pasowała
Aż się boję pytać, w jakim stadium rozkładu jesteś....
genowefa pisze:kalair pisze:genowefa pisze:Mi do niczego nie pasuje, zresztą za życia też nie pasowała
Aż się boję pytać, w jakim stadium rozkładu jesteś....
kalair ja nie mam skórki czekoladowejWprost przeciwnie, zawsze blada byłam i do tego mam uczulenie na słońce, więc nawet sezonowo nie daje rady.
genowefa pisze:kalair pisze:genowefa pisze:Mi do niczego nie pasuje, zresztą za życia też nie pasowała
Aż się boję pytać, w jakim stadium rozkładu jesteś....
kalair ja nie mam skórki czekoladowejWprost przeciwnie, zawsze blada byłam i do tego mam uczulenie na słońce, więc nawet sezonowo nie daje rady.
genowefa pisze:Wiem, że to już nudneAle mam do oddania skórkę czekoladową (prawie czarną). Mi do niczego nie pasuje, zresztą za życia też nie pasowała
Wielbłądzio pisze:Hmm, czekoladowa mówisz... Chyba pasowałaby do marmurkowej, którą mam odłożoną dla Marcelibu - zapytaj, może będzie zainteresowana dwiemaJakby je wziąć i zszyć, to byłby całkiem spory dywanik pod łóżko
Marcelibu pisze:Wielbłądzio pisze:Hmm, czekoladowa mówisz... Chyba pasowałaby do marmurkowej, którą mam odłożoną dla Marcelibu - zapytaj, może będzie zainteresowana dwiemaJakby je wziąć i zszyć, to byłby całkiem spory dywanik pod łóżko
Kaśka!!!!!!!![]()
Wielbłądzio pisze:Marcelibu pisze:Wielbłądzio pisze:Hmm, czekoladowa mówisz... Chyba pasowałaby do marmurkowej, którą mam odłożoną dla Marcelibu - zapytaj, może będzie zainteresowana dwiemaJakby je wziąć i zszyć, to byłby całkiem spory dywanik pod łóżko
Kaśka!!!!!!!![]()
Nie chcesz? Nie to nie, zostanie u mnie. Wezmę tę drugą od genowefy, zszyję i na zimę będzie jak znalazł: jak nie na dywanik, to na mufkę, rękawiczki i nauszniki... Chyba coś mi się od zycia należy za te prawie pięć lat sprzątania śmierdzących kałuż
???
Marcelibu pisze:Wielbłądzio pisze:Marcelibu pisze:Wielbłądzio pisze:Hmm, czekoladowa mówisz... Chyba pasowałaby do marmurkowej, którą mam odłożoną dla Marcelibu - zapytaj, może będzie zainteresowana dwiemaJakby je wziąć i zszyć, to byłby całkiem spory dywanik pod łóżko
Kaśka!!!!!!!![]()
Nie chcesz? Nie to nie, zostanie u mnie. Wezmę tę drugą od genowefy, zszyję i na zimę będzie jak znalazł: jak nie na dywanik, to na mufkę, rękawiczki i nauszniki... Chyba coś mi się od zycia należy za te prawie pięć lat sprzątania śmierdzących kałuż
???
Może lepiej wypchać?
Wielbłądzio pisze:A właśnie miałam zapytać, jak przebiega proces głodzenia...
Padł z głodu czy za jakąś dodatkową przewinę skróciłaś jego cierpienie?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, zuza i 70 gości