Zielonookie stado kotołaków;))) Pobojajmy się razem.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 04, 2008 13:18

MarciaMuuu pisze:A wogóle to muszę się przyznać, że TŻ jest słusznie zazdrosny o Rudego :oops: , bo ja po prostu się w tym kocie zakoffałam :oops: . No jak patrzę na ten jego rozanielony pysio na mojej poduszce (nad rane się wepchnął :twisted: , mimo że ma swoją) to po prostu wymiękam :oops: :1luvu: . Albo jak włazi mi na kolana i łapką obejmuje w pasie - on sie wtedy tak mocno przytula :1luvu:


Obejmuje Cię ? Ale kochany kotecek z niego :wink:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 04, 2008 13:43

Hehe nie dziwię się temu zakochaniu! A to obejmowanie jest obłedne! Nie wiedziałam, że w ogóle kot tak może ach :1luvu:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 04, 2008 17:10

Czy też tak macie, że jak usłyszycie dziwny, głośny, niezidentyfikowany dzwięk w innym pokoju, to biegniecie i najpierw liczycie wszystkie koty, sprawdzając , czy zyją, a dopiero później zastanawiacie się, co się stało 8O :?:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt kwi 04, 2008 18:40

Nie mam za dużo do liczenia :lol: ,ale prawdą jest ,że lecę sprawdzam czy im się nic nie stało,a potem dopiero oceniam ewentualne straty materialne :wink:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt kwi 04, 2008 19:13

MarciaMuuu pisze:Czy też tak macie, że jak usłyszycie dziwny, głośny, niezidentyfikowany dzwięk w innym pokoju, to biegniecie i najpierw liczycie wszystkie koty, sprawdzając , czy zyją, a dopiero później zastanawiacie się, co się stało 8O :?:
winna :oops:

:lol: :lol:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt kwi 04, 2008 20:12

Ufff :oops: , bo już myślałam, że coś ze mna nie tak :roll:

:lol:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Sob kwi 05, 2008 11:13

Cześć! Dzisiaj bawię się z Ciocią! Jest fajnie!Obrazek

Iskropka

 
Posty: 2651
Od: Pt lis 30, 2007 21:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 06, 2008 12:21

U mnie takich odgłosów nie ma!
Qua jest grzeczny a jak coś zbroi to sam przybiega i mówi "mrrrr" co należy przetłumaczyć, "jakiś straszny przedmiot mnie zaatakował" :D


A co tam u kociołków?

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 06, 2008 13:46

Miauu miauu miauuu
Pimpilołki

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 07, 2008 6:33

MarciaMuuu pisze:Czy też tak macie, że jak usłyszycie dziwny, głośny, niezidentyfikowany dzwięk w innym pokoju, to biegniecie i najpierw liczycie wszystkie koty, sprawdzając , czy zyją, a dopiero później zastanawiacie się, co się stało 8O :?:


:oops:

amyszka pisze:Nie mam za dużo do liczenia :lol: ,ale prawdą jest ,że lecę sprawdzam czy im się nic nie stało,a potem dopiero oceniam ewentualne straty materialne :wink:


To tak jak ja :smiech3:

Dzień dobry Kotołki :wink:
Jak tam po weekendzie ?

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 07, 2008 6:42

brybry :D poniedziałkowe :evil:

W weekend mielismy imprezkę i Rudy oczywiście robił furorę towarzyską (jaki on śliczny, a taki przytulaśny, słodki, miziasty, sam prosi, żeby na kolanka wziąć, istne cudo...itp.). Kira w swoim żywiole, wszyscy się na nia patrza, ona na wszystkich i zasówa po belce stropowej nad głowami :lol: . Najgorzej oczywiście przeżyła to Mia - schowała się bidula pod łóżkiem - i był to super wybór. Kiedy na chwilę wyszła, była lekko zdezorientowana, a biegnący (czyt. uciekający) kot działa jak magnes na mojego chrześniaka :twisted: :twisted: :twisted: , więc zaczął znów ją gonić, a ja znów miałam ochotę złapać za szyjkę i potrząsnąć :twisted: . No i Mijkę ukryliśmy na łózku pod kocykiem.

A w niedizelę dochodzilismy dosiebie :oops:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon kwi 07, 2008 6:44

MarciaMuuu pisze: Kira w swoim żywiole, wszyscy się na nia patrza, ona na wszystkich i zasówa po belce stropowej nad głowami :lol:


:roll: :ryk:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 07, 2008 6:46

Kira 8O Ty to masz dopiero sliczne łatki :lol:

Dobry...

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Pon kwi 07, 2008 6:51

Chciałbym tylko wtrącić, że Kirze zęby normalnie tak nie odstają :oops: , tylko minę taka zrobiła :? .

Moja kochana morda przebrzydła :1luvu: (czyt. Kira) uwielbia paste okłaczającą. Wreszcie kota zachowuje się jak w instrukcji :lol: , znaczy się łapie tubkę i wylizuje :D /wygryza :twisted: pastę. Oczywiście teraz tubke z pasta musi być zamknięta w szafce - i tak już zakrętkę utraciła. :evil:
No bo Mijkę to muszę w tym wysmarować, żeby zjadła, a ona i tak uważa, że krzywda jej się dzieje :? :roll: .

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon kwi 07, 2008 7:03

MarciaMuuu pisze:Chciałbym tylko wtrącić, że Kirze zęby normalnie tak nie odstają :oops: , tylko minę taka zrobiła :? .

Moja kochana morda przebrzydła :1luvu: (czyt. Kira) uwielbia paste okłaczającą. Wreszcie kota zachowuje się jak w instrukcji :lol: , znaczy się łapie tubkę i wylizuje :D /wygryza :twisted: pastę. Oczywiście teraz tubke z pasta musi być zamknięta w szafce - i tak już zakrętkę utraciła. :evil:
No bo Mijkę to muszę w tym wysmarować, żeby zjadła, a ona i tak uważa, że krzywda jej się dzieje :? :roll: .


:lol:

To powiem tylko to:

Kira -> tak jak Pulpecik

Mijka -> Zorek ( próbujemy podstępem wpakować mu pastę jak kima, ale czasami domyśli się z czym idę i część pasty zamiast do pycha trafia na pycho :roll: :lol: )

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1 i 49 gości