Wykorzystałam ładną pogodę i umyłam okna.
Koty uszczęśliwione na balkonie, a tu inwazja biedronek.
Co z tego, biedronki dla kotów są beee, żadnej zabawy, żadnego jedzenia ....

Diabeł ma ADHD, albo coś podobnego...
Nie wiem, ile razy dzisiaj wszedł na stół, postraszył Bąbla, wlazł na drapak, zajrzał do misek, wszedł ma łóżko.
Coś podobnego widziałam u koleżanki, która ma 18-letniego psa, już głuchego i ślepego, ale ciągle drepczącego.
Czasami to jego dreptanie mnie wkurza.