Bombilla ma DOM!!! :D :D :D gratulujemy dokocenia, mb!!! :))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 23, 2008 21:17

Dołączam moje kciuki! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

I przesyłam serdeczne pozdrowienia i mizianki - dla każdego coś miłego! :wink:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 23, 2008 21:46

Bisia dziękuje za taką ogromną ilość kciuków :D
A ja wierzę w ich magiczną moc :D

Otóż Bisia uwielbia tzw. "mokre". Z mięskiem jeszcze nie robiłam prób, bo nie byłam na to przygotowana, bo pozostałe 3 dziewczyny nie tkną niczego, poza suchą karmą. Mruśka wręcz ucieka ze strachem, jak podsuwam jej pod nos coś innego, jakby myślała, że chcę ją otruć :lol: Tak więc one jedzą wyłącznie suche i to tylko dlatego, że nie chcą jeść niczego innego. Ja już nawet nie robię prób, bo Mruśka i Kropcia to potrafią się głodzić, jeśli nie mają tego, co lubią :(
Ze względu na to, że Bisia zjadała takie duże ilości suchej karmy, byłam przekonana, że ona suchą karmę lubi jeszcze bardziej niż mokrą. Ale w tej chwili naprawdę nabieram przekonania, że Bisia suchą karmę jadła z poczucia obowiązku. Bo Bisia robi wszystko, czego się od niej chce. Np. gdy raz w kuwecie ustawiła się tak, że wszystko wylądowałoby poza kuwetą, to ja przesunęłam ją na środek kuwety i Bisia pozwoliła się tak ustawić bez żadnych protestów :lol: W ogóle nie wyobrażam sobie podobnej sytuacji z żadną z pozostałych koteczek. Myślę więc, że Bisia widząc miseczki wypełnione suchą karmą, wyjadała wszystko, bo myślała, że to wszystko zjeść trzeba. Teraz, gdy chowam przed nią suche, wcale się nie upomina o nie. A wody rzeczywiście piła dużo, ale w niedzielę dostała malutko karmy suchej i nie piła dużo, a kupka jednak od razu zrobiła się rzadka, taka, jakby nie przetrawiona.

Ja kiedyś też nie wyobrażałam sobie, że będę obcinać pazurki kotom :lol: Ale jak się czlowiek zaweźmie i powie sobie "uda mi się, uda mi się" w ramach autosugestii :lol: , to potrafi dać sobie radę, a potem szybko przychodzi wprawa i problem znika :D
Co do kociej współpracy, to u mnie nikt nigdy nie współpracuje :lol: , więc Bisia świetnie nadała się do tego towarzystwa :lol: a ja po prostu zachowuję się stanowczo i mówię też takim tonem, żeby wzbudzić szacunek i żeby dany delikwent wiedział, że nie ma wyboru :lol:

Dziękuję za pozdrowienia, a dziewczyny dziękują za mizianki, głaski i całuski w czółka :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 24, 2008 9:10

Ja też tak mam że jeżeli czegoś nie lubią to nie tkną :(
Choćby miały z głodu paść, 8O ale one dobrze wiedzą, że ja jestem miękka :oops: i że to ja muszę ustąpić :)
Co do obcinania pazurków to ja nie potrafię :oops: bo się boję żebym krzywdy im nie zrobiła. :oops: Ale może kiedyś...

Pozdrawiam i życzę miłego dzionka koteczkom i ich Pańci :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40409
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw kwi 24, 2008 21:52

Bisia to bardzo dobrze ułożona koteczka. Szkoda, że jest to wynikiem tak ciężkiego życia, jakie wiodła zanim trafiła na ludzi wrażliwych, którzy się o nią zatroszczyli. Takich, jak Ty, MB :D Czy teraz jest już wszystko w porządku, kiedy Bisia je mokrą karmę? A jaka jej najbardziej smakuje?

Mn ie żadna autosugestia nie pomoże w sprawie obcinania pazurków :? To jest jedna z tych rzeczy nie dla mnie :oops: Niby wiem, że wiele osób to robi, ale to nie na moje nerwy :wink:

Dobrze wiedzieć, że moje wybredne tymczaski nie są takim wyjatkiem - oni tez nie ruszą czegoś, czego nie lubią (a niestety wielu rzeczy nie lubią). Szczególnie wybredny jest Baks, chociaż nie wygląda :lol: Gin nawet lubi czasem skubnąć coś z mojego talerza (oczywiście dostaje tylko odrobinkę, ale nie da się z nim nie podzielić, kiedy swoją łapką łapie moją rękę i ciągnie do siebie, żeby mu dać to co mam :D ).

Pozdrawiamy Ciebie i dziewczynki, życząc Wam słodkich snów :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 24, 2008 22:42

Dziękuję za pozdrowienia i za to, że jesteście z nami. To bardzo pomaga w trudnych chwilach.
Dzisiaj po południu dałam do zbadania kupkę Bisi - i przed chwilą dowiedziałam się, że Bisia ma chorą trzustkę.
Jutro rano idę po leki dla niej i dowiem się, co dalej.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 25, 2008 8:18

My też czekamy :(

Biedna Bisiunia, tyle już wycierpiała :( ale najważniejsze, że ma Ciebie Mb,
a Ty zrobisz wszystko, żeby jej pomóc, bo ją kochasz.


Przesyłam moje ciepłe myśli dla waszej piątki :love:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40409
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt kwi 25, 2008 13:28

kasia86 pisze:Przesyłam moje ciepłe myśli dla waszej piątki :love:

Dziękujemy :D

Tym razem mam radosne wieści - jak to czasem bywa: wieczór jest smutny, a ranek wesoły :D

Otóż okazało się, że próbka z odczynnikiem "naciągała" :wink: całą noc i jednak enzymy trzustki są :D
Natomiast lamblie nie wyszły, a że ewidentnie jest to jakiś pierwotniak, to Bisia dostała solidną porcję Metronidazolu, którego pierwszą dawkę już otrzymała. Bardzo ładnie mi się za to odwdzięczyła, waląc solidną kupkę w ogródku :lol:
Nawiasem mówiąc to wydaje mi się, że wet przebadał tę kupkę pod kątem czegoś jeszcze dodatkowo - stąd ten Metronidazol, ale mi nie powiedział, bo nie chciał, żebym jeszcze raz płaciła za badanie, tym bardziej, że się zdenerwowałam tą trzustką. Nie raz się przekonałam, że to naprawdę przyzwoity facet :D

Tak więc Bisia będzie teraz żywiona Metronidazolem i miejmy nadzieję, że problem wreszcie zniknie.
To na razie tyle nowego - jak na mnie, to ilość emocji była zupełnie wystarczająca.

Przesyłamy słoneczne i gorące pozdrowienia wszystkim kotkom i ich Pańciom :lol: :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 25, 2008 14:44

Bardzo się cieszę!!! :dance2: Trzymam za zupełne ustąpienie wszelkich problemów!!! :ok: :ok: :ok:

Pozdrawiamy wraz z Zuzią wiosennie w ten piękny dzień! :D Mizianki dla Dziewczynek! :D
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 25, 2008 17:56

To jest tak jak w piosence '' a po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój...''

:ok: :ok: za Bisię :love:

Dużo serdeczności przesyłam dla Ciebie i Twoich dziewczynek :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40409
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt kwi 25, 2008 21:58

Dziekujemy za kciuki, pozdrowienia, mizianki i serdeczności :D

Jest to prawie nieprawdopodobne, ale wygląda na to, że już pierwsza dawka Metronidazolu zaczęła robić porządek w brzuszku Bisi. Od tej kupki, zrobionej w ogródku o 13.00, do teraz nic nie było, poza jednym "zepsuciem powietrza" :wink:
Bisia chyba sama jest tym zdziwiona, tym bardziej, że dostała wolny dostęp do Exigenta, którego zjadła - bardzo kulturalnie - w sam raz :lol:
Przy okazji kolacji, gdy uwaga Kasi była skupiona na zlizywaniu pasty odkłaczającej (obie z Kropcią uwielbiają ją), Bisia powąchała sobie Kasię tam, gdzie kończy się ogonek, a potem potarły się z Kasią noskami 8O :lol:
A wczoraj Bisia zrealizowała jedno ze swoich marzeń: wreszcie udało się jej zaczaić na Kaśkę wychodzącą z kuwety, pogonić ją i klepnąć po plecach :lol: Kaśkę tak to zaskoczyło, że w ogóle nie zareagowała :lol:

Przesyłam mizianki dla Zuzi, Buni, Lusi, Kubisi, Kasi, Franusia i Miecia, a obu Ciociom moc pozdrowień :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 26, 2008 8:53

mb pisze:Przy okazji kolacji, gdy uwaga Kasi była skupiona na zlizywaniu pasty odkłaczającej (obie z Kropcią uwielbiają ją), Bisia powąchała sobie Kasię tam, gdzie kończy się ogonek, a potem potarły się z Kasią noskami 8O :lol:
A wczoraj Bisia zrealizowała jedno ze swoich marzeń: wreszcie udało się jej zaczaić na Kaśkę wychodzącą z kuwety, pogonić ją i klepnąć po plecach :lol: Kaśkę tak to zaskoczyło, że w ogóle nie zareagowała :lol:

Ale fajnie :D :D :D
Moja Buńcia tak się czai na Kubisię 8O

Czekamy na dalsze raporty :wink: o Bisi.

Życzę dużo ciepełka dziewczynkom :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40409
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob kwi 26, 2008 8:57

Ojoj, ale się u Was działo. Nie zazdroszczę Ci stresu jaki z pewnościa Ci towarzyszył. Później oewnie poczułaś ogromna ulgę, kiedy okazało się, że jednak trzustka Bisi funkcjonuje. Kciuki, aby wszystko było już dobrze :ok: :ok: :ok:

Bisia i Kasia pewnie bardzo się lubia, tylko żadna nie chce się do tego przyznać :wink: Ale czasem nie wytrzymają i okazują sobie sympatię, na czym Ty je przyłapałaś :lol:

Pozdrawiamy serdecznie Ciebie i przesyłamy głaski dziewczynkom, a całej Waszej piątce życzymy miłej soboty (pewnie skorzystacie ze słoneczka i spędzicie mnóstwo czasu w ogródku) :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 27, 2008 8:27

Witam w przepiękny niedzielny poranek :)
Co tak cisza u Was?
Jak się czuje Bisia?
Wczoraj było tak pięknie, że pewno dziewczynki buszowały na trawce?

Pozdrawiam całą piątkę serdecznie :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40409
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie kwi 27, 2008 18:28

Dziękujemy za pozdrowienia, a dziewczyny dziekują za głaski :lol:

Kupki Bisi nadal są dość urozmaicone :wink: ale dzisiaj dopiero trzeci raz Bisia dostała lekarstwo, więc trudno spodziewać się, że od razu wszystko będzie w porządku. Jednak jest ważna zmiana na plus - kupki przestały wydzielać dotychczasowy, zabójczy "zapaszek".
Jeśli chodzi o kontakty między Bisią i Kasią, to bardzo powoli, ale jednak stają się one coraz mniej wrogie. Kaśka uspokoiła się, widząc, że Bisia już na nią nie napada, a Bisia wyciąga wnioski ze swoich obserwacji i stara się zachowywać, tak jak pozostałe koty. To naprawdę widać, że Bisia obserwuje, wyciąga wnioski z tych obserwacji i z własnej woli uczy się życia w grupie. Pozostałe dziewczyny też już zauważyły, że Bisia przestała zachowywać się agresywnie i nie wpadają w panikę, gdy Bisia zaczyna którąś gonić, ale uciekają normalnie, jak w zabawie :D
A wczoraj moje biedactwa (zwłaszcza niektóre) przeżyły przykre chwile. Oto zjawiła się u mnie z wizytą dalsza rodzina, w osobach kuzyna z żoną, którzy przyjechali aż z ziem odzyskanych :wink: Koty ich nie znały, bo to ja zawsze jeżdzę do nich. No i było tak: Mruśka zadekowana na szafie nie zeszła ani na moment. Kasia została bohatersko na kanapie i z bólem w oczach, poddawała się - z rezygnacją - głaskaniu przez obcych. Kropcia wpadła w totalną panikę i tak się schowała, że przez pół godziny nie można było jej znaleźć. Jedynie Bisia zachowała się w myśl zasady "spokoj, rutyna, opanowanie" :wink:, biegając bez strachu między nami - prawdziwie odważny kot :D

A dzisiaj było sporo miłych chwil, spędzonych wśród traw i chwastów :lol: czego dowód, w postaci dużej ilości romantycznych, wiosennych zdjęć, zamieszczam poniżej.
Na niektórych zdjęciach Bisia wyszła wyjątkowo korzystnie :D

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 27, 2008 19:33

Ale cudnie mają Twoje kotunie na trawce! :D Wyszukują sobie miejsca nasłonecznione i leżakują. :lol: A Bisiunia, po tych latach spędzonych w zamknięciu chyba tym bardziej docenia przestrzeń i słońce. Super, że stosunki kocio-kocie układają się coraz lepiej. Oby tak dalej!
A za zdrowe kupki Bisi nieustające kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

A Pazurek i Łapka korzystają z zamontowanych już legowisk na parapetach i też korzystają ze słoneczka i ładnej pogody tak jak mogą. :twisted: A wszystko to, dzięki dobrym radom cioci mb! Dziękujemy, miau, miau! :lol:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1 i 51 gości